Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

King Szczecin pod ścianą. Polski Cukier krok od awansu

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
Tauras Jogela (z piłką) ma coś do udowodnienia. Na razie w play-off zawodzi.
Tauras Jogela (z piłką) ma coś do udowodnienia. Na razie w play-off zawodzi. Andrzej Szkocki
Wilki Morskie zagrają dziś z nożem na gardle. Porażka z Polskim Cukrem Toruń oznaczać będzie koniec sezonu dla szczecińskiego zespołu.

To były dwa intensywne pojedynki w Toruniu. Mecze na styku, emocje w końcówkach i co najmniej jedno z tych spotkań powinno zakończyć się zwycięstwem Wilków Morskich. Tymczasem w serii do trzech wygranych jest 0:2 i King Szczecin we własnej hali stanie pod ścianą.

Można być dumnym z postawy na parkiecie przeciwko kandydatowi do mistrzostwa, ale kilka gorzkich słów należy skierować pod adresem liderów szczecińskiego zespołu. Martynas Paliukenas w drugim spotkaniu nie zdobył punktu i grał niecałe 10 minut, bo już w pierwszej połowie miał na koncie cztery faule. Paweł Kikowski jest dobrze pilnowany, stara się, jak może, ale 6 i 10 oczek, to zdecydowanie za mało od najlepszego strzelca zespołu. Tauras Jogela jest bardzo nieskuteczny, a w dodatku praktycznie nie wymusza fauli, co do tej pory było jego znakiem rozpoznawczym. W dwóch meczach wykonał zaledwie dwa rzuty wolne. Obaj w sezonie regularnym byli najlepszymi strzelcami drużyny, a teraz obaj mają łącznie 8/30 z gry, czyli niecałe 27 procent!

Na laurkę na pewno zasługuje Jakub Schenk, który udowadnia, że na parkiecie może być przywódcą i odwdzięcza się za zaufanie, jakim go obdarzono. Rozgrywający Kinga w Toruniu notował odpowiednio 17 punktów i 9 asyst oraz 22 punkty i 10 asyst, grając praktycznie bez zmiennika.

- Statystycznie to najlepszy Polak na tej pozycji. Między nim a resztą stawki jest duża przepaść i w moim przekonaniu Kuba jest najlepszą polską „jedynką”, nie licząc Łukasza Koszarka. Na przestrzeni całego sezonu jego postęp jest ogromny. Do tej pory grał niezły sezon, a w play-off wskoczył na jeszcze wyższy poziom – chwalił swojego podopiecznego trener Łukasz Biela.

W meczu numer dwa genialnie zagrał także Justin Watts (28 punktów, 11/15 z gry), który tym samym zmazał plamę z pierwszego spotkania. Niestety, Twarde Pierniki mają w składzie Roba Lowery’ego, który uzbierał 27 oczek i dołożył 9 asyst. Amerykanin raz po raz wyciągał drużynę z opresji celnymi trójkami i głównie dzięki niemu Polski Cukier utrzymał przewagę parkietu.

Czy można być optymistą przed meczem numer trzy? Raczej tak. King do tej pory grał bardzo intensywnie, a teraz miał nawet jeden dzień przerwy więcej. Wilki Morskie nie odstają od Twardych Pierników, więc na pewno nie złożą broni. W przedłużeniu serii ma pomóc własna hala i kibice.

Początek spotkania o godz. 20 w Netto Arenie. Klub przygotował na tę okazję wyjątkową promocję i każdą wejściówkę można nabyć ze zniżką 50 procent. Najdroższe bilety kosztują tylko 10 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński