King potrzebował zwycięstwa, bo chce awansować do play-off, a po wpadkach na swoim parkiecie ze Startem Lublin i Treflem Sopot wcale to takie oczywiste nie było. Śląsk był wiceliderem, ale można było odnieść wrażenie, że czuje się zbyt pewnie przed przyjazdem do Szczecina.
A sam mecz od początku układał się po myśli Wilków Morskich. W 8. minucie było 19:6, a w połowie II kwarty ten dystans się utrzymywał. Tyle, że King zaczął popełniać coraz więcej błędów - w rozgrywaniu, w kryciu, a na domiar złego siadła skuteczność. Goście odrobili straty, wyszli nawet na prowadzenie.
W III kwarcie Śląsk odskakiwał, King nadganiał. Dystans nie przekraczał 10 oczek, ale wymagał większego zaangażowania. W końcówce kolejna dobra seria gości i tę kwartę zakończyli na prowadzeniu 54:46.
Co powiedział trener Jesus Ramirez Wilkom pozostanie tajemnicą, ale ostatnią odsłonę gospodarze rozpoczęli świetnie. W niespełna dwie minuty odrobili straty, a po trójkach Tookie Browna i Dominika Wilczka było 60:54. Niespełna pięć minut przed końcem było 65:54 dla Kinga i dopiero wtedy goście zdobyli pierwsze punkty.
King nie pozwolił już wrocławianom na nic. Pilnował zaliczki, a w samej końcówce jeszcze ją powiększył.
Jednym z bohaterów Kinga był młody skrzydłowy Dominik Wilczek, który krytycznie ocenił postawę gości i jednego z trenerów asystentów.
- Zamiast normalnie podać mi piłkę na jednej z przerw, to rzucił ją w stopę. Śmieciowe zagranie, nie lubię takich ludzi. Fajnie, że dziś pokazaliśmy sportową złość i po sportowemu utarliśmy im nosa, bo odnoszę wrażenie, że tam pracują ludzie, którzy czują się lepsi od innych, a nie zawsze tak jest - mówił Wilczek. - Cieszę się, że po tym spięciu dałem pozytywną energię drużynie, która przełożyła się na zespół. Pomogłem w zwycięstwie, choć ten mecz powoli nam zaczynał uciekać.
King Szczecin - Śląsk Wrocław 79:65
Kwarty: 19:10, 10:18, 17:26, 33:11
King: Brown 21 (1), Zębski 16, Melvin 11 (1), Bartosz 2, Purvis 0 - Wilczek 13 (4), Fakuade 10, Thomas 3 (1), Schenk 2, Kikowski 1.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?