Zespół ze Szczecina świetnie rozpoczął mecz przeciwko Rosie. Goście nie mogli znaleźć sposobu na dobrą obronę gospodarzy i w konsekwencji popełniali mnóstwo strat. Po pierwszej kwarcie Wilki prowadziły 30:21. Wynik mógł być jeszcze okazalszy, ale Rosa seryjnie trafiała z dystansu.
Nie zmieniło się to aż do przerwy. Radomianie trafili 9/12 zza łuku, a z kolei King zaczął tracić piłkę. Trzy kontry z rzędu wykorzystał Kevin Punter. Po stronie gospodarzy najlepiej prezentował się Tauras Jogela.
W drugiej połowie Rosa kontynuowała twardą obronę i dalej trafiała za trzy. Z dystansu trafiali wszyscy od Puntera i Harrowa po Sokołowskiego i Zaitseva. Mimo to Wilki wciąż były w grze, choć na prowadzeniu utrzymywali się goście. W ataku szczególnie aktywny był Paweł Kikowski, ale w obronie brakowało Martynasa Paliukenasa, który miał na koncie cztery przewinienia.
Cztery minuty przed końcem Rosa prowadziła 95:86, a Wilkom trudno było zatrzymać gości bez faulu. Po dwóch skutecznych akcjach Jimmy’ego Gavina, trener Wojciech Kamiński musiał poprosić o przerwę. Wilki walczyły do samego końca, ale Rosa była tego dnia za mocna.
Kolejne spotkanie King zagra w sobotę (g. 18) na wyjeździe z Turowem Zgorzelec.
King Szczecin – Rosa Radom 94:103 (30:21, 18:29, 25:29, 21:24)
King: Jogela 23, Kikowski 21, Gavin 13, Bartosz 8, Harris 7, Paliukenas 7, Diduszko 6, Kowalczyk 6, Desiatnikov 3.
Pozostałe wyniki: Stelmet – AZS 102:79, Anwil – Czarni 114:80, Polski Cukier – Turów 92:80, Polpharma – MKS 90:79, Stal – Asseco 76:80, Trefl – Miasto Szkła 98:77, Legia – GTK 79:88.
Joshua pokonał Takama po kontrowersyjnym przerwaniu walki przez sędziego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?