Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

King - Polpharma 91:101. Koszmarna druga połowa

Aleksander Stanuch
Aleksander Stanuch
King Szczecin - Polpharma Starogard 91:101.
King Szczecin - Polpharma Starogard 91:101. Jakub Lisowski
Wilki Morskie przegrały aż 91:101 z Polpharmą Starogard Gdański, choć do przerwy nic na to nie wskazywało. Tym samym szczecinianie zaliczyli drugą porażkę z rzędu, pierwszą w sezonie na własnym parkiecie.

Spotkanie z Polpharmą miało należeć do nieprzyjemnych i takie też było. Goście dobrze czuli się w fizycznej walce, którą prezentują Wilki Morskie. Lepiej ten mecz rozpoczęli gospodarze, a konkretnie Paweł Kikowski, który w ostatnich tygodniach nie wyglądał najlepiej. Sobotni pojedynek rozpoczął jednak od dwóch celnych trójek. Po pierwszej kwarcie King prowadził 28:23, a największym minusem była kontuzja Jakuba Schenka. Rozgrywający po dwóch minutach opuścił parkiet z powodu urazu mięśnia dwugłowego uda.

Dużo energii z ławki wniósł Darrell Harris, który oprócz siedmiu oczek był także głównym morywatorem, gdy drużyna zaliczyła słabszy okres. Polpharma w drugiej kwarcie zdecydowanie lepiej wyglądała na dystansie, ale Wilki odpowiadały dobrymi akcjami Martynasa Sajusa czy Kikowskiego. King odrobił pracę domową i umiejętnie powstrzymywał Justina Bibbinsa, lidera Polpharmy. Do przerwy gospodarze wyglądali dużo lepiej niż w ostatnich spotkaniach, ale prowadzili tylko 53:47.

Drugą połowę od potężnego wsadu rozpoczął Kacper Młynarski, który tego dnia był najgroźniejszą bronią drużyny ze Starogardu Gdańskiego. W połowie trzeciej kwarty po trójce Bibbinsa goście objęli prowadzenie 57:55, ale po chwili wyrównał Tauras Jogela. Gra w ofensywie Kinga wygląda dużo gorzej niż przed przerwą i wykorzystali to goście, obejmując prowadzenie 70:63, a najbardziej rozstrzelał się Tre Bussey. Przed ostatnią kwartą Polpharma prowadziła 77:68.

Zaczęło się obiecująco, bo od trójki Jogeli, a chwilę później dobitki Harrisa. Zawodnicy trenera Artura Gronka mieli jednak wszystko pod kontrolą: trafiali z dystansu, wykorzystywali straty gospodarzy i świetnie bronili obręczy. W połowie kwarty straty nie zostały zniwelowane i nie pomogła nawet przerwa na żądanie dla trenera Mindaugasa Budzinauskasa. Polpharma w drugiej połowie pokazała kapitalną koszykówkę i zasłużenie wygrała 101:91.

Następne spotkanie zapowiada się dla Wilków jeszcze trudniej. W środę o godz. 19 King zagra na wyjeździe ze Stelmetem Zielona Góra.

King Szczecin - Polpharma Starogard Gdański 91:101 (28:23, 25:24, 15:30, 23:24)
King: Kikowski 22, Diduszko 17, Jogela 15, Harris 12, Sajus 12, Paliukenas 5, Bartosz 4, Vecvagars 4, Wilczek 0, Schenk 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński