Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierownik kazał wysiąść z pociągu choremu pasażerowi. "Bo nie będzie płacił za mój bilet"

Marek Łagocki
– Z biletu kredytowanego mogą skorzystać wszyscy podróżni, którzy posiadają dowód osobisty – poinformował nas Arkadiusz Rojewski z PKP Intercity w Warszawie.
– Z biletu kredytowanego mogą skorzystać wszyscy podróżni, którzy posiadają dowód osobisty – poinformował nas Arkadiusz Rojewski z PKP Intercity w Warszawie. Fot. Archiwum
31-letni Wojciech Engel został tak potraktowany w poniedziałek przez kierownika pociągu relacji Szczecin - Wrocław na dworcu w Szczecinie. Przełożeni kolejarza wyjaśniają sprawę.

Pan Wojciech do Szczecina przybył wraz z grupą innych pracowników w celu montażu instalacji w jednym ze sklepów na terenie miasta. Podczas prac zasłabł i trafił do szpitala przy ul. Powstańców Wielkopolskich.

W szpitalu dostał kilka kroplówek, po czym lekarze wypisali go. Koledzy w międzyczasie skończyli kłaść instalację i pojechali do kolejnego zlecenia, poza Szczecin. 31- latek postanowił, że wróci do swojego domu pociągiem pośpiesznym na kredytowanym bilecie, z którego każdy pasażer posiadający dowód osobisty może skorzystać.

- Chciałem wrócić do domu i wziąć urlop, aby odpocząć po tym incydencie - wspomina Wojciech Engel. - Na sobie miałem tylko ubrania robocze. Nie miałem ani złotówki. Wiem, że można skorzystać z kredytowanego biletu, który opłacić trzeba w ciągu siedmiu dni od wypisania. Wybrałem taką możliwość i poszedłem na Dworzec Główny w Szczecinie.

Pociąg pośpieszny Tanich Linii Kolejowych PKP Intercity odjeżdżał do Wrocławia o godz. 18. Mężczyzna wsiadł i od razu udał się do kierownika pociągu.

- Kierownik zaczął wykrzykiwać, że mam wysiąść z tego pociągu, ponieważ on nie będzie płacił za mój bilet. Stwierdził, że jestem oszustem i posługuję się nie swoim dowodem - opowiada pan Wojciech. - Ze spokojem przedstawiłem - oprócz dowodu - dokumentację ze szpitala. Mimo tego nadal kazał mi wysiąść.

Jak twierdzi brat pokrzywdzonego, największym problemem dla kierownika pociągu był fakt, że mężczyzna jest ubrany w ciuchy robocze i nie ma przy sobie żadnego bagażu.

- Brat miał wenflony i robione wkłucia, więc na rękach były plastry - mówi oburzony Roman Engel. - Wojtek był osłabiony i otumaniony po lekach, a ten człowiek tego nie rozumiał. Skandalem jest wyrzucać pasażera w takim przypadku. Mój brat został potraktowany jak oszust i menel.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy przełożonego załogi, która w tym dniu pełniła dyżur kierowniczy i konduktorski w pociągu. Marzena Oleksy, dyrektor zachodniego zakładu PKP Intercity S.A. w Poznaniu odmówiła komentarza w tej sprawie. Kolejną osobą, której zgłosiliśmy upokarzający incydent był rzecznik Intercity w Warszawie.

- Z biletu kredytowanego mogą skorzystać wszyscy podróżni, którzy posiadają dowód osobisty - poinformował nas Arkadiusz Rojewski z PKP Intercity w Warszawie. - Obecnie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. W imieniu firmy pragnę przeprosić naszego pasażera za przykrości, jakich doznał. Jeżeli w postępowaniu wyjdzie, iż do takiej sytuacji doszło, kierownik pociągu otrzyma pouczenie bądź naganę dyrektora. Według mnie, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i jest ona karygodna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński