Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierownik Floty po napadzie: nie jestem strachliwy, zachowałem zimną krew

ha
Mimo, że cały obolały, to już dzisiaj Leszek Zakrzewski razem ze swoimi pracownikami odśnieżał sztuczne boisko przed meczem sparingowym Floty.
Mimo, że cały obolały, to już dzisiaj Leszek Zakrzewski razem ze swoimi pracownikami odśnieżał sztuczne boisko przed meczem sparingowym Floty. Fot. Bartek Wutke
Został napadnięty tuż przed drzwiami swojego domu. Kierownik Floty Leszek Zakrzewski ma obrażenia głowy i twarzy, na szczęście niegroźne. Od mocnego trzymania napastnika bolą go też ręce.

Sprawca chciał pieniędzy.

- To był moment, stres, wszystko działo się tak szybko - opowiada pan Leszek. - o sprawcy niewiele mogę powiedzieć.

Miał kominiarkę na twarzy i jeszcze na to założony kaptur na głowę. Na pewno nie był niski.

- To niewiele, ale szukamy sprawcy - mówi Małgorzata Śliwińska ze świnoujskiej policji.

Pan Leszek wracał do domu w bloku przy Witosa. Było około godz. 16.30. Wszedł do klatki i zaczął wchodzić po schodach. Dochodził już do drzwi swojego mieszkania, gdy nagle zobaczył przed sobą mężczyznę. Celował w jego stronę pistoletem lub czymś przypominającym broń. Dzień po napadzie pan Leszek żartował, że bandyta źle trafił.

- Pewnie, że adrenalina podskoczyła mi do góry - mówi. - Ale nie jestem strachliwy, zachowałem zimną krew.

Pan Leszek jedną ręką odtrącił rękę bandyty z bronią, a drugą złapał go za drugą rękę. Zaczęli się szarpać. Spadli ze schodów na półpiętro. Oboje przewrócili się. Niestety sprawca spadł na pana Leszka.

- Wtedy dostałem od niego trzy razy w twarz - opowiada kierownik Floty. - Tak mnie to wkurzyło, dostałem takiej mocy, że błyskawicznie poderwałem się z podłogi razem z tym bandziorem. Niestety, nie miałem już siły, żeby go zatrzymać. Uciekł.

Bądź na bieżąco - zasubskrybuj news'y ze Świnoujścia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński