Wyścigi pojazdów popularnej firmy kurierskiej odbywają się na krótkiej, kilkusetmetrowej drodze prowadzącej do działających na jej końcu firm. Jak zapewnia nasz Czytelnik, przy uliczce stoją dwa znaki: ograniczający prędkość do 10 km/h i tzw. Strefa zamieszkania, co wskazuje, że w tym rejonie kierowca powinien zachować szczególną ostrożność - drogą mogą się poruszać piesi i rowerzyści, i to oni mają tu większe prawa.
- Kurierzy je jednak nagminnie ignorują - twierdzi Tadeusz Piątek z firmy Import-Eksport-Handel. - Dlatego najpierw słychać ryk rozpędzającego się samochodu, a potem huk, kiedy pojazd wpada, bez hamowania, na spowalniacze. Tak bywa, kiedy ktoś jeździ nie swoim autem. Te hałasy są ogłuszające. Trudno je wytrzymać.
Samochody dostarczające przesyłki jeżdżą tą drogą 5-6 razy dziennie. Kierowcom tak się spieszy, że czasami nie zanoszą paczek odbiorcy - zostawiają je pod drzwiami nie informując o ich dostarczeniu. Jak podkreślają najemcy lokali, nierzadko przesyłki były przez to zniszczone, przemoczone. Przedsiębiorcy interweniowali nawet w tej sprawie w centrali w Warszawie, ale nic nie wskórali.
Pan Tomasz zaczął więc osobiście zwracać uwagę kierowcom prosząc, by jeździli wolniej.
- Zero reakcji - zapewnia. - Najwyżej obejrzałem środkowy palec. Raz, jeden z kierowców mnie uderzył. Wezwaliśmy wtedy policję. Podobno go zwolnili z pracy. Proszę mi wierzyć, oni są naprawdę niegrzeczni.
Adwokat pana Tomasza wysłał w końcu oficjalną skargę do biura firmy w Warszawie. To też nie pomogło.
- Przeprosili mnie za niedogodności, ale kierowcy wciąż jeżdżą niebezpiecznie.
Poinformowaliśmy kierownika ds. Komunikacji Korporacyjnej o problemach lokalnych przedsiębiorców z kierowcami firmy.
Maksymilian Pawłowski obiecał, że sprawę wyjaśni.
- Każdy sygnał dotyczący bezpieczeństwa oraz uciążliwości traktujemy bardzo poważnie - zapewnia. - Podjęte przez nas działania naprawcze, w tym rozmowy z przewoźnikiem i kurierem, dotyczące bezpieczeństwa oraz komunikacji z klientem, mają na celu przeciwdziałanie podobnym sytuacjom w przyszłości. Chciałbym podkreślić, że bezpieczeństwo na drodze traktujemy priorytetowo i nie akceptujemy jakiegokolwiek naruszania przepisów dotyczących ruchu drogowego. Jednocześnie bardzo ważne jest dla nas przestrzeganie standardów operacyjnych i komunikacyjnych DPD z naszymi klientami i rozumiemy też oczekiwania naszych klientów w tym względzie. Dlatego pragnę przeprosić za zaistniałą sytuację.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?