Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca z Ukrainy, który ratował ludzi po wypadku na A6, uhonorowany przez marszałka

Małgorzata Klimczak
Małgorzata Klimczak
Andreii Sirovatskyi, kierowca z Ukrainy, który uratował kilka osób wyciągając je z płonących aut po wypadku na A6 pod Szczecinem, został doceniony przez marszałka Olgierda Geblewicza.

9 czerwca pan Andreii Sirovatskyi jechał TIR-em do pracy w Norwegii. Po godz. 13.20 zatrzymał się za innym TIR-em. Zobaczył dym i wysiadł ze swojego samochodu, żeby zobaczyć, co się dzieje.

To był wypadek, w którym zderzyło się 6 samochodów osobowych i jeden TIR. Zginęło 6 osób, a 4 ranne trafiły do szpitala. Samochody zaczęły się palić.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

Wypadek pod Szczecinem na A6: Kierowca tira będzie walczył o...

- Wziąłem gaśnicę i podszedłem do samochodu - mówi pan Andreii. - W środku były dwie kobiety i dwoje dzieci. Kobiety miały zapięte pasy, więc było trudniej, ale udało się wydostać je przez okno. Na szczęście nie byłem, ktoś jeszcze próbował pomagać. Wyciągnięto kierowcę z TIR-a. Niestety, nie wszystkich dało się uratować. Zabrakło czasu, możliwości.

Pan Andreii jest bardzo skromny. Nie uważa się za bohatera.

- Tak trzeba było - mówi. - Nie zastanawiałem się nad tym, co robię. Po prostu ratowałem ludzi, bo tak było trzeba.

Żona pana Andreia na początku nie wiedziała, co się stało.

ZOBACZ TEŻ:

- Zaniepokoiłam się, bo mąż nie zadzwonił, że jest już na promie, jak robił to zazwyczaj - mówi pani Tatiana, żona pana Andreia. - Około 17 sama do niego zadzwoniłam, a on powiedział, że nie może rozmawiać, bo jest wypadek i ludzie potrzebują pomocy. Dopiero później sam oddzwonił. W międzyczasie córka zobaczyła w internecie, co się stało. Nie wiedzieliśmy, że to aż taki wypadek i, że mąż został bohaterem.

Pan Andreii pojechał po wypadku prosto do pracy. Do domu wrócił dopiero w sobotę, czyli prawie tydzień później. Dopiero wtedy zaczął żonie opowiadać szczegóły.

- Mąż nie może spać w nocy - mówi pani Tatiana. - To dlatego, że jest bardzo odpowiedzialny i chce zawsze wszystko zrobić dobrze. Myślę, że nie daje mu spokoju to, że w wypadku zginęły dzieci. to dla niego był szok.

Marszałek Olgierd Geblewicz uhonorował bohatera z Ukrainy dyplomem oraz zaoferował całej rodzinie pana Andreia pobyt w SPA w Kołobrzegu.

ZOBACZ TEŻ:

Wypadek na S3, spłonęły auta, sześć ofiar śmiertelnych.

Wypadki pod Szczecinem na S3. Tragiczny bilans: 6 osób nie ż...

Sam pan Andreii nie czuje się bohaterem, ale jego żona jest z niego bardzo dumna.

- Teraz ja do siebie dzwonimy, to mówię do niego: mój ty bohaterze.

Marszałek Geblewicz zadeklarował także, że wystosuje pismo do prezydenta Andrzeja Dudy o nadanie polskiego obywatelstwa Andreiowi Sirovatskyiemu.

TRAGICZNY WYPADEK POD SZCZECINEM. ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński