Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca: Jadąc w stronę Lipian, o mało nie straciłem życia

Jacek Słomka
Kilka dni temu drogowcy postawili tę tablicę ostrzegawczą. Wcześniej ostrożność należało zachować na 3-kilometrowym odcinku. Teraz już na 8-kilometrowym.
Kilka dni temu drogowcy postawili tę tablicę ostrzegawczą. Wcześniej ostrożność należało zachować na 3-kilometrowym odcinku. Teraz już na 8-kilometrowym.
Fatalny stan jednego z odcinków drogi z Barlinka do Lipian sprawia, że kierowcy z coraz większa obawą poruszają się po niej. Tymczasem drogowcy już po raz kolejny obiecują, że ją naprawią.

- Tak się złożyło, że musiałem w godzinach wieczornych udać się do barlineckiego szpitala - opowiada myśliborzanin Zbigniew Kaczmarek. - Wracałem do Myśliborza późną nocą. Podróż tę pewnie będę pamiętał do końca życia.

Poczuł uderzenie

Jak nakazuje kodeks drogowy, pan Zbigniew trzymał się prawej strony drogi. W pewnym momencie, w czasie kiedy mijał go samochód ciężarowy, poczuł uderzenia. Samochodem zarzuciło i tylko przytomność umysłu kierowcy sprawiła, że nie znalazł się w rowie.

- Po zatrzymaniu samochodu, poszedłem sprawdzić, co było przyczyną tego uderzenia - mówi pan Zbigniew. - Pod świeżo nasypanym śniegiem, znajdowała się ogromna wyrwa w asfalcie. W nią wpadło prawe koło mojego samochodu.

Jak się później okazało skutki dla auta były fatalne.

- Podczas dalszej jazdy czułem, że coś jest nie tak - opowiada kierowca. - Na wszelki wypadek jechałem bardzo wolno. Mimo to coś w prawym kole zgrzytało i obcierało.

Już w garażu, po wjechaniu na kanał, pan Zbigniew zobaczył, że pękł jeden z metalowych elementów zawieszenia.

- Żałuję teraz, że kiedy się to stało, nie powiadomiłem policji - mówi. - Nikt mi teraz nie uwierzy, że było to na tamtej drodze. Za to wiem jedno, jadąc z Barlinka w kierunku Lipian, należy poruszać się środkiem drogi. W momencie, kiedy coś nadjeżdża z naprzeciwka, trzeba zjechać pomału na prawe pobocze i się zatrzymać. Inaczej o nieszczęście nietrudno.

Prace w tym roku?

Od dłuższego już czasu drogowcy obiecują, że zajmą się fatalnym odcinkiem drogi. Jak na razie na obietnicach się kończy. Chociaż jak informuje Krzysztof Kowalski, pełniący obowiązki zastępcy dyrektora ds. budowy w Zachodniopomorskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Koszalinie, remont powinien ruszyć w tym roku.

- Zgodnie z wieloletnim planem inwestycyjnym naszego województwa przebudowa drogi Mostkowo - Barlinek powinna nastąpić w latach 2009 i 2010 - tłumaczy Krzysztof Kowalski. - Obecnie finalizujemy prace związane z projektem budowlano-wykonawczym. Kompletowane są materiały niezbędne do uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody, na realizację przedsięwzięcia. W maju powinien być złożony wniosek do wojewody, o zezwolenie na realizację tej inwestycji. Ogłosimy też przetarg na wyłonienie wykonawcy robót.

Sceptycznie do tej zapowiedzi podchodzi barlinianin Adam Rosół.

- Jak na razie jedynym widocznym znakiem pobytu drogowców na tej trasie, są nowe tablice ostrzegawcze - tłumaczy. - Kiedyś ostrzegały, że droga jest w fatalnym stanie na długości trzech kilometrów. Teraz, że na ośmiu. Ciekawe do ilu te kilometry się wydłużą, zanim dojdzie do remontu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński