- Pana postawa uratowała wiele osób, bo sytuacja była bardzo poważna. Okazuje się, że prowadząc autobus nie tylko trzeba trzymać się drogi i przepisów, ale także odnaleźć w niebezpiecznych sytuacjach - mówił prezydent Piotr Krzystek.
Józef Nakoneczny jest kierowcą autobusów od ponad 20 lat. Tydzień temu wiózł nerwowego pasażera, który na Estakadzie Pomorskiej wdarł się do kabiny i chciał zawrócić pojazd. Chwycił za kierownicę. Doszło do szamotaniny. Panu Józefowi udało się wyrzucić bandytę. Sfrustrowany napastnik wyładował złość na karoserii. Potem uciekł. Żaden z pasażerów nie zareagował.
CZYTAJ TEŻ: Chwile grozy w autobusie w Szczecinie. Kierowca uratował życie pasażerom. Nikt nie zareagował...
- To było spontaniczne, trzeba było ratować sytuację. Dobrze, że się udało. Było rano, pasażerowie mogli być zaspani, dlatego nie reagowali. Pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło. On chyba pomylił autobusy i się zdenerwował - mówił Józef Nakoneczny.
ZOBACZ TEŻ: Kierowca autobusu nagrywa filmy i pokazuje jak łamią przepisy kierowcy w Szczecinie [WIDEO]
27-latka odnaleziono w Bydgoszczy. Jest już w areszcie. Prokuratura postawiała mu zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu osiem lat więzienia.
Pan Józef, oprócz listu gratulacyjnego od prezydenta, dostał też premię od prezesa Przedsiębiorstwa Autobusowego Dąbie.
ZOBACZ TAKŻE: Groźna sytuacja w szczecińskim autobusie. Napastnik trafił do aresztu
ZOBACZ RÓWNIEŻ: TOP 10 najbardziej WKURZAJĄCYCH zachowań w komunikacji miejskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?