- Jakiś czas temu dwukrotnie telefonicznie zgłosiłem policji, że widziałem obcego, podejrzanego mężczyznę (z czymś białym przypominającym bandaż nawinięty na rękę pod mankietem koszuli), który na zamkniętym osiedlu na którym mieszkamy, praktycznie wślizgnął się do bramy tuż za kilkuletnią dziewczynką - pisze w mailu wysłanym na [email protected] Internauta. - Jego dziwne zachowanie wzbudziło nasze (moje i mojej żony) podejrzenia.
Kiedy zobaczył nas zawrócił jakby czegoś zapomniał, pokręcił się chwilę na parterze i zaczął wchodzić po schodach. Żona wyszła na dwór i zauważyła, że mężczyzna obserwuje podwórko z 3 piętra (klatka schodowa jest przeszklona od 1 do 3 piętra). Po kilku minutach mężczyzna nadal kręcił się między 3 a 4 piętrem - a na pytanie co tu robi powiedział, że szuka kolegi i zaczął schodzić na dół.
Zrobiłem kilka zdjęć i szedłem za tą osobą aż poza bramę osiedla i ponownie zapytałem co tu robi i że zaraz zadzwonię na policję. Gdy to usłyszał - zaczął oddalać się wolnym krokiem w głąb ulicy M. Kasprzaka mimo, że jednocześnie przez telefon informował kogoś, że właśnie stoi pod bramą 5b. Sąsiadka (mama dziewczynki) gdy ją zaalarmowaliśmy o sytuacji, powiedziała, że okazało się, że ten mężczyzna zaczepił córkę, mówiąc "zobacz zobacz, tam ktoś cię woła". I prawdopodobnie w ten sposób chciał ją zwabić do bramy, ale został przez nas spłoszony. Po otrzymaniu tej informacji postanowiłem zadzwonić po raz drugi na 997.
Zostałem pouczony, aby uczulić dzieci by nie rozmawiały z nieznajomymi. Co oczywiście uczyniłem, ale słysząc o coraz to nowych podobnych sytuacjach (choćby ostatnio na Żelechowej) chciałbym wiedzieć, jak w takiej sytuacji postępować
Policja zapewnia, że nie ma żadnych zgłoszeń z tego osiedla (z tej ulicy i przyległych) od początku tego roku, które dotyczyłyby mężczyzny zaczepiającego dzieci. Takie zgłoszenie nie wpłynęło także do Komisariatu Szczecin Pogodno.
- Nie ma jednego "złotego środka" postępowania w takich przypadkach. Jeżeli dziecko poinformuje nas o przypadku zaczepienia go przez nieznaną osobę, to taką informacje jak najbardziej należy przekazać policjantom podając możliwie jak najwięcej informacji, które zdołamy uzyskać w rozmowie z dzieckiem (kiedy to było, jak zachowywał się ten mężczyzna, co mówił, co robił, jak wyglądał itp. - wymienia asp.szt. Anna Gembala z policji w Szczecinie.
- Jeżeli jesteśmy świadkami jakiegokolwiek czynu zabronionego, to mamy społeczny obowiązek zawiadamiania o tym organów ścigania, takie zachowania mogą być różnie rozpatrywane. To, że ktoś jest na placu zabaw często nie od razu musi oznaczać, że jest pedofilem, różnie też można interpretować stwierdzenie "podejrzane zachowanie". "Podejrzane" tzn. jakie? Dlatego każda sytuacja jest przez policjantów rozpatrywana indywidualnie i każde zgłoszenie też tak się traktuje. Oczywiście, jeżeli dobro kogokolwiek jest zagrożone - to należy natychmiast informować policję.
Przydatne informacje można znaleźć także na www.zyjbezpiecznie.policja.pl/zb/dzieci-i-mlodziez/47357,Bezpieczenstwo-dziecka.html
Zobacz też: Zabójca pedofil wychodzi. Biegli: wciąż jest groźny. W więzieniu spędził 32 lata. Sąd decyduje, czy trafi do ośrodka dla „bestii”
Polecamy na gs24.pl:
Bieg Górski na szczecińskiej Gubałówce [zdjęcia]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
