Katedra coraz piękniejsza. Trwa czyszczenie elewacji

Z historii katedry

Z historii katedry

Kościół św. Jakuba Apostoła w Szczecinie ufundowany został przez bogatego mieszczanina Beringera z Bambergu. Powstał w 1187 roku. Ważny dla historii kościoła jest rok 1456, kiedy to runęła wieża południowa pod naporem huraganu, co pociągnęło za sobą zniszczenie sklepień w przęsłach zachodnich. W XIX w. wykonano wiele prac remontowych wymieniając gotyckie portale na neogotyckie. Wieża otrzymała nowy hełm, po zawaleniu się wiosną 1894 roku, i wznosiła się na wysokość 119 metrów. Ostatnia wojna przyniosła olbrzymie straty. Odbudowę kościoła jako katedry rozpoczęto dopiero od chwili wskrzeszenia diecezji szczecińsko-kamieńskiej przez Papieża Pawła VI bullą z dnia 28. VI. 1972 r. Poświęcenia dokonał ks. Kardynał Stefan Wyszyński 8 października 1972 roku.

Najpierw było imponujące oświetlenie, później na skrzyżowaniu prezbiterium i nawy głównej ustawiono małą wieżyczkę (sygnaturkę), odświeżono też wygląd elewacji od ul. Wyszyńskiego. Nie mniej zmian przeprowadzono we wnętrzu katedry.

Pojawiły się wielkie organy, zrekonstruowano drzwi, wstawiono nowe nagłośnienie, odnowiono ołtarze i filary, odmalowano nawy i sklepienia. Od kilku lat w katedrze regularnie odbywają się remonty. W sumie pochłonęły już kilkanaście milionów złotych.

Część pieniędzy udało się zdobyć w ramach norweskiego programu "Renowacja i konserwacja średniowiecznych Katedr Pomorza Zachodniego", pozostałe kwoty pochodziły ze środków katedry i darów od mieszkańców. Teraz trwa kolejny remont. Tym razem odnawiana jest elewacja od strony ulicy Grodzkiej i Sołtysiej.

- To trudny etap prac - mówi ks. ks. Jan Kazieczko, proboszcz katedry.- Robotnicy pracują na wysokości, w specjalnych maskach. Elewacja jest czyszczona, fugowana, uzupełniane są ubytki. Wszystko strasznie się kurzy, choć na rusztowaniu rozłożyliśmy specjalne osłony, kurz dostaje się też do środka katedry. Codziennie musimy więc czyścić jej wnętrze. Wierni są cierpliwi, znoszą te niedogodności, bo widzą jak z miesiąca na miesiąc katedra pięknieje.

A ma być jeszcze lepiej. Trwają przygotowania nad projektem, który zakłada przebudowę północnej części katedry od strony ul. Grodzkiej. Ma tu zostać odtworzony wygląd katedry sprzed wojny. Pojawią się więc nowe okna, klatka schodowa, specjalne pomieszczenia, w których uruchomiona zostanie m.in. biblioteka. Inwestycja ma kosztować blisko 12 mln zł.

- To ogromne pieniądze, których niestety na chwilę obecną nie posiadamy - mówi ks. Jan Kazieczko. - Będziemy się starać zdobyć te pieniądze z norweskiego funduszu, może od konserwatora zabytków. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, prace mogłyby rozpocząć się już w przyszłym roku.