Ostrowski zaraz po starcie w Tokio (uczestniczył w sztafecie 4x100 m kraulem, która zajęła 11. miejsce, ale z nowym rekordem Polski) wrócił do domu, a po dwóch tygodniach wyleciał do Stanów Zjednoczonych. Od roku związany jest z Uniwersytetem Drury i tam ma stypendium, trenuje, rozwija się.
- Olimpijski sezon za nami. Z jednej strony mieliśmy sukces, bo udało się startować w Tokio, ale zabrakło indywidualnego występu – mówi Oskar Krupecki, trener klubowy Karola. - Teraz spokojnie wchodzi w nowy cykl treningowy.
W grudniu Ostrowski miał wystartować w MŚ na krótkim basenie w Abu Dabi, ale Polski Związek Pływacki zaproponował inną imprezę – ME w Kazaniu. Do pierwszej imprezy musiałby uzyskać wcześniej minimum, do ME nie.
- Część kadrowiczów nie wystartuje w ME, bo ma inne obowiązki, a związek chce złożyć mocną sztafetę – tłumaczy Krupecki. - Sezon przed igrzyskami był wyczerpujący, więc teraz nie byłoby sensu budować dwóch szczytów formy – pierwszy na uzyskanie kwalifikacji, drugi na start w MŚ. Trenerom uczelnianym też to pasuje, bo będą mieli więcej czasu na wprowadzenie Karola do formy, by od stycznia zaczął startować na uczelnianych imprezach, z marcowym wielkim finałem.
Problemem jest wiza do Rosji, ale tu pomoc zadeklarował PZP. - Czekamy na ostateczne decyzje – dodaje Oskar Krupecki.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?