Polski zawodnik po uderzeniu w oko padł jak ścięty. Na wykładzinie pojawiła się krew. Na boisko zaczęła wbiegać pomoc medyczna, ale nikt z 4 tysięcy kibiców w hali nie zdawał sobie sprawy, co się stało. Szczypiornista wstał i z ręcznikiem przyłożonym do oka, o własnych siłach, ale podtrzymywany przez sanitariuszy, opuścił plac gry i został odprowadzony w okolice szatni. Kilka minut później mecz wznowiono, a Bieleckiego odwieziono do szpitala.
Po badaniu tomografem komputerowym podjęto decyzję, że Bielecki zostanie przewieziony do kliniki w Lublinie, gdzie już czekał zespół najlepszych okulistów. Zamierzano przetransportować go śmigłowcem, ale ze względu na zapadające ciemności (była godzina 21.30) okazało się to niemożliwe. Pozostał transport karetką. W nocy została przeprowadzona skomplikowana operacja zszywania poszarpanej powierzchni gałki ocznej.
Źródło: Dramat Karola Bieleckiego. W nocy miał operowane uszkodzone oko - echodnia.eu
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?