ZKŻ ZIELONA GÓRA - PULS START GNIEZNO 47:43

ZKŻ ZIELONA GÓRA - PULS START GNIEZNO 47:43

ZKŻ: Hamill 13 (2, 3, 2, 3, 3), Kujawa 3 (0, w, 3, 0, u), Kuciapa 11 (1, 2, 3, 3, 2), Stojanowski 5 (0, 1, 1, 0, 3), Huszcza 10 (2, 3, 2, 1, 2), Kasprowiak ns, Kurmański 5 (3, 0, 0, 0, 2).
PULS START: Łukaszewski 10 (3, 3, 1, 2, 1), Handberg 8 (1, 0, 3, 1, 3), K. Jabłoński 6 (2, 2, d, 1, 1), Hućko 8 (3, 1, 1, 3, 0), Kasper 7 (1, 1, 2, 2, 1), M. Jabłoński 4 (0, 2, 0, 2, w), Pawlikowski ns.
Sędziował Józef Piekarski (Toruń). Widzów około 9 tys.

Inauguracja ligowego sezonu w Zielonej Górze wypadła bardzo okazale. Dziewięć tysięcy zielonogórskich widzów do ostatniej gonitwy drżało o końcowy wynik. O dramaturgii pojedynku świadczy także fakt, że niemal cały czas prowadzili goście, ale ostatecznie zwycięstwo przypadło miejscowym. Po ostatnim wyścigu fani ZKŻ wybiegli na murawę stadionu, radując się z drugiego w tym sezonie zwycięstwa zielonogórskiego zespołu.
Gnieźnianie dysponowali bardziej wyrównanym składem i już po dwóch biegach prowadzili 9:3. Zielonogórzanom udało się odrobić straty po ósmej gonitwie (remisowali wówczas 24:24), a nawet objąć prowadzenie po kolejnej gonitwie. Riposta przyjezdnych była jednak natychmiastowo i po X wyścigu znowu prowadzili oni dwoma ,,oczkami''.
Decydujący dla losów pojedynku okazał się pierwszy z nominowanych wyścigów, który dwukrotnie był powtarzany. Najpierw przy wejściu w pierwszy wiraż upadł Krzysztof Stojanowski. Sędzia przerwał wyścig, jednak zdecydował się powtórzyć go w pełnym składzie. Kiedy po raz drugi zawodnicy wyjechali do tej gonitwy, przy wyjściu z pierwszego łuku zaciekle walczyli o trzecie miejsce K. Stojanowski i młodszy z braci Jabłońskich - Mirosław. Gnieźnianin zahaczył o bandę, przekoziołkował wraz z motocyklem, który trącił zielonogórzanina. K. Stojanowski utrzymał się jednak na swojej maszynie, natomiast M. Jabłoński długo nie mógł się pozbierać. Arbiter natychmiast przerwał wyścig, tym razem podejmując decyzję o wykluczeniu gnieźnieńskiego żużlowca. W kolejnej, tym razem trzyosobowej, powtórce bardzo rozsądnie zachował się Rafał Kurmański. Junior ZKŻ dobrze wyszedł ze startu, umiejętnie i zgodnie z regulaminem przyblokował w pierwszym wirażu Krzysztofa Jabłońskiego, robiąc tym samym miejsce dla K. Stojanowskiego, który awansował z trzeciego na pierwsze miejsce. Zawodnicy ZKŻ, wzajemnie się pilnując, dowieźli podwójne prowadzenie do mety, dzięki czemu gospodarze objęli prowadzenie.
W XIV wyścigu klasę pokazali przyjezdni, a szczególnie prowadzący Duńczyk Gert Handberg, który skutecznie bronił się przed zaciekłymi atakami Andrzeja Huszczy. Zwycięstwo Pulsu Startu 4:2 oznaczało, że przed ostatnim wyścigiem był remis 42:42.
XV gonitwę cały stadion obserwował na stojąco. Amerykanin Billy Hamill oraz Maciej Kuciapa pokazali na co ich stać. Doskonale wyszli ze startu, wzorowo rozegrali pierwszy łuk i objęli podwójne prowadzenie, bardzo szybko uzyskując wyraźną przewagę nad rywalami. Zrezygnowani Jarosław Łukaszewski i Marek Hućko nawet nie próbowali gonić pary ZKŻ.