Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kara dla Floty Świnoujście anulowana

Hanna Lachowska
Khaddy Kazadi wciąż gra we Flocie. Teraz o papiery nie musi się już martwić. Ożenił się bowiem z córką sponsora Floty Beatą Leonowicz. Przyjął nawet jej nazwisko.
Khaddy Kazadi wciąż gra we Flocie. Teraz o papiery nie musi się już martwić. Ożenił się bowiem z córką sponsora Floty Beatą Leonowicz. Przyjął nawet jej nazwisko. Fot. Sławek Ryfczyński
Dziś po południu wydział gier PZPN uchylił w całości 11 walkowerów, jakimi Flotę ukarał kujawsko-pomorski związek.

Flota znów jest najpoważniejszym kandydatem do awansu.

To oznacza, ze Flota nadal jest niezagrożona na pozycji lidera III ligi. Nie oznacza jednak końca całej sprawy. Teraz zajmie się nią wydział dyscypliny PZPN. Chodzi o ewentualne ukaranie zachodniopomorskiego i kujawsko-pomorskiego związku piłki nożnej za - jak to określono - nieprawidłową ocenę sprawy Kadiego. Niewykluczone, że karę finansową dostanie także MKS Flota.

Ukarali wszystkich piłkarzy

Wyspiarze dostali walkowery za to, że jak twierdzili działacze kujawsko-pomorskiego związku, czarnoskóry piłkarz Khaddy Kazadi nie mógł grać w drużynie, bo nie miał pozwolenia na pracę w naszym kraju. 11 walkowerów, bo w tylu meczach zagrał jesienią ten piłkarz. Wniosek do kujawsko-pomorskiego związku złożył rywal Floty z boiska - Kotwica Kołobrzeg.

Działacze Floty od początku mówili, że kara jest pomyłką.

- Wszystkie papiery mieliśmy w porządku - mówi Leon Smażyk z zarządu MKS Flota. - Zresztą Kadi został przecież zarejestrowany przez Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej. Nikt nam nie mówił, że coś jest nie tak. A skoro tak, to Kadi miał prawo grać.

Kibice wiedzieli swoje

Kibice z kolei twierdzili, że działacze z kujawsko-pomorskiego próbują zdyskwalifikować Flotę, żeby zwiększyć szanse na awans do I ligi drużyn ze swojego województwa.

- To, co się stało najlepiej pokazuje, że w polskiej piłce nożnej daleko jeszcze do normalności. Nadal niektórzy działacze próbują ustawiać tabele nie na boisku, tylko przy "zielonym stoliku" - powiedział nam wczoraj kibic Floty Marek Sawiński.

Choć oficjalnie nikt tego nie mówił, ale ukaranie Floty odbiło się także na psychice zawodników.

- To podcięło nam skrzydła. Walczyliśmy na boisku uczciwie - mówi jeden z piłkarzy. - A oni, ci działacze i tak nas załatwili. Co to ma wspólnego ze sportem?!

Wiadomość o anulowaniu kary przyjęli przede wszystkim z dużą ulgą.

- Bo niby prawda była po naszej stronie, ale nigdy nic nie wiadomo - mówił bramkarz Sergiusz Prusak. - W kujawsko-pomorskim prawda nie wystarczyła.Teraz już tylko I liga!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński