Wielu rybaków już podpisało z nimi umowy. Ostrzegamy - to oszuści, którzy usiłują wyłudzić pieniądze!
- To zwykli naciągacze - potwierdza Bogdan Waniewski, prezes Stowarzyszenia Armatorów Rybackich w Dziwnowie. - Wnioski w ARiMR każdy z armatorów może złożyć osobiście, a znaczną część wymaganych dokumentów i tak każdy zainteresowany musi kompletować sam.
Gdzie kasa, tam oszuści
Zbigniew Domaros, zastępca dyrektora Zachodniopomorskiej ARiMR podkreślił, że Agencja nie upoważniła żadnej firmy do pośredniczenia.
- Tam gdzie chodzi o duże pieniądze, a w przypadku likwidacji kutrów tak jest, zawsze pojawiają się dziwne firmy oferujące "pomoc" - powiedział w rozmowie z "Głosem" dyrektor Domaros.
- Podobnie było w przypadku składania wniosków o dopłaty do upraw. W żadnym przypadku nie upoważnialiśmy jakiekolwiek firmy do pośredniczenia. Nasi pracownicy w siedzibie Agencji w Szczecinie służą armatorom wszelką pomocą i tu należy kierować się z wnioskami. Uruchomiliśmy też punkt informacyjny w Koszalinie.
Poza tym przy każdym formularzu wniosku, który armatorzy muszą wypełnić, załączona jest instrukcja informująca o tym jak to zrobić i jakie dokumenty dołączyć.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?