- Nowy właściciel próbuje nas ewidentnie zastraszać - mówią mieszkańcy.
Spotkali się dziś w tej sprawie z prezydentem Piotrem Krzystkiem i wiceprezydentem Beniaminem Chochulskim. Prezydent był zaskoczony pismem. Prosił, by na przyszłość od razu informować go o podobnych działaniach właściciela. Zasugerował też, by nic nie robić bez konsultacji z prawnikiem Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych, którego oddelegował na rzecz mieszkańców kamienicy.
Są też inne, nowe fakty w tej sprawie.
Miasto otrzymało pismo od sędziego komisarza, do którego zwróciło się o unieważnienie przetargu na kamienicę ogłoszonego przez syndyka stoczni. Znajduje się w nim stwierdzenie, że syndyk miał prawo sprzedać kamienicę miastu w trybie bezprzetargowym. Jak pisaliśmy, syndyk twierdził cały czas, że nie miał takiego prawa i dlatego kamienicę kupił prywatny inwestor, który w przetargu dał najwięcej czyli ok. 750 tys. zł.
- Pisaliśmy o tym już wcześniej do syndyka, że mamy takie prawo, ale zawsze inaczej interpretował przepisy - mówi Aleksandra Charuk-Jakubowska, p.o. rzecznika prasowego prezydenta Szczecina.
Sędzia komisaryczny odrzucił jednocześnie apel miasta o unieważnienie przetargu, podczas którego dokonano sprzedaży kamienicy wraz z mieszkańcami. Miasto wczoraj wysłało do sędziego kolejne pismo domagające się unieważnienia przetargu.
- Przez tydzień próbowaliśmy skontaktować się z panem Ryszardem Olejnickim i wreszcie się udało - mówi Aleksandra Charuk. - Przekazaliśmy dokumenty, umożliwiające mu wybór jednej z sześciu nieruchomości o wartości podobnej, do zakupionej przez niego kamienicy. Do dziś nie mamy odzewu.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?