Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamień: Ruszyły sekcje zwłok. Ofiary są w strasznym stanie, ich tożsamości możemy nigdy nie poznać

mp
Fot. Marcin Bielecki
Dzisiaj zaczęły się sekcje zwłok ofiar poniedziałkowej tragedii w Kamieniu. Śledztwo poprowadzi specjalny zespół prokuratorów i policjantów.

Powołał go rano szef Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, która przejęła sprawę pożaru. Ale na wyniki ustaleń poczekamy nawet kilka tygodni. Według naszych informacji tożsamości niektórych ofiar możemy nie poznać nigdy.

- Bo nie będzie z czym porównać materiału biologicznego, gdyż były przypadki, że zginęły całe rodziny - mówi jedna z osób pracujących przy śledztwie.

Sekcje prowadzi Zakład Medycyny Sądowej w Szczecinie. Ze względu na stan zwłok tożsamość ofiar będzie ustalana na podstawie badań ich cech genetycznych (DNA). Aby dowiedzieć się kim jest dana osoba, DNA trzeba porównać z materiałem genetycznym żyjącego członka rodziny. Jeśli cała rodzina zginęła w pożarze, ustalenie tożsamości będzie niemożliwe.

Sprawę komplikuje fakt, że nie wiadomo kto w chwili pożaru przebywał w hotelu. Niewykluczone, że wśród ofiar są goście osób zameldowanych w hotelu, które przyjechał do Kamienia na święta.

Jutro na pogorzelisku odbędzie się wizja lokalna z udziałem ekspertów ds. pożarnictwa. Ma odpowiedzieć na pytanie, co było źródłem ognia. Prokuratura bada także pogłoski o zaniechaniach ze strony urzędników dotyczących spalonego hotelu. Chodzi m.in. o to, czy budynek miał być zburzony już trzy lata temu.

- Jesteśmy na etapie gromadzenia materiałów, zbierania dowodów. Nic w tej sprawie nie jest jest w tej chwili przesądzone - studzi emocje prok. Jolanta Śliwińska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

Pogorzelcy mogą liczyć na niezbędną pomoc prawną od prokuratorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński