- Wczoraj została podpisana umowa Pogoni Szczecin z Browarem Bosman. Co wyróżnia tę umowę?
- Umowa z Bosmanem jest na okres 30 miesięcy. Firma ta stała się w ten sposób sponsorem głównym klubu. Kwota, która zasilać będzie budżet Pogoni jest naprawdę pokaźna. Dzięki niej mamy nadzieję, że drużyna będzie rosła w siłę pod względem piłkarskim. Jesteśmy z tej umowy bardzo zadowoleni.
- Czy w razie awansu Pogoni do wyższych klas rozgrywkowych, klub będzie się rozglądał za większymi sponsorami?
- Na razie nie ma co wybiegać zbyt daleko w przyszłość. By awansować wyżej, musimy włożyć naprawdę sporo pracy. Wtedy być może pojawią się potencjalni sponsorzy, ale trzeba ich zainteresować zespołem i tym, co dzieje się wokół klubu. Teraz piłka jest w naszym kraju na pierwszym planie. Awansowaliśmy do Euro 2008, organizujemy Euro 2012, a takie imprezy przyciągają sponsorów.
- Nie wszyscy jednak dobrze życzą Pogoni w Szczecinie...
- Tak dzieje się dlatego, ponieważ niektórych drażni fakt, że Pogoń gra tylko w czwartej lidze. Nie dziwię się temu specjalnie, ale niektórzy zapominają w jakich bólach ta drużyna się rodziła. Ludzie żądają wyników i tego, do czego są przyzwyczajeni, czyli konfrontacji portowców z najlepszymi zespołami w kraju. Ale do tego trzeba podchodzić spokojnie. Jak na razie cel został osiągnięty: mamy lidera czwartej ligi po rundzie jesiennej. Przed nami normalny okres przygotowawczy, w którym nie obejdzie się bez zmian kadrowych.
- By wygrać także rundę jesienną, jak i całą ligę, nie potrzeba zbyt dużych wzmocnień, ale by grać w wyższej klasie rozgrywkowej już tak.
- Cały czas podkreślamy, że najistotniejszym spotkaniem tego roku będzie baraż o grę w zreformowanej II lidze. Nie ma znaczenia to, że wygramy czwartą ligę z przewagą 15 "oczek" nad rywalami, a nie poradzimy sobie w barażu. Już teraz musimy zrobić wszystko, by do tych spotkań drużyna przystąpiła jeszcze mocniejsza. Monitorujemy poczynania innych zespołów, na które możemy trafić w barażu, ale tak naprawdę skupiamy się na sobie. To przeciwnicy muszą się obawiać nas, a nie my ich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?