Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalkutki i szczecińscy bezdomni. Kolejne spięcie na linii radni - władze Szczecina

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Sprawa pomocy dla zakonu sióstr kalkutek weszła na nowy poziom. Teraz radni zainteresowali się losem bezdomnych, których siostry bezinteresownie wspierają od lat. - Bo miasto ich losem się nie interesowało - twierdzi radna Dominika Jackowski. - To nieprawda - odpowiada zastępca prezydenta Szczecina.

Siostry kalkutki pomagają bezdomnym od 30 lat. W siedzibie przy ulicy Bulwar Gdański gotują dla nich posiłki, zapewniają noclegi, leczenie, odzież, msze święte. Przez cały ten czas siostry nie występowały do miasta o pomoc. Radzą sobie dzięki ludziom dobrej woli i własnej zaradności. Według radnej Dominiki Jackowski, władze miasta nie interesowały się losem podopiecznych sióstr kalkutek.

- Niestety fakty są takie, że miasto przez lata nie interesowało się osobami bezdomnymi, którymi opiekują się siostry. Miasto nigdy nie wysłało tam pracownika opieki społecznej, który zapytałby o potrzeby i problemy osób bezdomnych oraz samych sióstr. Zamiast tego miasto wysłało urzędnika, który poinformował siostry, że mogą wykupić kamienicę z dużą bonifikatą. Na tym troska miasta się kończy - uważa radna Dominika Jackowski.

ZOBACZ TEŻ:

Niedawno radni - po dużej awanturze - zgodzili się na wydzierżawienie zakonowi nieruchomości przy ul. Bulwar Gdański, gdzie siostry prowadzą noclegownię i stołówkę.

- Siostry nie są w stanie wyręczyć miasta, ponieważ bezdomni są poza systemem i poza zainteresowaniem służb miejskich. Przez 30 lat osoby bezdomne były pozbawione jakiejkolwiek pomocy medycznej i miasto się tą sprawą w ogóle nie interesowało - dodaje radna.

I proponuje wypracowanie metod wsparcia sióstr oraz osób bezdomnych poprzez: oddelegowanie raz w tygodniu pracownika socjalnego, który pomógłby bezdomnym w sprawach administracyjnych i urzędowych, uruchomienie wsparcia w postaci terapeutów, psychologów, psychiatrów, uruchomienia w pobliskiej przychodni gabinetu, który raz w tygodniu przyjmowałby osoby, które nie mają ubezpieczenia zdrowotnego, rozpoznanie potrzeb osób bezdomnych wykluczonych przez system.

Zarzuty radnej stanowczo odpiera Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina. Na kilku stronach przedstawił listę działań, które miasto realizuje wobec bezdomnych.

- Działania na rzecz osób bezdomnych mają charakter systemowy - wyjaśnia.

ZOBACZ TEŻ:

I podaje przykłady: udzielenie schronienia dla osób bezdomnych. Miasto finansuje jedno schronisko dla osób bezdomnych z usługami opiekuńczymi, cztery schroniska dla osób bezdomnych, dwie noclegownie, jedną ogrzewalnię.

- Liczba miejsc noclegowych zabezpiecza całoroczne potrzeby osób bezdomnych - dodaje zastępca prezydenta.

Urzędnicy pomagają w uzyskiwaniu mieszkania, zapewnieniu jednego gorącego posiłku dziennie, pomocy rzeczowej i materialnej, udzielaniu specjalistycznego wsparcia (np. asystent rodziny), zapewnienie bezpłatnego dostępu do placówek ochrony zdrowia.

- Rozumiejąc potrzebę wsparcia osób najbardziej potrzebujących stale rozwijamy formy systemowego wsparcia dla osób bezdomnych, podejmując wszelkie możliwe działania, aby dotrzeć do jak największej grupy osób ze skuteczną pomocą - dodaje Krzysztof Soska.

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński