Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalendarz Pirelli. Najnowsza edycja słynnego wydawnictwa.

Wojciech Frelichowski
Daisy Lowe i Catherin McNeil.
Daisy Lowe i Catherin McNeil. Fot. Pirelli
Ukazała się kolejna edycja kalendarza Pirelli. Jak podkreśla wydawca, Kalendarz Pirelli 2010 to powrót do korzeni najsłynniejszego na świecie kalendarza i obrazów rodem z lat 60. i 70.

Od narodzin w 1964 roku Kalendarz Pirelli traktowany był, jako prestiżowe wydawnictwo. Nad każdą edycją pracowali najlepsi fotograficy, którzy w wyjątkowych miejscach uwieczniali najpiękniejsze kobiety świata. Kalendarz otrzymywali jedynie najwybitniejsi koneserzy sztuki - filmowcy, aktorzy, muzycy, artyści i oczywiście najważniejsi Klienci firmy Pirelli.

Kalendarz do dziś nie jest na sprzedaż. Na świecie ukazuje się zaledwie kilkanaście tysięcy egzemplarzy, do Polski trafia jedynie 150 sztuk. Pierwszy egzemplarz zawsze przekazywany jest na ręce królowej Anglii. Kalendarz Pirelli co roku utrzymany jest w innej stylistyce. Ten najbardziej znany na świecie kalendarz stał się ikoną mody, fotografii i stylu.

Tym razem tłem dla fotogramów były plaże Brazylii, a autorem zdjęć jest amerykański fotograf Terry Richardson, artysta-ekscentryk znany z zamiłowania do prowokacji czy skandali. Twórcy tego wydawnictwa twierdzą, że Kalendarz 2010 jest hołdem dla pierwotnej koncepcji Kalendarza, nawiązaniem do pierwszych wydań autorstwa Roberta Freemana (1964), Briana Duffy'ego (1965) i Harry'ego Peccinotti (1968 i 1969).

Na zdjęciach podziwiać można jedenaście modelek: Catherine McNeil, Abbey Lee Kershaw i Mirandę Kerr z Australii, Eniko Mihalik z Węgier, Marloes Horst z Holandii, Lily Cole, Daisy Lowe i Rosie Huntington-Whiteley z Wielkiej Brytanii, Georginę Stojilijkovic z Serbii oraz dwie Brazylijki - Gracie Carvalho i Anę Beatriz Barros.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński