Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalendarz Pirelli 2010 w egzotycznych plenerach Brazylii

Wojciech Frelichowski
W sesji fotograficznej uczestniczył m.in. leniwiec
W sesji fotograficznej uczestniczył m.in. leniwiec Fot. Pirelli
Zakończono zdjęcia do Kalendarza Pirelli 2010. Materiał zdjęciowy do 37 edycji kultowego kalendarza powstawał na plażach i w dżungli malowniczej Brazylii. Tym razem Pirelli do współpracy zaprosiło kontrowersyjnego fotografa Terrego Richardsona, który uwielbia szokować i przełamywać tabu.

Zarówno wizerunek jak i prace Richardsona są dalece odbiegają od standardów. Wygląd Terriego porównywalny jest z wyglądem... członków środowisk przestępczych. Fotograf posiada liczne tatuaże, a znak rozpoznawczy to charakterystyczny wąsik.
Jego zdjęcia nie są klasycznie ładne, czy grzeczne, ale odważne i prowokujące. Fotograf nie boi się kontrowersji czy krytyki. Uwielbia nagość, ale jednocześnie nie szuka blasku i świeżości, lecz prowokacji, ekspresyjnego realizmu, wyraźnych detali bez komputerowego retuszu.

Tegoroczna edycja Kalendarza Pirelli to powrót do korzeni wydawnictwa oraz do egzotycznych i sugestywnych obrazów lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, kiedy to młode początkujące modelki były fotografowane na tle nieskażonych, dzikich plaż; naturalnie, spontanicznie i prosto. Na kartach kalendarza pojawi się 12 młodych modelek w tym m.in.: Ana Beatriz Barros, Rosie Huntgindon, Miranda Kerr, Abbey Lee Kershaw, Enico Mihalik.

Premiera Kalendarza Pirelli 2010 odbędzie się w drugiej połowie listopada w Paryżu.

O Kalendarzu Pirelli

Od narodzin w 1964 roku, Kalendarz Pirelli traktowany był jako prestiżowe wydawnictwo. Nad każdą edycją pracowali najlepsi fotograficy, którzy w wyjątkowych miejscach uwieczniali najpiękniejsze kobiety świata. Kalendarz otrzymywali jedynie najwybitniejsi koneserzy sztuki - filmowcy, aktorzy, muzycy, artyści i oczywiście najważniejsi Klienci firmy Pirelli.

Kalendarz do dziś nie jest na sprzedaż. Na świecie ukazuje się zaledwie kilkanaście tysięcy egzemplarzy, do Polski trafia jedynie 150 sztuk. Pierwszy egzemplarz zawsze przekazywany jest na ręce królowej Anglii. Kalendarz Pirelli, który zawsze był artystyczną syntezą innowacji, tradycji i piękna, co roku utrzymany jest w innej stylistyce. Ten najbardziej znany na świecie kalendarz stał się ikoną mody, fotografii i stylu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński