Kabaretowa noc Dwójki w Szczecinie. Wystąpili Ani Mru Mru, Ciach, Łowcy B. i inni [zdjęcia]

Długo czekałam na Szczecin. Przypominam sobie 2011 (pamiętacie "Kebab w Londynie"?) i 2012 rok (genialny skecz Neo-Nówki)... to były najlepsze kabarety w całym roku. Nie wiem co teraz się stało, może to ten pechowy 2013 rok... naprawdę słabiutko. Tym bardziej, że Dwójka już w zimie zapraszała do Szczecina, a Robert w swojej książce podkreślał, jak starannie przygotowują takie imprezy, bo dzięki nim zyskuje się widzów na całoroczną trasę. Czy kogoś z was śmieszył skecz Łowców.B? Kiedyś słyszałam, że najlepszy powinien być początek i koniec, to z niecierpliwością czekałam do 12, niestety nic się nie stało. A największą atrakcją okazała się... klata Roberta. I nie chcę się śmiać (bo to było dobre!), ale powinno być tylko uzupełnieniem całości kabaretonu. Najlepsza okazała się improwizacja Limo. Skojarzenia (wszystkich) były na tyle genialne, że do teraz zastanawiam się, czy nie były wyreżyserowane :) Tęskniłam za duetem Robert-Marcin, więc podobały mi się wszystkie zapowiedzi, nawet te suchary. Od razu jak ich zobaczyłam: o, Marcin znów się przefarbował, a Robert trochę przytył... fajnie że potem sami się z tego śmiali. Dzięki min warto było spędzić przed telewizorem te 4 godziny. Nie wyobrażam sobie innych prowadzących i mam nadzieję, że to się nie zmieni. A, i zauważyliście technikę Roberta? Jak już zapoda jakiś kawał o seksie to albo opowiada o przygodach Marcina, albo daje go powiedzieć komuś innemu (np. jak w przypadku berła Dody, już zapamiętam ten jego gest "z takim czymś do publiczności?", a założę się że to sam wymyślił)... cwaniaczek. Jak dla mnie za mało KMN i zdecydowanie brakowało Neo-Nówki. To oni wspólnie nadawali tempo. Mimo porażki tego roku ciągle mam sentyment do Szczecina i mam nadzieję, że w końcu uda mi się dotrzeć tam za rok...

Poziom , może był słaby ale najbardziej podobały mi się aluzje na temat stanu naszego miasta , z dworcem głównym , stocznią itd. Teraz wiadomo jak Polska postrzega Szczecin , i to jest niestety smutna prawda , zaraz odbędą się regaty , drugi raz w przeciągu krótkiego czasu , a miasto zatrzymało się w miejscu , nie wiele się zmieniło od pierwszych regat , Pan prezydent pewnie znowu wejdzie na maszt i będzie uśmiechał się do kamery . Jeśli już stawiamy na gości , morze itp. to mam pytanie ?? Gdzie nowe hotele , mariny ?? Co możemy zaproponować turystą z zagranicy ?? Centrum zrujnowane , nic się nie dzieje albo bardzo mało.

A Szarpanina ?

totalna żenada - kabaretony z poprzednich lat lepsze o 100%

prowadzący żenujący poziom konferansjerki, zero improwizacji , lepiej niech nie biorą się z śpiewanie .

Ale reprezentant Szpaka dął rade :P

Tak jak piszesz, na prawdę słaby poziom. Mimo wszystko, cieszę się, że w szczecinie.

Żenada! Mało śmieszne skecze, obrzydliwie często podane prowadzący, których przesyt w TV i na scenie. a za 2 tygodnie będzie festwial w Koszalinie, Przekonajcie sie sami jakie tam będą skecze, a co podano w Szczecinie. 

no tak przydarzyło się i w Szczecinie.Ale  skecze to na poziomie ogniska harcerskiego,takie czasy,tacy tekstciarze  i taka publika.