Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już po Lechu

Andrzej Szkocki
Paweł Magdoń otrzymuje w 41 minucie czerwoną kartkę. Osłabieni portowcy wygrali mimo to 3:1.
Paweł Magdoń otrzymuje w 41 minucie czerwoną kartkę. Osłabieni portowcy wygrali mimo to 3:1. Andrzej Szkocki
Dziesięciu wspaniałych wreszcie pokazało piłkarski charakter. Po dramatycznym meczu Pogoń wygrywa 3:1.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań 3:1 (1:1)

Bramki: Matlak (33), Parzy (82), Milar (89) - Reiss (38 z karnego).
Sędziował: Borski jako główny oraz Rostkowski i Kozieł (Warszawa).

Widzów 10 000.

POGOŃ: Pilarz - Michalski, Magdoń, Masternak, Matlak - Łabędzki (79 Parzy), Kaźmierczak - Giuliano, Trałka (57 Milar), Grzelak - Moskalewicz (90 Terlecki).

LECH: Piątek - Kaczorowski (70 Sasin), Wojtala, Wójcik, Mowlik - Lasocki (83 Telichowski), Madej, Scherfchen, Majewski (74 Nawrocik) - Reiss,Goliński.

Żółte kartki: Kaźmierczak, Giuliano, Milar (Pogoń) - Kaczorowski, Wojtala, Mowlik, Lasocki, Majewski, Reiss (Lech).

Czerwona kartka: Magdoń (41 min) - za brutalny faul.

Szczecińska Pogoń wygrała pierwszy mecz w ekstraklasie. Portowcy pokonali na własnym stadionie poznańskiego Lecha 3:1 (1:1) po bramkach Grzegorza Matlaka, Tomasza Parzego i Urugwajczyka Claudio Milara.

Od 41 minuty szczecinianie grali w dziesiatkę po czerwonej kartce Pawła Magdonia. defensor Pogoni grał znakomicie, ale w tej feralnej minucie kompletnie się zapomniał i w niegroźnej sytuacji sfaulował pomocnika lechitów. Mimo osłabienia Pogoń zagrała znakomicie i zepchnęła rywali do defensywy.

W II połowie na boisko wszedł nowo pozyskany Claudio Milar i od razu zachwycił publiczność. Po jego akcji padł drugi gol dla Pogoni. Urugwajczyk ustalił też końcowy wynik.

Więcej w papierowym wydaniu "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński