Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Justyna Kowalczyk przed drugą szansą na olimpijski medal

Grzegorz Hilarecki
Justyna Kowalczyk podczas zawodów w Libercu gdzie została po raz drugi Mistrzynią Świata.
Justyna Kowalczyk podczas zawodów w Libercu gdzie została po raz drugi Mistrzynią Świata.
Biegi narciarskie Justyna Kowalczyk stanie dzisiaj wieczorem przed drugą szansą na olimpijski medal. Sprint to loteria, której finał o godz. 21.30.

Fachowcy spodziewali się, że Polka w poniedziałek w pierwszym starcie w Vancouver nie wywalczy medalu. Bieg na 10 km stylem dowolnym nie jest jej specjalnością. Po zawodach, w których zajęła piąte miejsce, nasza dwukrotna mistrzyni świata była trochę smutna i wyraźnie nadrabiała miną, jej trener mówił otwarcie.

- Nasze analizy były dobre, nie liczyliśmy na medal, ale jesteśmy przekonani, że Justyna je zdobędzie na igrzyskach w Kanadzie - powiedział Aleksander Wierietielny.

Sztab szkoleniowy naszej zawodniczki jest przekonany, że jest ona w wybornej formie. Na dowód przytacza czasy z poniedziałkowego biegu. Skoro na początku sezonu Kowalczyk w tej konkurencji przegrywała z najlepszymi o 1,5 minuty, a teraz do brązu zabrakło jej 6 sekund, to musi być dobrze przygotowana.

- Jestem usatysfakcjonowana, no może jednak trochę zawiedziona, bo do podium zbrakło bardzo niewiele - powiedziała dziennikarzom Justyna.

Dziś na trasę sprintu stylem klasycznym wybiegnie, by zdobyć medal. Nie jest faworytką numer jeden, bo tą pozostaje królowa sprintu Petra Majdić. Słowenka, która przed rokiem triumfowała w klasyfikacji tej konkurencji w Pucharze Świata, a i teraz jest liderką, nie wystartowała w pierwszym na igrzyska biegu, by mieć więcej sił. Bukmacherzy jej szanse stawiają najwyżej, potem jest koalicja zawodniczek, wśród których jest też nasza Justyna.

Trener Wirietielny bez ogródek mówi, że sprint to loteria, ale tylko pech może pozbawić Polkę medalu. Wskazuje, że od dwóch lat specjalnie przygotowywał zawodniczkę do szybkiego biegania klasykiem, jak tylko poznali olimpijski program biegów. Najlepszym dowodem na to, że poważnie podchodzili do tej konkurencji, jest fakt, że Justyna tylko w dwóch startach w ciągu dwóch lat nie była na podium pucharu w tej konkurencji. Przed igrzyskami wygrała sprint.

Nawet ewentualne niepowodzenie dzisiaj nie zmieni też układu sił przed dwoma ostatnimi konkurencjami indywidualnymi na igrzyskach. W piątek odbędzie się bieg łączony na 15 km. Chyba najciekawsza konkurencja biegowa na igrzyskach (w połowie trasy zawodniczki zmieniają narty i zmieniają styl biegu z klasycznego na dowolny). W tej konkurencji Polka jest aktualną mistrzynią świata i główną faworytką do olimpijskiego złota.

W przeddzień zamknięcia olimpiady Justyna wystartuje w biegu na 30 km stylem klasycznym, w nim jest brązową medalistką z Turynu i faworytką do złota w Vancouver.

Z tego wynika, że przed Polką trzy szanse medalowe. Zapowiada, że je wykorzysta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński