W rankingu ATP notowany jest w trzeciej setce, więc do turnieju głównego w Szczecinie przebijał się przez eliminacje. Wygrał dwa spotkania i nie zatrzymał się.
W piątek pokonał Dustina Browna. Pierwszego seta do 2, w drugim lepszy (do 4) był Jamajczyk z niemieckim paszportem. W trzecim też wszystko wskazywało, że wygra Brown i zachowa szanse na drugi triumf w Szczecinie (w 2014 r. wygrał nasz turniej). Prowadził 4:0, a przy stanie 4:1 miał przewagę 40:15. Chwilami grał jednak nonszalancko, mało cierpliwie, a gdy jeszcze zaczęło mu przeszkadzać słońce i jeden z kibiców – zupełnie się rozkojarzył. Przegrał tego seta do 4 i odpadł w ćwierćfinale.
Sukces Zoppa wielką sensacją nie jest, bo tego lata 29-letni Estończyk prezentuje świetną formę. Wygrał już trzy turnieje rangi futures, a w ostatni weekend był najlepszy w challengerze w Alphen Aan Rijn w Holandii. W finale pokonał Tommy Robredo 6:3 i 6:2. A przypomnijmy, że Hiszpan w ostatniej chwili zrezygnował z przyjazdu do Szczecina.
Rywalem Zoppa będzie lepszy z pary Jerzy Janowicz – Florian Mayer. Nie będzie faworytem, ale nie jest bez szans.
Zobacz także: Pekao Szczecin Open. Janowicz i Gasquet trenowali razem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?