Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jurczyk przemyśli

Ynona Husaim-Sobecka, 16 października 2004 r.
Prezydent Marian Jurczyk wyraził wczoraj głębokie oburzenie publikacją "Głosu". Napisaliśmy, że władze Szczecina chcą wpuścić inwestora hiszpańskiego do trzech miejskich spółek. Należy do nich prawie 10 tysięcy mieszkań komunalnych.

Dwa towarzystwa budownictwa społecznego oraz Szczecińskie Centrum Renowacyjne warte są pół miliarda złotych. Spółki są właścicielami kamienic w ścisłym centrum miasta. Jak twierdzą wiceprezydenci: Jerzy Krawiec i Mirosław Czesny rozmowy z hiszpańskim inwestorem były wstępne. Pomysł pojawił się na targach nieruchomości w Barcelonie, dwa tygodnie temu.

Radni chcą wyjaśnień

Prezydent Marian Jurczyk, po publikacji "Głosu" zwołał posiedzenie kolegium prezydenckiego. Na kwadrans przed wyznaczonym terminem spotkania - odwołał je. Jak dowiedzieliśmy się w biurze prasowym, chce mieć jeszcze czas do namysłu. Z tego też powodu odmówił nam komentarza.

Prezydent ma czas do poniedziałku. Radni zamierzają na sesji zażądać wyjaśnień. Nikt nie ma wątpliwości, że temat zdominuje obrady.

- To nie wchodzi w grę - mówi o pomyśle z prywatnym inwestorem radny Bogdan Trzos. Takie jest stanowisko Niezależnego Ruchu Społecznego, którego liderem jest prezydent. NRS przypomina, że mamy już doświadczenia z modernizacją kamienic przez prywatne firmy. Na eksperymentach z norweskimi, a potem amerykańskimi inwestorami, miasto straciło 5 budynków przy deptaku Bogusława.

Wiceprezydent Jerzy Krawiec uważa, że jest to szansa dla wszystkich osób mieszkających w skandalicznych warunkach: z toaletami na półpiętrze i wspólnymi kuchniami. Będą mogli przeprowadzić się do nowych budynków. Zapewnia, że interesy najemców nie zostaną naruszone.

Boją się o czynsze

W tej chwili radni sprawdzają, czy prezydent może samodzielnie podjąć decyzję o podwyższeniu kapitału spółki i przekazaniu nowych udziałów Hiszpanom.

- Taka decyzja ma znaczenie dla rozwoju miasta - mówi mec. Bartłomiej Sochański. - Podejmowanie jej bez akceptacji rady miasta nie jest rozważne. Choć formalnie pewnie taka zgoda nie jest potrzebna.

Wiceprezydent Mirosław Czesny twierdzi, że inwestor przyniesie ze sobą pieniądze, co pozwoli przyspieszyć proces renowacji. Na razie najbardziej jest ona widoczna przy deptaku Bogusława. Żadna z miejskich spółek zajmujących się modernizacją nie jest dochodowa, wszystkie zyski przeznaczane są na kolejne remonty.

Mieszkańcy centrum miasta obawiają się, że kiedy właścicielem kamienicy stanie się firma mająca prywatnego udziałowca, zdecydowanie wzrosną czynsze. Od 1 stycznia kończy się prawna ochrona lokatorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński