Stulatek z Łodzi zdradził sekret na super zdrowie. - Regularny seks - mówi Józef Kurek
Co, zdaniem pana Józefa, trzeba robić, żeby dożyć stu lat? To bardzo ciekawe wskazówki.
- Po pierwsze nie pijcie słodkich napojów. Po drugie, nie obżerajcie się na kolację. Po trzecie - aktywność fizyczna - mówi.
Jest jeszcze czwarty czynnik.
- Trzeba regularnie uprawiać seks. Dzięki temu nie ma problemów z prostatą - objaśnia.
Tę opinię podziela Mirosława Kochanek, żona pana Józefa, z zawodu lekarz seksuolog. Od męża jest młodsza o 29 lat. Znają się od dwóch dekad, 10 lat temu wzięli ślub.
- Mój mąż to wspaniały partner, przyjaciel, towarzysz życia. Utraciliśmy kiedyś swoich małżonków, ale znów odnaleźliśmy miłość. Wyswatały nas nasze dzieci oraz pani Stanisława, tutejsza pielęgniarka oddziałowa - wspomina pani Mirosława.
Do Włókniarza przyjeżdżają od wielu lat. - To wspaniałe miejsce. Wszyscy są mili, uczynni, jest tutaj pozytywny klimat. Dyrektor Jerzy Pamuła jest naprawdę niesamowity, utrzymuje kadrę w doskonałej dyspozycji - opowiada Mirosława Kochanek.
- Nie czuję się oczywiście tak, jak 50 lat temu, kiedy mogłem chodzić po Tatrach, ale kuracje w Busku bardzo mi pomagają - dodaje pan Józef.
Józef Kurek ma dwóch synów i córkę, doczekał się ośmiorga wnucząt i trojga prawnucząt.
Pan Józef ma bardzo bogaty życiorys. Możemy go poznać, dzięki artykułowi dziennikarza Kazimierza Stępniewskiego, zamieszczonego w branżowym, niezwykle cenionym i prestiżowym w kręgach inżynierskich piśmie "Poligrafika". Tekst pochodzi z 2008 roku, powstał z okazji 85. urodzin pana Józefa. Jego żona, Mirosława, z dumą pokazuje tę publikację.
- Doktor nauk ekonomicznych Józef Kurek - łodzianin znad Ikwy - naukę i jednocześnie pracę w drukarni rozpoczął w 1937 roku w Dubnie na ziemi wołyńskiej. Kontynuował ją także w Powiatowej Drukarni po wkroczeniu Armii Czerwonej we wrześniu 1939, a następnie w czerwcu 1941 po zajęciu Dubna przez wojska niemieckie - pisze Kazimierz Stępniewski.
Wiosną 1944 roku, po ponownym zdobyciu miasta przez oddziały Armii Czerwonej, został wcielony do nowo utworzonego Wojska Polskiego, do 2. Pułku Bombowców Nocnych "Kraków" i w składzie 2. Pomorskiej Dywizji Lotnictwa Szturmowego brał udział w wałkach na szlaku: Lublin -Warszawa -Wał Pomorski - Kołobrzeg - Berlin.
Po zdemobilizowaniu w 1946 roku całe swoje dojrzałe życie związał z łódzką poligrafią rozpoczynając pracę w Introligatorni J. Pfeifer, a po zdaniu egzaminu czeladniczego przenosząc się do Zakładów Graficznych "Społem" (Łódzka Drukarnia Akcydensowa), gdzie z czasem został zastępcą dyrektora.
Pracując zawodowo i społecznie w 1953 roku ukończył Technikum Przemysłu Poligraficznego w Łodzi. W 1966 roku obronił pracę magisterską "Planowanie funduszu płacy w przedsiębiorstwie przemysłowym w Katedrze Ekonomiki Przemysłu na Wydziale Ekonomiczno-Społecznym Uniwersytetu Łódzkiego. W 1980 roku został otwarty jego przewód doktorski, a w 1983 obronił pracę pod tytułem "Zmiany organizacji w zarządzaniu przemysłem poligraficznym w Polsce"
W 1987 roku przeszedł na emeryturę.
Posiada medal "Zasłużony na Polu Chwały", medal "Pro Memoria", Srebrny Krzyż Zasługi, Krzyż Oficerski i Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, odznaka "Zasłużony Drukarz", Srebrna Odznaka Związku Zawodowego Pracowników Poligrafii, Złota Odznaka Towarzystwa Naukowego Organizacji i Kierownictwa, Złota Honorowa Odznaka Naczelnej Organizacji Technicznej.
Zobaczcie galerię zdjęć pana Józefa i jego żony Mirosławy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?