Jodek potasu trafia do szczecińskich szkół na wypadek skażenia radioaktywnego

Tabletki z jodkiem potasu rozwozi po punktach wydawania szczecińska Straż Miejska. Tabletki są zapakowane w paczki, które dyrektor placówki ma przechowywać w suchym i niedostępnym dla osób trzecich miejscu - mają tam pozostać do czasu, kiedy przyjdzie specjalny komunikat i kolejne informacje dotyczącą działań profilaktycznych związanych z wystąpieniem zagrożenia radiacyjnego.

Przypomnijmy, że zapas tabletek z jodkiem potasu najpierw trafił do wszystkich komend Powiatowych Państwowej Straży Pożarnej w kraju - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podjęło decyzję o ich dystrybuowaniu po doniesieniach ukraińskiego operatora elektrowni nuklearnych o ostrzelaniu przez Rosjan zaporoskiej elektrowni atomowej. Przedstawiciele resortu tłumaczyli, że to jest standardowa procedura, przewidziana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego.

Dziś pracownicy MSWiA zapewniają, że nie ma powodów, by rozpoczynać akcję wydawania tabletek obywatelom. W podobnym tonie wypowiada się też prezes Państwowej Agencji Atomistyki. Dr Łukasz Młynarkiewicz zapewnia, że rosyjskie działania militarne na Ukrainie nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców Polski.

- Nie grozi nam scenariusz Czarnobyla i Fukushimy - twierdzi.

Mimo to MSWiA kontynuuje prewencyjną dystrybucję tabletek jodku potasu. Błażej Poboży, podsekretarz stanu w MSWiA wyjaśnia powód: Musimy być przygotowani na różne warianty wydarzeń, nawet na te najmniej prawdopodobne.

Jak się dowiedzieliśmy, obecnie proces dystrybucji wkroczył na kolejny etap. Za pośrednictwem wojewodów tabletki z powiatowych komend straży pożarnej są przekazywane samorządom terytorialnym. Bo to wojewoda, wspólnie z przedstawicielami samorządów, ustala w jaki sposób jodek potasu będzie - w razie potrzeby - przekazywany później obywatelom. W Szczecinie, zgodnie z zatwierdzonym przez prezydenta miasta planem wydawania preparatów ze stabilnym jodkiem potasu, dystrybucja do jednostek oświatowych rozpoczęła się we wtorek.

Jodek potasu. Dlaczego ministerstwo dystrybuuje właśnie to?

Bo związek ten podaje się w celu powstrzymania wchłaniania przez tarczycę radioaktywnego izotopu jodu i jest stosowany w przypadku katastrof nuklearnych lub uszkodzeń reaktorów jądrowych. Jodek potasu jest np. składnikiem płynu Lugola, który Polacy zażywali po katastrofie w Czarnobylu.

- Ale profilaktyczne zażywanie jodku potasu nie jest wskazane - tłumaczy kierownik apteki Cefarm przy pl. Grunwaldzkim w Szczecinie. - Jeśli nie ma chmury radioaktywnej, zażywanie go jest niewskazane i przyniesie organizmowi więcej szkody niż pożytku.

Profilaktyka jodowa. Jak stosować jodek potasu

Przyjęcie tabletki nasyca tarczycę stabilnym jodem blokując wchłanianie przez nią radioaktywnego jodu i zapobiegając jego gromadzeniu.

Aby zapewnić odpowiednią ochronę, lek należy przyjąć doustnie natychmiast po otrzymaniu komunikatu od właściwych służb o wystąpieniu skażenia radiacyjnego (najlepiej w ciągu 2 godzin). Przyjęcie tabletki w ciągu 8 godzin od ekspozycji na działanie promieniowania nadal pozostaje korzystne.

Dawkowanie tabletek ze stabilnym jodem zależy od wieku. Dorośli do 60. roku życia i dzieci powyżej 12. r. ż.: 2 tabletki (co odpowiada 100 mg jodu). Dzieci od 3 do 12 r.ż.: 1 tabletka (50 mg jodu). Dzieci od 1 miesiąca do 3 r. ż.: pół tabletki (25 mg jodu). Noworodki 1/4 tabletki (12,5 mg jodu). Kobiety w ciąży i karmiące piersią: 2 tabletki (100 mg jodu).