Tymczasem nowa umowa nie może być zawarta, bo Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego unieważnił przetargi na komunikację autobusową. Dopiero po ich unieważnieniu ZDiTM wystąpił do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o zgodę na zlecenie przewoźnikom obsługi linii z tzw. wolnej ręki. Bez niej miasto nie może zlecić takich przewozów za cenę większą niż 60 tys. euro.
Wczoraj SPPK i ZDiTM negocjowały warunki na jakich policka spółka będzie dziś i przez kolejne dni woziła pasażerów. W końcu strony dogadały się, że SPPK będzie nadal jeździło, na razie do 20 lutego, ale za większe pieniądze niż otrzymywało na podstawie dotychczasowej umowy. Dlaczego tylko do 20? Bo później wartość zlecenia przekroczyłaby 60 tys. euro.
- Wynegocjowana cena to kompromis. Jest większa niż dotychczas, ale i tak nie taka jaką ekonomika nakazuje - mówi Andrzej Markowski, prezes SPPK.
ZDiTM czeka teraz na zgodę PUZP i przygotowuje nowy przetarg. Ten poprzedni został unieważniony, bo zdaniem ZDiTM przewoźnicy chcieli za dużo pieniędzy. Ci ripostują, że zaproponowali ceny, które były ekonomicznie uzasadnione i gwarantowały spełnienie wymagań m. in. dotyczących odnowy taboru stawianych przez ZDiTM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
