Plaga gapowiczów
Plaga gapowiczów
W minionym roku w Szczecinie najwięcej osób bez biletów zatrzymano na następujących liniach:
- Linia B - 8 814 osób,
- Linia A - 4 992,
- Linia 75 - 3 363,
- Linia 12 - 3 134,
- Linia 61 - 2 544.
Zmiany w ustawie o transporcie publicznym, które będą obowiązywać od 1 marca, wzbudziły sporo kontrowersji. Pojawił się w nich zapis, który można bardzo różnie interpretować.
Kontroler, jeśli gapowicz nie będzie chciał się wylegitymować, ma prawo go ująć i niezwłocznie oddać w ręce policji.
Prawnik Marcin Gruca uważa, że wpis o ujęciu pasażera jest nadmierną ingerencją w wolność osobistą.
- Pasażer powinien zostać wylegitymowany i wypuszczony - tłumaczy. - W przypadku tego zapisu nie można
mówić o zastosowaniu żadnego środka przymusu bezpośredniego, sprowadzeniu do parteru i zablokowania możliwości wykonywania ruchu.
To z pewnością nie wchodzi w grę.
- W związku z wchodzącymi od wtorku zmianami wymieniliśmy identyfikatory - mówi tymczasem Andrzej Kuc
z Zarządu i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - Część kontrolerów już je ma, a pozostali dostaną we wtorek. Zmieniliśmy ich szatę graficzną, a na odwrocie uzupełniliśmy uprawnienia. Sprawę postawiliśmy jasno, w Szczecinie na razie działamy na takich samych zasadach, jak dotychczas.
Rozmawiałem z przedstawicielami innych miast i również uważają, że słowo "ujęcie" jest zbyt mało precyzyjne.
Mogę zapewnić, że na pewno nie będzie żadnego skuwania kajdankami, bicia czy wiązania. Ograniczymy się jedynie do zamknięcia drzwi w tramwajach czy autobusach.
Kontrolerzy, gapowicze, wysokość ściągniętych kar:
2008- 51 kontrolerów, 56 413 gapowiczów, wysokość ściągniętych kar 2,3 mln zł,
2009- 60 kontrolerów, 80 914 gapowiczów, wysokość ściągniętych kar 3,6 mln zł,
2010- 61 kontrolerów, 72 208 gapowiczów, wysokość ściągniętych kar 3,1 mln zł.
Dowiedzieliśmy się też, że rozważany jest kurs samoobrony dla kontrolerów biletów. Odpowiednie firmy złożyły
już swoje oferty na ich przeprowadzenie. Decydujący ma być głos kontrolerów, którzy opowiedzą się, czy chcą w nim uczestniczyć.
- Nie wszyscy mają po 20 lat - mówi Kuc. - Część jest po czterdziestce. Ta praca, to spore obciążenie fizyczne.
Rozmawialiśmy z jednym z kontrolerów. Nie zakłada możliwości użycia siły. Sam do końca nie jest przekonany, na co będzie mógł sobie pozwolić.
Ale nie ukrywa, że jego koledzy każdego dnia spotykają się z poważnymi atakami. - Ludziom się wydaje, że
nasza praca to tylko łapanie gapowiczów - mówi. - To nie jest tak. Chcemy tylko by było bezpiecznie i by jak najwięcej osób przestrzegało prawa.
Tymczasem nie ma dnia, byśmy nie byli atakowani przez pasażerów. Często potrzebujemy pomocy policjantów.
W czwartek kontrolowaliśmy na Basenie Górniczym pięciu małolatów.
Zaczęli się awanturować, wezwaliśmy policję. Nagle wszystkim zachciało się iść do toalety. Jednego puściliśmy. Kolejnemu, który był najbardziej agresywny kazaliśmy czekać na mundurowych. Gdy ich przeszukali okazało się, że mają przy sobie narkotyki i lufki. Ten jeden zdążył wysypać wszystko do toalety. Tego samego dnia na placu Rodła bez biletu jechały dwie dziewczyny. Nie miały dokumentów. Akurat jechał radiowóz, poprosiliśmy o pomoc. Okazało się, że to uciekinierki z domu dziecka.
Przyjechały do nas z innego miasta. Zapis o ujęciu nie jest jedyną nowością. Kolejna mówi o tym, że grzywną zostanie ukarana gapowicz, który odmówi zapłacenia należności i okazania dokumentu. To samo dotyczy każdego, kto nie posłucha kontrolerów i nie poczeka na przybycie policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?