Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

- Jesteśmy naprawdę dumni z naszych dzieci - sześcioosobowa rodzina opowiada swoją historię ucieczki z Mariupola

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Rodziny na Ukrainie zmuszane są do masowych przesiedleń w celu ucieczki przed drastycznymi skutkami wojny.
Rodziny na Ukrainie zmuszane są do masowych przesiedleń w celu ucieczki przed drastycznymi skutkami wojny. fot: twitter.com/un_foundations
Ta rodzina z czwórką dzieci po spędzeniu dwóch miesięcy w jednej z piwnic w Mariupolu, spakowała swoje najpotrzebniejsze rzeczy i kilka pamiątek, a następnie przeszła pieszo sto kilometrów, aby złapać pociąg w Zaporożu. Aby za wszelką cenę uciec przed wojną.

Głowa rodziny Jewgienij Tiszczenko opowiedział w wywiadzie dla Euronews jak szli pieszo przez prawie tydzień, zanim odebrał ich wolontariusz: - Szliśmy przez pięć dni, od wsi do wsi. W nocy schronili nas jacyś starzy ludzie - opisywał.

Ich siła wzajemnej miłości, zdeterminowanie, chęć przeżycia pomogła im przetrwać, ale dla dzieci był to trudny czas w tak trudnej, męczącej wędrówce. Jego partnerka Tetiana Komisarova powiedziała, że ​​dzieci podczas tej próby wykazały tak wielką, wewnętrzną determinację, której wcześniej nie zupełnie nie obserwowano - Nie mieliśmy pojęcia, że ​​są tak silne. Są naprawdę bardzo wytrwałe i silne, jestem z nich bardzo dumna - opowiadała poruszona matka czworga dzieci- - Nie potrafię wyrazić słowami tego, jak się czujemy… Jak jesteśmy z nich dumni – dodał Tiszczenko.

Ich córka Anna, która ma zaledwie 10 lat, zobrazowała, jak wyglądało życie w ich piwnicy - Cóż, nie było tak strasznie… Mocno wstrząsnęło, kiedy bomba uderzyła w dziewięciopiętrowy budynek w pobliżu naszej piwnicy. Dużo kurzu spadło z sufitu. Wszędzie było go pełno, unosił się w powietrzu - powiedziała dzielna dziesięciolatka.

Wyjeżdżając do Lwowa, patrzą w przyszłość. Ale wojna na Ukrainie to coś, co w nich zostanie na zawsze - Nigdy nie zapomnimy, co się stało – wyjaśnił Tiszczenko - Nie możemy. Ale musimy zachować ducha i wychowywać nasze dzieci -

Według najnowszych danych Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji od początku konfliktu ponad 7,1 mln osób na Ukrainie jest obecnie wewnętrznie przesiedlonych. Potrzeby humanitarne w kraju wciąż rosną, a ponad sto tysięcy ludzi wciąż jest uwięzionych w Mariupolu.

Źródło: euronews.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: - Jesteśmy naprawdę dumni z naszych dzieci - sześcioosobowa rodzina opowiada swoją historię ucieczki z Mariupola - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński