Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest tysiąc psów, ale nie ma wybiegu

Anna Miszczyk
Monika Kłosowska wychodzi ze swoją Sarą na trawnik przy wydmach. –Latem, gdy przyjadą tłumy, nie będzie to możliwe – zapewnia
Monika Kłosowska wychodzi ze swoją Sarą na trawnik przy wydmach. –Latem, gdy przyjadą tłumy, nie będzie to możliwe – zapewnia Anna Miszczyk
Marzą o miejscu, gdzie zwierzę puszczą wolno.

Właściciele psów narzekają, że w mieście brakuje miejsc, gdzie ich pupil mógłby się wybiegać.

- Wybieg dla psa w Międzyzdrojach jest wszędzie tam, gdzie znajduje się kawałek zieleni - mówi Monika Kłosowska, właścicielka Sary.

Panią Monikę spotkaliśmy na trawniku przy wydmach.

- Teraz jeszcze nie ma aż tak wielkiego kłopotu. Ale latem, gdy ludzie rozłożą się tutaj z kocami, gdy zaczną biegać dzieci, będzie problem.

Pani Monika nie jest też zachwycona wydzielonym dla psów miejscem na plaży.

- Jak pojawi się tam więcej psów, zrobi się ciasno - mówi mieszkanka Międzyzdrojów. - W dodatku w sezonie pies musi być na smyczy, więc się nie wybiega. Nasze marzenie to duże ogrodzone miejsce, gdzie psa można by puścić wolno.

- Ci, co mają psa, który potrzebuje dużo ruchu, chcieliby z nim pobiegać w lesie - mówi Ewa Senkowska, mieszkanka Międzyzdrojów. - Wokół mamy Woliński Park Narodowy. Ale psa do niego wyprowadzać nie można. Nie jest problemem to, że las jest wycinany czy zajeżdżony ciężkim sprzętem, samochodami, ale pies. A przecież gdybym go wzięła na smycz, nie byłby zagrożeniem dla zwierząt w lesie.

- Podobnie myślących jest w Międzyzdrojach więcej - uważa radny Adam Jakubowski. - Psy u nas mają przechlapane. Niedawno złożył wniosek, by w mieście wyznaczyć specjalne miejsca do wyprowadzania psów. Wniosek jednak przepadł.

- Problem jednak pozostaje, więc do sprawy będę wracał - zapowiada radny. - W mieście pies ma tylko trawnik. Do lasu, choć jest blisko, wejść mu nie wolno. Co z tego, że może spacerować po wydzielonej części plaży, gdy mieści się ona w zachodniej części miasta.

Jak ktoś mieszka we wschodniej, raczej tam nie dotrze. Pozostaje więc jakiś trawnik. Niedawno zaproponowałem, by stworzyć taki wybieg w parku Chopina, a drugi przy wodociągu, w miejskim lesie. Niestety przepisy na to nie pozwalają, bo w pobliżu jest ujęcie wody. A z kolei park jest w gestii konserwatora zabytków. Szukam jednak nowych lokalizacji.

Narzekań tych nie rozumie burmistrz Leszek Dorosz.

- W mieście jest 900 psów, za 100 właściciele płacą - tłumaczy. - Wszystkie te psy codziennie
są na spacerze, więc jakoś się ten problem rozwiązuje. W sezonie nikt nie prowadza psa przy promenadzie, bo tam jest tyle ludzi, że nie ma na to miejsca. Nie ma zakazu chodzenia z psem po trawniku, ani robienia przez niego kupki. Jest tylko nakaz jej sprzątania.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński