Oddalając skargę podtrzymał decyzję wojewody, co nie znaczy, że radny straci mandat. Może złożyć (podobnie jak sejmik) skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Gdyby NSA zachował się podobnie, jak WSA, to i tak minie sporo czasu, nim taka decyzja się uprawomocni.
- Innymi słowy sprawa pana radnego prawdopodobnie nie zakończy się do czasu trwania obecnej kadencji sejmiku - mówi sędzia Grzegorz Jankowski. - Z tego względu, że rozpatrywanie sprawy przed NSA, a później uprawomocnienie mogą trwać wiele miesięcy.
Przypomnijmy, o co chodzi. Wojewoda Marcin Zydorowicz wydał zarządzenie wygaszające mandat radnego Józefa Falińskiego. Powodem było naruszeniem przez niego ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem funkcji członka zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Radny Faliński twierdzi jednak, że rada nadzorcza funduszu skutecznie mu to uniemożliwiła, choć on chciał zrezygnować ze stanowiska.
Sejmik uznał, że racja jest po stronie radnego i stanął po jego stronie. Wojewoda zażądał jednak od sejmiku odwołania Józefa Falińskiego. Sejmik odmówił i wraz z radnym zaskarżyli zarządzenie zastępcze wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie. A skończyło się, jak na wstępie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?