- Ustaliliśmy z wojewodą, że do Szczecina zaprosimy premiera Mateusza Morawieckiego — mówi Edward Kosmal, wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych Solidarność. - Ale ustalono, że mamy spotkać się 28 lutego z wicepremierem ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. Jeśli jednak te rozmowy nic nie dadzą, to 7 marca jedziemy do Warszawy protestować.
Edward Kosmal tłumaczy, że decyzję w sprawie protestu w Warszawie rolnicy podejmą zaraz po rozmowach zapowiedzianych na ostatni dzień lutego.
- Nasza reakcja ma być natychmiastowa — tłumaczy wiceprzewodniczący. - Mamy siedem dni na ogłoszenie protestu, więc ta data 7 marca jest najwcześniejszym terminem protestu.
Edward Kosmal dodaje, że w tej chwili rolnicy protest zawiesili, bo zdają sobie sprawę, że nie jest to odpowiedni moment na rozmowy z rządem.
- Wiemy, że co innego ma rząd teraz na głowie — twierdzi Kosmal. - Szykują się do wizyty prezydenta USA w Polsce. Ale z premierem Morawieckim to na pewno chcemy się spotkać. Zresztą tak sobie zażyczyli rolnicy.
Dodaje także, że cały czas trwają konsultacyje z innymi związkami i organizacjami rolniczymi w Polsce w sprawie postulatów rolników i akcji protestacyjnej.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?