Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jens Gustafsson: Najważniejsze były w niedzielę trzy punkty

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jens Gustafsson
Jens Gustafsson Andrzej Szkocki/Polska Press
Opinie trenerów po meczu Radomiak Radom – Pogoń Szczecin (1:2).

Jens Gustafsson, Pogoń
Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Aby móc mówić o meczu, musimy zacząć od kilku słów na temat przeszłości. Za nami dwa duże rozczarowania w minionym tygodniu. Podczas meczu z Rakowem zrobiliśmy wszystko, każdy zawodnik dał z siebie mnóstwo i był po meczu wykończony. Tym spotkaniem przerwane zostały nasze sny, marzenia. Wielu zawodników miało po meczu problemy zdrowotne, ale też musieliśmy odbudować piłkarzy mentalnie po tej porażce. Dla przykładu: z powodów zdrowotnych Kuba Bartkowski nie mógł przyjechać do Radomia, a Paweł Stolarski wypadł nam w trakcie rozgrzewki. Michał Kucharczyk grał z Rakowem jako napastnik, dziś miał wystąpić jako skrzydłowy, a ostatecznie grał jako prawy obrońca. Jestem zadowolony, że tak dużo dał drużynie. Jako zespół musieliśmy się zmierzyć z wieloma problemami i znaleźć dla nich rozwiązania. Chcę też dodać, że wielu zawodników poświęciło mnóstwo, by dziś móc w ogóle zagrać. To, jak to wyglądało na boisku, wolałbym zostawić z boku. Najważniejsze były tego dnia trzy punkty.

Na pewno są kwestie, które musimy poprawić w trakcie przerwy zimowej, w okresie przygotowań. To rzeczy, które musimy zrobić poprzez treningi. Poza tym, na pewno będzie też większa rywalizacja. Wraz ze startem przygotowań do treningów wróci Pontus Almqvist. Jego brak w ostatnim czasie spowodował u nas wiele problemów.

Za dużo było w tej rundzie meczów, które nie stały z naszej strony na wysokim poziomie. To musimy poprawić i zmienić. Dziś cieszymy się z trzech punktów, zabieramy je do Szczecina. Rundę kończymy na niezłej lokacie, ale na pewno nie jest to dla nas perfekcyjne, oczekiwane miejsce. Zrobimy wszystko, by wiosną do końca liczyć się w walce o topowe pozycje.

Mariusz Lewandowski, Radomiak
To spotkanie było otwarte z obu stron. Obie drużyny mogły wygrać. Pogoń miała swoje okazje, ale i my je mieliśmy. Szkoda, że w ostatnich minutach meczu okoliczności doprowadziły do takiego wyniku. Tak jak powiedziałem, mieliśmy swoje okazje, by rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Szkoda, że tak się nie stało. Graliśmy u siebie, to był nasz dobry mecz, chłopcy wypełniali swoje zadania. Funkcjonowaliśmy jako zespół dobrze.

Szkoda tego karnego na początku drugiej połowy, to podcina skrzydła. Mieliśmy wyrównanie, mogliśmy też prowadzić, ale był minimalny spalony. Strzelec był rozpędzony i nie zdążył wyhamować. W takich sytuacjach detale decydują o wyniku, trzeba być bardziej precyzyjnym przy podaniach, ustawieniu, zagraniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński