Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jej świat się załamał

Monika Stefanek, 13 czerwca 2006 r.
Po śmierci męża pani Zofia znalazła się w dramatycznej sytuacji finansowej.
Po śmierci męża pani Zofia znalazła się w dramatycznej sytuacji finansowej. Andrzej Szkocki
Odzież dla dzieci i żywność to rzeczy najbardziej potrzebne Zofii Bakun. Kilka miesięcy temu kobieta została sama z czworgiem dzieci. Dwoje z nich jest niepełnosprawnych i wymaga szczególnej opieki.

W marcu br. zmarł mąż pani Zofii, jedyny żywiciel rodziny. Kobieta została sama z czworgiem dzieci. Pani Zofia starała się o rentę rodzinną. ZUS odrzucił jednak jej wniosek.

Bez szans na rentę

Renty po mężu nie może otrzymać, ponieważ nie ma ciągłości w opłacaniu składek przez ostatnie 5 lat. Brakuje półtora roku. Kobieta może się odwoływać od decyzji ZUS-u, ale zdaje sobie sprawę, że szanse ma niewielkie. Sama do pracy pójść nie może, bo nie miałby kto zająć się czterema synami. Dwóch z nich jest niepełnosprawnych, w tym jeden ciężko.

- 9-letni Marcin jest bardzo chory, ma wodogłowie, padaczkę, wirusowe zapalenie wątroby typu C, porażenie mózgowe, nie mówi - wylicza pani Zofia Bakun. - Mimo to jest bardzo pogodnym dzieckiem, choć lekarze mówili mi, że będzie tylko "roślinką".

Chore dzieci

Na lekkie upośledzenie umysłowe cierpi też drugi z synów, 10-letni Daniel. Oprócz nich pani Zofia ma jeszcze 2,5-letniego Kubę i 10-letniego Rafała.
Rodzina żyje z pomocy opieki społecznej. Z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie pani Zofia otrzymuje m.in. zasiłek dla samotnej matki, pielęgnacyjny, dodatki celowe. W sumie jest to 1400 zł. Potrzeby pięcioosobowej rodziny są jednak ogromne.

- Marcinkowi muszę kupować pieluchy dla dorosłych. Miesięcznie wydaję na nie ok. 120 zł - opowiada pani Zofia.

Fatalne warunki

Rodzina mieszka w ciężkich warunkach. Jest to tzw. mieszkanie rotacyjne, które przydzielone zostało matce na stałe. Są tu dwa pokoje i niewielkich rozmiarów ślepa kuchnia. W mieszkaniu nie ma toalety ani łazienki. Żeby z nich korzystać trzeba wyjść na korytarz.

Mimo tych niewygód i złego stanu klatki schodowej i budynku, czynsz za lokal jest bardzo wysoki.

- Co miesiąc za mieszkanie płacę 690 zł - żali się kobieta. - To m.in. dlatego, że nie ma podzielników na wodę. Gdy opłacę czynsz, na życie zostaje mi niewiele. Zaczęłam już myśleć o tym, żeby sprzedać część rzeczy, które są w domu, ale to przecież nie jest sposób.

Żyje dla dzieci

Pani Zofii z dziećmi najbardziej potrzebne są odzież oraz żywność. Upośledzony umysłowo Daniel wygląda na 14 lat, dlatego przydadzą się też większe rzeczy.

- Po śmierci męża uczę się żyć na nowo - płacze pani Zofia. - Muszę zapewnić dzieciom warunki do życia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński