Jedna strefa płatnego parkowania. Tą na górze zamknęli, a co z Podzamczem? Po wyroku w sprawie Strefy Zamieszkania Stare Miasto

Likwidacja Strefy Zamieszkania Stare Miasto na tzw. górnym tarasie to efekt przegranego przez miasto procesu. Sąd uznał, że urzędnicy nie potrafili zgodnie z prawem wyłączyć kilku jezdni z kategorii dróg gminnych, aby można było stworzyć strefę płatnego postoju. Argumenty sądu były na tyle przekonujące, że miasto nie złożyło apelacji. Dlatego w czwartek wyrok uprawomocnił się i SZSM zniknęła z sześciu ulic (parkomaty zafoliowano).

Chodzi o Łaziebną, Mariacką, część Tkackiej (od Pl. Żołnierza do Grodzkiej), Staromłyńskiej (od Pl. Żołnierza do Końskiego Kieratu), Koński Kierat (od Mariackiej do Farnej), Staromiejską (od Grodzkiej do Wyszyńskiego). Parkowanie kosztowało tu nawet 10 zł za godzinę.

Ale SZSM to także sporo ulic na Podzamczu, czyli na dolnym tarasie nad Odrą. Chodzi o ulice Kłodna, Środowa, Sienna, Rynek Sienny, Rynek Nowy, ul. Wielka Odrzańska, część ul. Małej Odrzańskiej od ul. Środowej do ul. Opłotki, ul. Opłotki, ul. Osiek, Panieńska, Panieńską, Księcia Mściwoja II oraz fragment ulicy Kuśnierskiej (pomiędzy Grodzką i Panieńską). Tutaj jednak płatne parkowanie pozostaje. Urzędnicy mieli szczęście, że nie musieli tych ulic wyłączać z kategorii dróg gminnych, bo skutek byłby taki sam jak na górnym tarasie.

- Te ulice ( na Podzamczu) nie były i nie są drogami publicznymi - mówi Wojciech Jachim ze spółki NiOL, zarządzającej miejskimi strefami płatnego parkowania.

Sprawa Strefy Zamieszkania Stare Miasto na obu tarasach będzie miała jednak ciąg dalszy. We wrześniu ub. r. sąd unieważnił całą uchwałę, która organizowała i SZSM. Jeśli decyzja zostanie podtrzymana w apelacji, oznaczałoby to likwidację strefy i zwrot kierowcom milionów złotych za bilety parkingowe i z tytuł kar za brak biletu.

Miejscy urzędnicy liczą jednak , że tak się nie stanie dlatego odwołali się w tej sprawie do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ni wiadomo kiedy zajmie się sprawą.