Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden z królików, nad którym się znęcano, jest połamany (zdjęcia)

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Króliki, nad którymi znęcano się w gminie Tuchomie, zostały odebrane rodzinie, w której się znajdowały. Jeden z nich jest połamany. Niektóre mają już nowe tymczasowe domy. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do dwóch lat więzienia.

Przypomnijmy. W sieci został umieszczony filmik nagrany przez rodzinę dwuletniej dziewczynki, która przy zachęcie i pomocy dorosłych rzuca królikami. Na filmiku widać, że wokół dziewczynki w jasnej sukieneczce siedzą cztery małe króliczki. Schyla się, bierze jednego z nich do rąk, przytula, a po chwili rzuca na podłogę.

Po chwili sytuacja się powtarza. Kilkulatka bierze w ręce kolejnego zwierzaka i rzuca. W tle wyraźnie widać nogi kilku osób dorosłych, którym najwyraźniej podoba się ta "zabawa" dziewczynki, bo w pewnym momencie jedna z tych osób nogą przysuwa zwierzęta bliżej dziecka. To znowu schyla się, łapie króliczka za skórę na karku i silnym zamachem ciska zwierzakiem. Jeden z dorosłych postanawia wziąć króliczka i położyć je dziecku na głowę.

Błyskawicznie zadziałali członkowie koszalińskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, ustalając, gdzie doszło do tak drastycznej „zabawy”. To gmina Tuchomie. Policjanci udali się we wskazane miejsce i zabezpieczyli zwierzęta. Przekazali je pod opiekę TOZ-u.

- Króliki są bezpieczne. Zostały odebrane z komisariatu w Tuchomiu. Przypominamy, że działamy społecznie po godzinach pracy etatowej. Miejscowość, w której miało miejsce znęcanie się nad królikami oddalona jest od Koszalina prawie 100 kilometrów. Dzięki zaangażowaniu Moniki - członkini TOZ oraz inspektorek TOZ Agnieszki i Bogumiły, króliki są już bezpieczne. Zbada je lekarz weterynarii. Wielkie podziękowania dla panów policjantów z Tuchomia. Prosimy Was o wsparcie. Potrzebujemy pieniążków na badania króliczków, jest ich 9. Badania posłużą też jako materiał dowodowy w sprawie. Niektóre kuleją, mają uszkodzone nóżki. Wpłat można dokonywać na konto TOZ Koszalin 95 1240 1428 1111 0010 4473 96 15 z dopiskiem króliki – to informacja ze strony TOZ w Koszalinie.

Lekarz weterynarii szybko zbadał króliki. - Te, które nie stały się zabawką dla dziewczynki z filmu - miały szczęście. Z pośród tych, którymi dziecko rzucało, jeden jest solidnie połamany. Biało-czarny królik ma złamaną kość udową, został w szpitaliku i czeka go zabieg. Pozostałe mają się dobrze, choć skutki zabawy mogą objawić się za jakiś czas. Wszystkie są chude. Dwa króliki trafiły do cudownego domu tymczasowego pani Aurelii, która od lat pomaga uszakom. Ponownie prosimy o pomoc. Leczenie króliczka, odrobaczenie wszystkich, karma itp. to kwota kilkuset zł . Wpłat można dokonywać na konto TOZ Koszalin 95 1240 1428 1111 0010 4473 96 15 z dopiskiem króliki. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym w tę akcję – mówią członkinie TOZ w Koszalinie.

Zobacz także: Centrum dla zwierząt w Miastku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jeden z królików, nad którym się znęcano, jest połamany (zdjęcia) - Głos Pomorza

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński