Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jechał pod prąd i stracił pracę. W obronie kierowcy z Ukrainy

Marek Jaszczyński
Wideo
od 16 lat
Prowadził autobus, jechał pod prąd, popełnił wykroczenie, ale jest więcej takich przypadków. Kierowcy autobusów łamią przepisy? Warto wydłużyć pas do lewoskręt w ul. Wyszyńskiego

Kowal zawinił, cygana powiesili. Tak wygląda niedawna sprawa kierowcy autobusu linii nr 81, który jechał pod prąd ulicą Nabrzeże Wieleckie. Jak ustalił „Głos”, do feralnego zdarzenia nie było na kierowcę skarg, nie otrzymywał kar.

- Popełnił wykroczenie, ale nikomu nic się nie stało. Nie popieram takiego zachowania. Jednakże zawsze należy sprawdzić problem u źródła - mówi pan Marcin, który skontaktował się z redakcją. - Należałoby może zrobić anonimową ankietę wśród kierowców autobusów odnośnie dyspozytorów Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. Słyszałem od niejednego kierowcy jaką presję tworzą dyspozytorzy, co do punktualności na trasie. Oczywiście najprościej jest ukarać osobę, która za wszelką cenę chce punktualnie dojechać na przystanek.

Czytelnik podaje inne przypadki, gdzie kierowcy popełniają wykroczenia, ale nie mają wyjścia.

- Autobusy skręcając z placu Żołnierza Polskiego w ul. J. Matejki w „szczycie” nie korzystają z lewoskrętu, tylko wymuszają z pasa sąsiedniego do jazdy na wprost, ale to wynika z tego, że kierowcy samochodów osobowych zajmują całą długość pasa, podobnie bywa na pl. Rodła tylko że w prawo w al. Wyzwolenia - wylicza Czytelnik. - Innym przykładem może być sposób jazdy lewym pasem, aby tuż przed zatoką zablokować cały ruch i z lewego pasa wjechać na przystanek (ul. Sczanieckiej - kierunek ul. Wilcza, ul. Obotrycka - kierunek ul. Wilcza). Do tego dochodzi organizacja przystanku linii 58 na placu Rodła, gdzie kierujący musi od razu przeciąć trzy pasy ruchu aby skręcić w lewo lub dwa i z pasa do jazdy w prawo pojechać w lewo. Każde z tych zachowań kwalifikuje się przynajmniej do ukarania mandatem przez policję, a nawet powodowania zagrożenia w ruchu lądowym.

Kierownictwo PKS Szczecin, w którym pracował kierowca tłumaczy, że nie ma przyzwolenia na łamanie przepisów drogowych. Nawet jeśli w ten sposób kierowcy nadrabiają czas stracony w korkach.

- Zatory w Przecławiu przez budowę ronda, wymianę nawierzchni powodują, że pasażerowie odczuwają dotkliwie opóźnienia, a kierowcy chcą trzymać się rozkładu - mówi Karol Leszczyński, dyrektor PKS Szczecin. - Jednak nie można popełniać wykroczeń. Takie praktyki nie mogą być tolerowane. Gdyby cokolwiek się stało to odpowiedzialność poniósłby kierowca.

Wydaje się, że sytuację mogłoby poprawić wydłużenie pasa do lewoskrętu w ul. Wyszyńskiego. Co mogłoby się odbyć kosztem pasa ruchu w kierunku ul. Dworcowej. Wystarczy zmienić znaki na jezdni.

Polecamy na gs24.pl:

Wybuch gazu przy ul. Ofiar Oświęcimia w Szczecinie. Osiem os...

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński