Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Mroczek: Runjaic to profesjonalista. Wspólnie pracujemy na sukces

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jarosław Mroczek - prezes Pogoni Szczecin.
Jarosław Mroczek - prezes Pogoni Szczecin. wiola ufland/pogonszczecin.pl
Chcemy wybrać nowego trenera i zatrudnić go jeszcze teraz, by miał możliwość porozmawiania z trenerem Kostą, sztabem, zespołem przed oficjalnym przejęciem drużyny – mówi Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin.

W czwartek Pogoń oficjalnie poinformowała, że po trwającym sezonie z klubem pożegna się trener Kosta Runjaic. Szkoleniowiec podkreślił, że chce dokończyć ligę z sukcesem, ale intuicja podpowiadała mu, że potrzebuje nowych wyzwań. Nie wiadomo, gdzie będzie pracował, choć najwięcej się mówi, że trafi do Legii Warszawa.

Pogoń ma teraz czas, by znaleźć nowego szkoleniowca, który poprowadzi drużynę od nowego sezonu i kwalifikacji w europejskich pucharach.

Czy był moment, rozmowa, gdy Pan wyczuł, że rozmowy z trenerem Runjaicem nie pójdą w kierunku przedłużenia umowy? Może i Was ta decyzja zaskoczyła?
Jarosław Mroczek: Nie było w tym niczego zaskakującego. To jest życie. Nie ma też mowy o jakiś negatywnych emocjach, a raczej jest dużo pozytywnego nastawienia. Bardzo szanuję to co trener zrobił dla Pogoni i rozumiem jego motywację. Może podczas czwartkowej konferencji trener nie powiedział jasno jednej rzecz, a o której my rozmawialiśmy. On chce być w Szczecinie zapamiętany, jako trener, który doprowadził klub do dużego sukcesu. Ma nadzieje, że ten ten sukces będzie i na tym teraz się skupia. Czasami właśnie w takich chwilach najlepiej odejść, by zapisać się wzorowo w historii klubu. Trener podjął intuicyjną decyzję, ale tak też wyglądało przyjęcie pracy w Szczecinie. Proszę się nie doszukiwać w tej decyzji tajemnych rzeczy, bo tu nic takiego nie ma. Chcę podkreślić, że w Pogoni wszystko jest przejrzyste i funkcjonuje w cywilizowany sposób. W tym kraju, w którym jeden pluje na drugiego można jednak normalnie funkcjonować i działać zgodnie z zasadami kultury.

Nie brakuje głosów, że skoro trener podjął decyzję o odejściu to klub powinien już teraz zdecydować się na zmianę, by mocniej zmobilizować drużynę w walce o mistrzostwo.
Brednie. Nikt nie może zadeklarować, że zdobędzie mistrzostwo. Żaden trener takich obietnic nie może złożyć i bez względu na ligę w której pracuje. Proszę pamiętać, że jak rozpoczynaliśmy wiosnę to mieliśmy cztery punkty straty do Lecha, a teraz jesteśmy liderem z punktem przewagi. A temat przyszłości trenera cały czas był otwarty i jak widać, nie miało to wpływu na wyniki. Drużyna i trener wykonują swoją robotę dobrze. A te decyzja była potrzebna, by dać nam – zarządowi – możliwość szukać następcy i nie denerwować tym zespołu. Ja uważam, że trener Runjaic jest profesjonalistą, zachowuje się przyzwoicie i zarówno on, jak i drużyna, a mam nadzieję też kibice razem zrobimy wszystko, by Pogoń osiągnęła sukces.

Byłoby wielkim zaskoczeniem, gdybyście się teraz rozstali, bo nie do takiego stylu przyzwyczailiście.
Jestem człowiekiem starej daty i zawsze mnie denerwuje, że takie głupie gadki trącą jakimś takim sowietyzmem. Walczyłem z tym przez całe życie i będę walczył. Wprowadzam wzorce, które funkcjonują na zachodzie. Dlatego protestuję przeciwko takiemu podejściu.

Czy jest szansa, że nowy trener już w końcówce sezonu będzie wybrany i będzie miał czas na obserwację drużyny w meczach ligowych? Było tak w przypadku rezygnacji Kazimierza Moskala i przyjściu Macieja Skorży.
W Pogoni od dłuższego czasu funkcjonujemy tak, że rozstajemy się z trenerami w dobrym klimacie. Przypomnę, że Czesławowi Michniewiczowi – obecnemu selekcjonerowi – skończył się kontrakt i ze względu na różnice na spojrzenie na zespół postanowiliśmy się rozstać. Ale szacunek i dobry kontakt pozostał do dziś. Później była sytuacja z trenerem Moskalem, którego zastąpił Maciej Skorża. Jemu akurat w Pogoni się nie udało, ale jak wracaliśmy z obozu w Turcji to z trenerem Maciejem serdecznie sobie porozmawialiśmy. Tak trzeba postępować. Szukanie tylko negatywnych rzeczy powinno zniknąć z naszego kraju. Może wtedy coś przyzwoitego by się wydarzyło. W dodatku mamy teraz wojnę na Ukrainie i widać, że ten wpływ sowietyzmu pozostał w nas bardzo duży. Czas się z tego wyzwolić. Trzeba mieć trochę zaufania, że my chcemy rozwoju Pogoni, jej sukcesów. Oczywiście, że popełnialiśmy błędy, ale klub się rozwija. Mogę zaapelować: dajcie nam trochę zaufania. Chcemy wybrać nowego trenera i zatrudnić go jeszcze teraz, by miał możliwość porozmawiania z trenerem Kostą, sztabem, zespołem przed oficjalnym przejęciem drużyny. Ale nie zadekretuję, że tak się stanie, bo to zależy od wielu czynników.

Jaką opcję wybierzecie: Polak czy jednak trener spoza kraju?
Chcemy wybrać osobę, która będzie przede wszystkim odpowiedzialnym za trening piłki nożnej, a w tym względzie narodowość czy znajomość języków nie jest tak istotna. Inne cechy będziemy brali pod uwagę – choćby kwestię czy będzie potrafił porozumieć się z zespołem, jakie będzie jego podejście, czy potrafi pozytywnie nastawić współpracowników. Kompletnie nie ma znaczenia czy to będzie Anglik, Francuz czy Niemiec. W tym momencie nie widzę szans na zatrudnienie trenera tylko z jednego kraju.

Czy trener Runjaic odchodzi ze względu na różnice z zarządem odnośnie rozwoju klubu. Szkoleniowiec był tym, który chciał rozwijać zespół kolejnymi wzmocnieniami. Może w tej kwestii były zbyt duże różnice?
Dziwię się, że takie pytania padają. Razem z trenerem nie różniliśmy się w ocenie rozwoju drużyny. Tak dobrze nam się wspólnie przez lata współpracowało, że żadnych różnic nie było. Są pewne procedury, które wspólnie omawialiśmy, trener co sezon wskazywał nam swoje potrzeby odnośnie wzmocnień. I my to realizowaliśmy starając się zachowywać pewien parytet w kwestii zawodników młodszych i mniej doświadczonych oraz piłkarzy starszych i bardziej doświadczonych. Miałem nadzieję, że to było widać. Nie rozumiem, czemu dziennikarze szukają dziury w całym. Tego typu pytania to są głupie sugestie. Jak można nas posądzać, że czegoś innego chcieliśmy. Widać, że nadal nie mamy zaufania, a przecież nas bronią wyniki. To, że dziś mamy szansę na mistrzostwo Polski jest zasługą nas wszystkich – trenera, zarządu czy pani sprzątającej w klubie. Każdy ma swoje zasługi w klubie i taka jest tu atmosfera pracy. Tak też będziemy działać dalej.

A zdobędziemy te mistrzostwo?
Nie koncentrujemy się tylko na końcowym wyniku, ale pracujemy nad tym, by ten klub się systematycznie rozwijał, by utrzymywał się przez lata na czołowych pozycjach. Prawdopodobieństwo, że rok w rok będziemy na pierwszym miejscu jest niewielkie, ale staramy się, by było jak najlepiej. Tyle, że niczego nie mogę zagwarantować. Chcemy być w czołówce i poprzez naszą postawę wpływać też na rozwój ligi. Chcemy, by PKO Ekstraklasa była coraz silniejsza, miała większe znaczenie w Europie. Nie uda się to poprzez jeden sezon, jeden sukces. To musi potrwać dłużej. Ale my jesteśmy cierpliwi. Czekaliśmy, by być w ligowym topie, to i poczekamy aż liga urośnie i polskie zespoły nie będą musiały przebijać się przez cztery rundy w europejskich pucharach. Musimy być konsekwentni, liczymy na wsparcie kibiców. Nie uda się to, jak cały czas będziemy podejrzewani o to, że mamy konflikty czy z kimś mamy nie po drodze. Niestety, wiem, że pełno takich insynuacji w mediach społecznościowych. Na początku mnie to wkurzało, później śmieszyło, aż przestałem na to zwracać uwagę. Szkoda czasu, bo to nie jest twórcze i nie prowadzi do rozwoju Pogoni.

Rozmawiał Jakub Lisowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński