Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jarosław Mroczek: Pogoń wypełni limit młodzieżowca i nie popełniła błędu z promem do Kopenhagi

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Jarosław Mroczek - prezes Pogoni Szczecin.
Jarosław Mroczek - prezes Pogoni Szczecin. Andrzej Szkocki
Kibice za pośrednictwem portalu pogonsportnet.pl zadali prezesowi Pogoni Szczecin 78 pytań, a Jarosław Mroczek na wszystkie odpowiedział.

1. Dlaczego upadł i nie jest kontynuowany projekt "Zostań Ambasadorem i Przyjacielem Pogoni Szczecin”? Przecież taka inicjatywa zrzeszająca socios klubu ma olbrzymi potencjał i nie jest obecnie wykorzystywana (może w innej formule by była). A można by ją sprytnie połączyć i wykorzystać np. z projektem Biznesowej Dumy Pomorza, z karnetami, z muzeum.
W jednym pytaniu wiele pytań. Tak, projekt upadł, boleję nad tym, bo sam go wymyśliłem. Nie było chętnych. Ambasadorów w najlepszym momencie nie więcej niż 8, Przyjaciół nie więcej niż 75 osób. Takie inicjatywy moim zdaniem mają sens, gdy znajdują zdecydowanie większą popularność. Stąd od około 10 miesięcy rozwijamy intensywnie dwa inne projekty, tym razem z sukcesem, Biznesową Dumę Pomorza – na dzisiaj to 46 firm oraz Pogoń Szczecin Biznes Klub – tu jest już około 30 podmiotów. Kiedy porównuję efekt naszej pracy do podobnych działań w innych klubach – jesteśmy dwie długości przed nimi. Fundament Pogoni Szczecin budowany na efekcie skali, a nie w oparciu o jedną firmę, to gwarancja stabilnej i przewidywalnej przyszłości. Socios w Pogoni to moje marzenie. Nie czuję jednak jeszcze, że czas na taką inicjatywę nadszedł, choć patrząc na dzisiejsze trybuny, ich doping i postawę myślę, że nie jesteśmy znów tak daleko, by zacząć tworzyć podwaliny takiego projektu.

2. Czy w momencie, kiedy będzie już otwarty cały stadion i będą oferowane karnety na mecze męskiej Pogoni Szczecin, nie warto by pomyśleć o opcjonalnej ofercie łączonej obejmującej również mecze żeńskiej Pogoni Szczecin (rozgrywanych nawet na innym boisku)? Dzięki temu nastąpi szersza popularyzacja meczów piłki nożnej kobiecej. W tym kontekście może warto też pomyśleć o meczach II drużyny.

Warto. Powiem więcej. Już trochę o tym rozmawialiśmy. W kwestii tego, jak będziemy prowadzić akcję sprzedaży karnetów ostateczne decyzje nie zapadły.

3. Czy klub wie, kiedy planowane jest chociaż szacunkowo postawienie pomnika Floriana Krygiera przed stadionem?
Klub nie wie. To pytanie nie do mnie, nie do klubu. Pomnik Floriana Krygiera, jego projekt, jest w rękach Stowarzyszenia Kibiców Pogoni Szczecin. Powstał z ich inicjatywy, w budżecie obywatelskim dwa lata temu wygrał bezapelacyjnie. Bardzo chciałbym, by jak najszybciej został zrealizowany.

4. Jakie są konkretne przyczyny nieznalezienia do tej pory głównego sponsora klubu? Jakie są konkretne wymagania stawiane kandydatom na głównego sponsora klubu? Może to pozwoli zrozumieć kibicom, dlaczego tyle to trwa.
Nie ma „konkretnych” przyczyn. A może jednak jest jedna podstawowa. Szanuję Pogoń i będąc jej prezesem nie zgodzę się, by na koszulce pojawiła się jakaś firma, która za ten rodzaj promocji będzie gotowa zapłacić niewiele. Jestem głęboko przekonany, że wartość tzw. ekwiwalentu reklamowego, który zapewniamy poprzez umieszczenie logo ewentualnego naszego nowego Głównego Partnera jest znacząco wyższa, niż oferowane nam kwoty. Zgoda na pojawienie się jakiegoś podmiotu za niewielką cenę oznacza od razu obniżenie wartości wnoszonych przez naszych partnerów na niższych szczeblach piramidy sponsorskiej. Byłoby to działanie szkodliwe dla klubu. Dzisiaj udało nam się zbudować piramidę sponsorską, gdzie na każdym jej poziomie znajdują się firmy, o których z szacunkiem mogę powiedzieć, że wspomagają klub zgodnie ze swoimi rzeczywistymi możliwościami. Wierzę głęboko, że ten najwyższy poziom uda się nam również zapełnić. Poświęcamy temu naprawdę wiele pracy. Niestety nie widzę możliwości, by publicznie mówić o poziomie kwot, o których rozmawiamy z naszymi potencjalnymi partnerami.

5. Jak długo jest jeszcze w stanie funkcjonować klub (bez obniżenia poziomu sportowego i organizacyjnego) przy utrzymującym się braku głównego sponsora klubu?
Bez Głównego Partnera można żyć naprawdę bardzo długo. Chodzi o to, by firma, która takim partnerem zostanie albo z racji swojej wielkości i pozycji na rynku przydała wartości klubowi (wtedy kwota trafiająca do klubu może być mniejsza niż oczekiwalibyśmy), albo by klub dzięki swojej popularności pomógł firmie zostającej Głównym Partnerem w zyskaniu popularności na rynku (wtedy ten ekwiwalent pieniężny jest większy).

6. Czy władze klubu są w stanie odróżnić hejt od krytyki (konstruktywnej acz bolesnej), by nie wrzucać wszystkich dziennikarzy i kibiców do jednego worka?
To właśnie jest pytanie z gotową, sugerowaną odpowiedzią. Ale odpowiem, choć przyznam, że mnie irytuje. Otóż, drogi pytający. Tak, władze Klubu bardzo dobrze potrafią odróżniać krytykę od hejtowania. Nie wrzucamy i nigdy nie wrzucaliśmy wszystkich dziennikarzy i kibiców do jednego worka. To kompletnie bezsensowny zarzut.

7. Czy nie warto by corocznie np. we wrześniu przeprowadzać w szczecińskich szkołach i przedszkolach skoordynowanej akcji promocyjno-informacyjnej o Akademii Pogoni? Szczególnie istotne dla zainteresowania kobiecą piłką nożną.
Rokrocznie przeprowadzamy we wrześniu szereg akcji w różnych szkołach, na różnych poziomach kształcenia. Oczywiście nie ma szans, byśmy zrobili to we wszystkich. Z racji zainteresowania, jakim obecnie cieszy się piłka nożna sądzę, że warto włączyć ten temat do działań promocyjnych. Przyjmuję do realizacji tę sensowną propozycję.

8. Czy nie warto by pomyśleć o ofertach łączonych typu "bilet+catering" (zwiększyłoby to popyt na stadionie) lub "bilet +bilet PKP" (we współpracy z województwem, zwiększyłoby to ilość chętnych kibiców do przybycia na stadion)?
Każda z sugerowanych propozycji już znajduje się u nas w portfolio przygotowywanych działań. Są one po prostu sensowne. Nie sądzę, że będzie trzeba długo czekać na ich realizację. Szczególnie pierwsza propozycja jest przez nas rozważana w różnych wariantach. Chcielibyśmy wdrożyć ją w nowoczesny sposób, wykorzystując aplikacje w telefonach. W tej sprawie współpracujemy z firmą Dragon, która świadczy usługi cateringowe na stadionie.

9. Proszę wyjaśnić jak będzie wyglądała kwestia nazwy stadionu vs. stadion imienia. Czy będzie to wyglądało np. tak: XXX Arena im. Floriana Krygiera - czyli nazwa stadionu imienia patrona?
Wybór firmy, z którą będzie wiązała się nazwa stadionu (ARENA…) należy do Urzędu Miasta. Taka jest decyzja właściciela stadionu, którym przypomnę jest Gmina Miasto Szczecin. Szanujemy jako klub tę decyzję.

10. Czy rozdzielenie wyboru sponsora tytularnego dla stadionu od sponsora głównego klubu jest zalecana praktyką stosowaną przez kluby na świecie?
To nie jest kwestia praktyki, ale decyzji podmiotu, który jest właścicielem stadionu. Powtórzę, szanujemy jako klub taką decyzję Gminy Miasta Szczecin.

11. e-sklep Pogoni Szczecin - czy nie warto byłoby skorzystać i wziąć pod uwagę sugestie i wnioski wynikające z user experiance, by nie był on taki "zwykły" i z niedociągnięciami? To samo dotyczy oferowanego asortymentu.
By można wziąć pod uwagę jakieś wnioski, to trzeba je dostać. To pewna oczywistość. Wtedy ewidentnie będziemy chcieli je wykorzystać. Problem jest jednak innego rodzaju. Pion Sprzedaży wymaga wielu zmian, przyznaję, że zbyt mało uwagi w ostatnich latach poświęcaliśmy temu elementowi działalności. Od około miesiąca wdrażamy szereg decyzji, które powinny usprawnić działanie pionu, m.in. w zakresie: poprawy logistyki dostaw towarów, wprowadzenia sensownej analizy sprzedaży, tak by nie rosły niepotrzebnie zapasy, opróżnienia magazynów z atrakcyjnego towaru, ale niestety ze źle skalkulowanymi cenami (szykujemy naprawdę bardzo dużą przecenę) i wreszcie rozwinięcia w nowoczesny sposób sprzedaży internetowej. Ciągle poszukujemy ludzi z zapałem do tego rodzaju pracy, chcemy by w tym pionie znaleźli się prawdziwi pasjonaci, jesteśmy przygotowani do zaoferowania atrakcyjnych warunków pracy.

12. Czy nie warto byłoby pomyśleć w przyszłości o włączeniu wizyty w muzeum klubu i na stadionie do Szczecińskiej Karty Turystycznej?
Tak, oczywiście można to pozytywnie rozważyć. Celem na dziś jest jednak jak najszybsze uruchomienie muzeum (będziemy mogli to zacząć robić, kiedy zakończą się wszystkie procedury odbioru protokolarnego wykonanych prac – pewnie około połowy września). Pierwotny harmonogram prac zakładał uruchomienie muzeum w okolicach 21 kwietnia 2023 roku, właśnie na 75-lecie i będziemy do tego dążyć, natomiast przesunięcia w oddaniu całego stadionu do użytku mogą mieć wpływ na termin uruchomienia muzeum.

13. Czy rozważane jest nazewnictwo trybun na stadionie? Czy też pozostaną jedynie A, B, C, D...To niewykorzystany potencjał.
Rozważamy i tę ideę od pewnego czasu, czekamy na otwarcie stadionu. Wtedy podejmiemy decyzje, w jakiej formule wybrać ewentualnie nazwy trybun.

14. Czy na stadionie będą pomieszczenia typu areszt i kaplica?
To jest stadion, który ma służyć piłce nożnej. Aresztów proszę szukać w komisariatach Policji, a kaplic w kościołach. I jednych, i drugich jest aż nadto.

15. Czy może Pan obiecać, że pseudo narzędzia motywacyjne, a tak naprawdę ośmieszające klub typu zamrażanie wynagrodzeń dla zawodników czy zsyłanie do klubu Kokosa w naszym klubie nie będą stosowane? Chodzi o budowanie profesjonalnego wizerunku klubu.
Przyznaję, że w dalekiej przeszłości (dobrych kilka lat temu), kierowani emocjami sięgnęliśmy raz do takiego pomysłu (zamrożenia płac) – słusznie potem publicznie przez wielu obśmianego. Nigdy więcej o tym nawet nie pomyśleliśmy. „Klubu Kokosa” nigdy u nas nie było. Zastanawiam się skąd tyle negatywnej narracji w tym pytaniu i oczekiwanie podejmowania jakichś zobowiązań z mojej strony. Ale jak Panu tak zależy to mogę obiecać, że tego rodzaju decyzji podejmować nie będę.

16. Czy na odległe spotkania (Białystok, Warszawa, Radom, Kielce, Mielec, Kraków, Zabrze, Gliwice, Częstochowa) zespół mógłby z definicji latać zawsze samolotem? Powrót to osobny temat.
Z definicji nie będzie latał. Składa się na to wiele przyczyn. Większość wymienionych miast nie ma lotniska (np. Białystok, Radom, Kielce, Mielec). Tam, gdzie jest w miarę dogodne połączenie (Warszawa, Kraków), lub lot w istotny sposób skraca drogę do innych klubów, korzystamy z samolotu rejsowego w jedną stronę – np. Mielec, Białystok). Wygląda to tak, że zespół leci samolotem, a klubowy autokar, wcześniej wyjeżdżając ze Szczecina, zabiera ich z lotniska i dowozi do końcowej destynacji. To dość droga zabawa – koszty przelotu dla takiej grupy to ok. 40.000 zł (bilety grupowe są droższe, sic!), często niestety brakuje miejsc w samolocie. Nie korzystamy z czarteru. Dzisiaj wynajęcie samolotu turbośmigłowego na tego rodzaju lot, to koszt w jedną stronę ok. 35.000 EUR. To bardzo drogo. A już na koniec proszę zauważyć, że lotnisko w Szczecinie jest chyba najuboższe w loty krajowe w Polsce. Tak naprawdę oferuje nam lot tylko do Warszawy albo do Krakowa (czasami do Rzeszowa).

17. Czy klub myśli o wdrożeniu klubowego kanału telewizyjnego dostępnego np. w sieciach kablowych?
Na razie nie ma takiego planu.

18. Za jakich przyczyn marketing Pogoni w porównaniu do innych klubów nie jest na najwyższym poziomie? Czy to kwestia przeznaczanych środków czy braku dostępnych kompetencji? Ilość akcji i ich jakość pozostawia wiele do życzenia np. w tej chwili oficjalnie prowadzone są od dłuższego czasu tylko 4 akcje. Gdzie są nowe pomysły i inicjatywy?
Pewnie tutaj będziemy się różnili w swoich ocenach. Ja mógłbym być posadzony o brak obiektywizmu, ale nagrody rokrocznie otrzymywane przez Pion Marketingu w konkursach prowadzonych przez Ekstraklasę świadczą o czymś zupełnie innym. Nie oceniam poziomu, nie wiem jakimi kryteriami kieruje się pytający, co jest tym najwyższym poziomem. Jestem pewien, że jeszcze wiele można poprawić, zrobić jeszcze sporo akcji, tylko proszę pamiętać, że więcej oznacza większą liczbę zatrudnionych (a tych niełatwo znaleźć, szczególnie takich, którzy traktują pracę jako coś czemu są gotowi poświęcić nawet swój prywatny czas). Jestem zdania, że pomysły są, widzimy ich naprawdę sporo, niektóre wręcz stają się wzorem dla innych klubów – przypomnę tylko akcję wspólnego kolędowanie na stadionie. Zawsze jednak w takich sprawach zapraszam do współpracy, jesteśmy otwarci na podpowiedzi, jakiego rodzaju akcje miałyby być tymi z najwyższej półki.

19. Czy jest jakiś pomysł na aktywizację kibiców/biznesu pochodzących z państw naszych zawodników i trenerów? Np. w Szczecinie i okolicach jest całkiem spora grupa mieszkańców pochodzących ze Szwecji. To jest potencjał do zagospodarowania.
Nie rozumiem, dlaczego tylko z takich państw. W swoich działaniach (szczególnie tych biznesowych) docieramy do bardzo wielu przedstawicieli różnych krajów, często kończy się to jakąś formą współpracy. Tak naprawdę omijamy tylko z daleka Rosję, Koreę Płn., Kubę i chyba dzisiaj Węgry. Jeśli chodzi o kibiców, to najpierw zacznijmy dysponować całym stadionem, zobaczymy czy i ile wolnych miejsc nam pozostanie. Jeśli takie będą, to będziemy namawiać na przyjście na stadion również obcokrajowców (choć wiem, że i dzisiaj – bez dedykowanych akcji marketingowych – spora grupa sympatyków poszczególnych graczy zagranicznych pojawia się na naszych meczach).

20. Czy nie warto byłoby pomyśleć w przyszłości o modyfikacji przebiegu tramwajowej linii turystycznej "0", tak by przebiegała także obok stadionu ulicą Mickiewicza?
Pytanie nie do mnie. Nie mam żadnego wpływu na przebieg linii tramwajowych.

21. Czym uzasadniona jest tak wysoka cena za parking na stadionie (20 zł)? Dla porównania np. u Mistrza Polski jest to 15 zł, a dla abonamentowiczów 7 zł.
Nie zajmuję się takimi kwestiami. Tak po prostu została skalkulowana cena. Popyt znacząco przewyższa podaż, stąd chyba taka, a nie inna decyzja. Nie zdarzyło się, by na jakiś mecz miejsca parkingowe nie zostały w 100% sprzedane. Takie są prawa rynku.

22. Czy prezes zabezpieczył klub na wypadek swojego przejścia na emeryturę lub innych losowych wydarzeń? Oczywiście życzę pełnienia funkcji CEO Pogoni przez długie lata i dużo zdrowia.
Nie bardzo rozumiem to pytanie. Formalnie jestem na emeryturze, ale zgodnie z prawem mogę oczywiście pracować dalej. Czuję się na tyle dobrze, że na razie nie myślę o radykalnych rozwiązaniach (pytający pewnie miał na myśli po prostu moje zejście z tego świata, ale cenię go za to, że chciał być subtelny). Nie wiem, jak miałbym zabezpieczyć klub. Pogoń jest spółka akcyjną. To właściciele akcji decydują kto i jak ma zarządzać spółką. Ten, który nie żyje, niestety nie ma już nic do powiedzenia.

23. Czy klub będzie walczył o ukaranie Brondby za zachowanie kibiców w Szczecinie?
Brøndby, podobnie jak Pogoń, podlega ściśle określonym procedurom stworzonym przez UEFA. Podstawowym dokumentem branym przez Komitet Dyscyplinarny pod uwagę jest raport Delegata. Pogoń jako organizator przekazała wszelkie możliwe informacje i nagrania związane z tymi wydarzeniami. To dość długa procedura, szczególnie kiedy dany klub (w tym wypadku Brøndby) stosuje pewne wybiegi prawne, przeciągając całe postepowanie. Obserwujemy ten proces i czekamy na decyzje ostateczną UEFA. Wszyscy ją poznacie.

24. Kiedy zostanie rozegrany drugi sparing z Cagliari? Miały być dwa, jeden na wyjeździe i jeden u siebie. Na wyjeździe był od razu, a na ten u siebie czekamy od trzech lat.
To trudna sprawa. Mogę jedynie powiedzieć, że w procesie rozliczeń za transfer Walukiewicza doszło do pewnych, najdelikatniej mówiąc, nieeleganckich zachowań osób zarządzających tym klubem. Ta sytuacja praktycznie zniweczyła możliwość wykorzystania zapisu kontraktowego, mówiącego o rozegraniu dwóch spotkań. Zobowiązanie to miało dość „miękki” charakter i raczej mówiło o intencji, niż zobowiązaniu prawnym.

25. Komfort przebywania kibica na trybunach zachodniej i południowej (trybuny zbudowane na skarpie ziemnej) będą dużo skromniejsze niż komfort, który zapewnia trybuna północna i wschodnia, czy w takim razie będzie różnica w cenach biletu?
Tak, będzie różnica pomiędzy trybuną północną, a pozostałymi trybunami. Trybuna wschodnia ma praktycznie dokładnie taki sam standard jak trybuna zachodnia (liczba punktów gastronomicznych, rodzaj krzesełek), tam bilety będą kosztowały podobnie, lub wystąpią drobne różnice (w sektorze kibiców gości).

26. Na ile rat została rozłożona płatność za Kozłowskiego i co jaki czas one spływają?
Na co zostały przeznaczone pieniądze z transfery Kozłowskiego i premie od Ekstraklasy, skoro latem Pogoń nie dokonała żadnego transferu gotówkowego.
Na trzy lata. Rokrocznie. Pieniądze nie są znaczone i nie rozumiem, dlaczego uważa się, że pieniądze z transferu muszą być przeznaczone li tylko na transfer. W naszym przypadku pieniądze te zostają przeznaczone na: wynagrodzenie pośrednika transakcyjnego, premie piłkarza, należności do ZZPN, tzw. „Solidarity contribution”, na transfery do naszego klubu i na bieżące utrzymanie klubu. Nie wiem, o jakich premiach od Ekstraklasy pytający pisze. Nie otrzymaliśmy żadnych ekstrapremii z Ekstraklasy za transfer Kozłowskiego. Pieniądze z Ekstraklasy, pochodzące ze sprzedaży praw telewizyjnych i od partnerów Ekstraklasy, są dzielone w sposób ustalony przez wszystkie kluby i zależą od tzw. rankingu historycznego, miejsca zajętego na koniec sezonu i równej podstawy dla wszystkich klubów.

27. Czy nie można było się wstrzymać z akcją "w Pogoni za stadionem". Chodzi mi tutaj o wybór miejsca. Znaczna część stadionu nie jest dostępna i kibic nie wie, jak jest widok. Dodatkowo nie jest znany cennik, a to też może determinować wybór. Czy klub nie mógł zrobić zdjęcia z każdego siedzenia i w tej formule pozwolić wybrać kibicom swoje dożywotnie miejsca? Co, jeśli jakiś kibic nie wybierze swojego miejsca, chociaż za nie zapłacił w tej akcji?
Na naszych stronach wielokrotnie pisaliśmy o powodach, dla których akcję musieliśmy przeprowadzić przed oddaniem stadionu do użytku. Naprawdę, wystarczy sięgnąć do stron archiwalnych i tam dość łatwo można znaleźć artykuły, które dokładnie wszystko wyjaśniają. Zresztą, prawdę mówiąc, akcja przebiegła sprawnie, wymagała wielkiego zaangażowania i skończyła się dość dawno. Nie przypominam sobie, bym słyszał jakieś informacje o niezadowolonych czy narzekających na sposób przeprowadzenia tej akcji. Może były jakieś takie głosy, ale na pewno były to głosy pojedyncze.

28. Jak Pan ocenie politykę transferowa Rakowa Częstochowa w kontekście Pogoni? Wydaje się, że oba kluby dysponują podobnymi zasobami finansowymi, jednak Raków regularnie o wiele bardziej ryzykuje na rynku finansowym, co wydaje się przynosić efekt. Czy możemy się spodziewać większej aktywności Pogoni na rynku transferowym, żeby dotrzymać kroku czołówce?
Nie ma takiego hasła w Pogoni jak polityka transferowa w kontekście Rakowa. Każdy z klubów realizuje swoje cele w inny sposób. Każdy ma zupełnie innego właściciela. Pewnie Raków ma lepszego, kiedyś będzie inny w Pogoni, może lepszy niż w Rakowie. Nie bardzo też rozumiem, o jakim ryzyku na rynku finansowym mówimy, rozmawiamy przecież o klubach piłkarskich, nie operacjach giełdowych, czy inwestowaniu w jakieś fundusze. Może taki zapis brzmi mądrze, ale w kontekście (staram się posługiwać ulubionymi zwrotami pytającego) piłki nożnej jest zapisem nic nie znaczącym. Znam Michała Świerczewskiego – właściciela Rakowa całkiem dobrze. Nigdy z nim nie rozmawiałem na temat jego operacji na rynkach finansowych. Nie widzę powodu, by tak robić. Odpowiadając na drugie pytanie – powiem tak: większa aktywność na rynku transferowym (zresztą, znów mądrze to brzmi, ale „Bogiem, a prawdą” nie wiadomo co to znaczy) nie jest żadnym gwarantem sukcesu i warunkiem koniecznym, by dotrzymać kroku czołówce.

29. W jakim stopniu umowa z Betcris wypełnia lukę po głównym sponsorze na koszulkach. Czy dalej tematem jest znalezienie „większego sponsora”
Nie wypełnia w żadnym stopniu. Betrics to zupełnie inny poziom piramidy sponsorskiej niż Partner Główny. We wcześniejszym pytaniu wyjaśniałem, jak i dlaczego proces pozyskiwania trwa tak długo. Można te wyjaśnienie oczywiście przyjąć lub odrzucić. Staram się opisywać stan rzeczywisty, a nie pobożne życzenia.

30. Jak duża jest świadomość konieczności wzmocnienia marketingu biletowego po otwarciu całości stadionu? Jak klub planuje zwiększyć przychody z dnia meczowego?
Zajmuje się tym Pion Marketingu i Ticketingu. Spróbuję jednak cokolwiek na ten temat powiedzieć. Kwestią najważniejszą jest liczba kibiców przychodzących na stadion. Będziemy się starać wypełniać go do maksimum. Rolę najważniejszą ma tu drużyna – jej wyniki i sposób gry. Bardzo wierzę w jej sukces. Znacząco chcemy poprawić catering, wprowadzić sprzedaż bezpośrednią na trybunach, możliwość zamawiania „dostaw” przez aplikację jeszcze przed meczem. Spróbujemy bardzo uatrakcyjnić czas przed i po meczu, tak by kibice polubili dłuższe pobyty przy Twardowskiego. Pomysłów jest wiele, wierzę, że większość z nich uda się zrealizować. Chętnie będziemy korzystać z podpowiedzi kibiców, stworzyliśmy dla realizacji tego celu jakiś czas temu Pion Współpracy z Kibicami.

31. Jak prezes zareagował na kary UEFA względem Pogoni po dwumeczu z Brondby?
Spodziewałem się takich kar. Sposób ich wyliczania jest jasny i wynika z dokumentów UEFA. To bardzo duża kwota. Będziemy oczywiście się odwoływać. Odpalone race zostały źle i nieprecyzyjnie policzone przez Delegata (raport delegata jest podstawowym dokumentem, na którym opiera się Komisja Dyscyplinarna UEFA. W rzeczywistości było ich mniej). Na szczęście nasza współpraca z SKPS jest precyzyjnie ustalona i obie strony wiedzą, jak taki problem rozwiązać. Wiedzą jeszcze zanim dojdzie do naruszenia przepisów UEFA.

32. Co prezes sądzi o atrakcjach dla rodzin na terenie stadionu przed meczem - tak by kibica jak najdłużej utrzymać w otoczeniu stadionu, zrobić modę na bycie przy Twardowskiego.
Cel jest oczywisty. Czym będzie ich więcej (atrakcji), tym chętniej rodzice będą trafiali na stadion z dziećmi. To zadanie bez końca, trzeba ciągle szukać nowych form atrakcyjniejszych możliwości. To jedno z podstawowych zadań Pionu Marketingu.

33. Jak prezes znosi krytykę i ciśnienie środowiska kibicowskiego w stosunku do gry i wyników Pogoni na początku sezonu?
Na razie do szpitala z tego powodu się nie wybieram. Prawo do krytyki, to święte prawo każdego środowiska. Oceny ze środka klubu są oczywiście inne. Mamy pewnie więcej możliwości, więcej wiemy, więcej widzimy. To naturalne. Krytyka potrafi być budująca i w wielu wypadkach jest. Nie tylko środowisko kibiców pragnie sukcesów, wspaniałej gry, rezultatów natychmiast. Nam marzy się to samo, staramy się robić wszystko, by te marzenia przekuć w rzeczywistość.

34. Za co prezes ma największy żal do mediów i kibiców?
A skąd przekonanie, że mam żal? Ja po prostu nie cierpię anonimowości. Może dlatego, że już tak wiele przeżyłem? Może dlatego, że zawsze uważałem, iż chowanie się za anonimowym nickiem jest po prostu lękiem przed ujawnieniem swoich rzeczywistych poglądów. Nigdy nie napisałem niczego anonimowo. Jeśli coś mówię, to się pod tym podpisuję. Czasami obrywam za to, czasami słusznie, czasami nie. Jednak niedobrze mi się robi, kiedy czytam jakieś komentarze i wiem, że ten kto to pisze jest tchórzem, bo boi się pod tym podpisać. Świat się zmienia, dzisiaj ta forma jest niestety mocno akceptowana. Ja nie należałem i nie będę należał do grupy osób, które uważają to za zdrowy system.

35. Jak prezes ocenia współpracę z firmą Capelli Sport? Co piłkarze sądzą o jakości sprzętu tej firmy?
Współpraca rozwija się dobrze. Mieliśmy trudny okres związany z pandemią, wtedy wszelkie dostawy były poważnie opóźnione. Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej. Jeśli tylko dotrzymujemy ustaleń (terminy zamówień, terminy dostaw, płatności) to nie ma żadnych problemów. Dowodem na coraz lepszą współpracę jest obustronna wola przedłużenia umowy. Niektóre nowe zapisy uproszczą procedury, a z punktu widzenia wartości umowy co najmniej o kilka procent zwiększymy zakres umowy barterowej, co pozwoli nam „ubrać” wszystkie nasze drużyny zarówno w Pogoni S.A. jak i w Pogoni sp. z o.o. (drużyna kobieca) co sezon w zupełnie nowe komplety odzieży sportowej. Chcemy też znacząco rozszerzyć sprzedaż produktów Capelli Sport, tzw. katalogowych (zdecydowanie krótszy czas dostawy od dostaw np. koszulek meczowych, których wzór jest produkowany tylko dla nas).

36. Czy Pogoń planuje wypełnić plan 3000 minut młodzieżowca czy będzie to zależne od sytuacji sportowej?
Pogoń wypełni ten wymóg, nie ma innej opcji.

37. Czy z perspektywy czasu podróż promem w ramach meczu z Brøndby i granie ze Śląskiem było błędem?
Podróż promem nie była błędem. Gdybyśmy chcieli skorzystać z samolotu rejsowego z Berlina, udałoby się nam „oszczędzić” godzinę. Oferty na czarter ze Szczecina były w tym czasie na poziomie ponad 40.000 EUR w jedną stronę (mały samolot 40osobowy). Zresztą nikt ze sztabu i z zawodników nie narzekał i nie próbował szukać przyczyn porażki w warunkach podróży. Nie chcieliśmy przekładać meczów. Zawsze było to uzgadniane z trenerem. W końcu kiedyś musimy zacząć funkcjonować w piłce w reżimie gry co 3-4 dni. W kilku ligach to standard i my się musimy do tego przystosować, jeśli chcemy wejść rzeczywiście na wyższy poziom. Mimo tegorocznej porażki w pucharach w tej sprawie raczej nie zmienimy podejścia., nie pójdziemy drogą Lechii, Lecha i Rakowa.

38. Czy żałuje prezes tego, że nie zaryzykował w zimę, kiedy była szansa na Mistrzostwo Polski?
Nie bardzo rozumiem o jakim ryzyku jest mowa. Domyślam się, że być może o transfer Kozłowskiego. Proszę pamiętać, że to przede wszystkim była decyzja samego zawodnika i jego pośrednika transakcyjnego. Brighton też nawet nie rozważało możliwości pozostawienia go do końca sezonu. Wszyscy wiemy dzisiaj, co nam nie wyszło w drugiej części sezonu. My w klubie wyciągamy wnioski i wierzymy, że sztab będzie potrafił tak przygotować zespół mentalnie, by w tych najważniejszych pojedynkach nie zawieść.

39. Czy w tym roku Pogoń dostała pieniądze z programu wsparcia mistrzów, czy ten program będzie obowiązywał dopiero od przyszłego roku?
Jak na razie nie ma żadnych pieniędzy i żadnych formalnych decyzji. To tylko obietnice. Trochę już do takiego stanu zdążyliśmy się przyzwyczaić.

40. Czy Pogoń, która zarządza stadionem i może organizować na nim imprezy planuje organizować na nim inne mecze niż Pogoni? (koncerty, mecze kadr młodzieżowych).
Pogoń nie zarządza stadionem. By tak się stało, musi być zakończona budowa (ponieważ od dwóch dni jest pozwolenie na użytkowanie, to ten etap mamy za sobą), majątek musi być protokolarnie odebrany od Wykonawcy przez Gminę Miasto Szczecin, a następnie musi odbyć się przetarg, który wyłoni zarządzającego. Jak tylko poznamy warunki przetargu, zdecydujemy czy będziemy brali w nim udział. Oczywiście bardzo byśmy chcieli móc zarządzać stadionem, ale o tym musi zdecydować normalna analiza ekonomiczna. Na koniec z jednej strony są przychody, a z drugiej koszty. Nie sądzę, by jakikolwiek zarządzający chciał urządzać koncerty na tym obiekcie. Dla naprawdę światowych wykonawców jest stanowczo za mały, a dla artystów nieco mniejszej rangi ewentualne przychody z koncertu mogłyby nie pokryć kosztów (sama wymiana płyty boiska, która byłaby zniszczona podczas takiego wydarzenia, to koszt ok. 4 mln zł). Mecze kadr młodzieżowych pewnie jakieś się tu odbędą. Jest to jednak decyzja PZPN i/lub ZZPN – te podmioty są organizatorami tego rodzaju wydarzeń i odpowiadają za wszystkie koszty i przychody.

41. Jak wygląda sytuacja z Pawłem Cibickim? Pogoń wypłaca mu pensję?
W związku z decyzją FIFA utrzymującą dyskwalifikację Cibickiego, wypełnione zostały wszystkie formalne warunki, by rozwiązać z nim kontrakt. Co też oczywiście natychmiast uczyniliśmy. Nie płacimy mu żadnego wynagrodzenia od ponad dwóch lat, od momentu pierwszego niekorzystnego dla niego wyroku. Ten temat jest zamknięty. Nie będziemy podejmowali prób dochodzenia na drodze cywilnej jakiegoś odszkodowania z jego strony, jest on bowiem kompletnym bankrutem i nie ma żadnej szansy, by cokolwiek odzyskać.

42. Jakie w klubie jest podejście do przepisu o młodzieżowcu? Czy Pogoń chce wypełnić 3000 minut czy też przekroczyć barierę 2500 minut co da mniejszą karę?
Jesteśmy współautorami tego rozwiązania. Jesteśmy pewni, że wypełnimy obowiązek 3000 minut (pomimo dzisiejszej ostatniego miejsca w tabeli liczby minut spędzonych przez młodzieżowców na boisku). Na podobne pytanie odpowiadałem już wcześniej.

43. Kiedy klub planuje wprowadzić karnety?
By ogłosić zasady sprzedaży karnetów, musimy mieć dostępny cały stadion i wiedzieć, kiedy zostanie przy pełnym obłożeniu rozegrany pierwszy mecz. Właściwie jesteśmy gotowi, czekamy tylko na możliwość podjęcia jednoznacznej decyzji, który z meczów będzie tym pierwszym.

44. Jak odniesie się Pan do słów Krzysztofa Stanowskiego, który w jednym ze swoich programów powiedział, że Pogoń powinna zwrócić otrzymane dodatkowe 7 milionów złotych, gdyż nie dokonała wzmocnień?
Szanuję pana Krzysztofa, choć to straszny raptus. Nie wiem o jakich siedmiu milionach on mówił. Nie otrzymaliśmy od nikogo żadnych pieniędzy na jakieś dodatkowe wzmocnienia, nie mamy więc czego zwracać. Pewnie myli system wynagradzania klubów za zajęte miejsce w rozgrywkach z obietnicą z Ministerstwa Sportu przekazywania do klubów, które będą grały w pucharach po 8 mln zł na wzmocnienia. Niestety z obietnicy pozostał tylko uśmiech pana Ministra. Pan Krzysztof wiedział, że gdzieś dzwonią, ale nie bardzo wiedział w którym kościele.

45. Czy dług wobec EPA został już spłacony?
EPA kilka lat temu zamieniła dług Pogoni wobec spółki EPA na kapitał zakładowy Pogoni Szczecin S.A. (EPA jako akcjonariusz Pogoni Szczecin zrezygnował ze zwrotu tych i pieniędzy, i w całości przekazał je do Pogoni Szczecin). Dzięki temu dzisiejszy kapitał spółki Pogoń to ok. 25 mln zł. Nie ma już tego tematu od dawna.

46. Czy klub myśli o udostępnieniu do sprzedaży produktów związanych z 75-leciem klubu odpowiednio sygnowanych w ramach formuły limited edition (innych niż tylko koszulki)?
W ciągu tego roku obchodów będzie pojawiało się szereg różnego rodzaju inicjatyw związanych z naszą rocznicą. Nie chce zdradzać szczegółów, bo szczerze mówiąc dobrze ich nie znam, wiem jednak, że Piony Marketingu i PR intensywnie nad tymi wydarzeniami różnego rodzaju, które będą miały miejsce w różnym czasie, pracują.

47. Czy nie warto by pomyśleć w ramach obchodów 75-lecia nad zorganizowaniem meczu z Pogonią Lwów, która jest naszą protoplastką. Szczególnie w sytuacji wojny w Ukrainie, byłby to dobrze odebrany gest wsparcia w połączeniu z akcją charytatywną.
Wielokrotnie o tym rozmawialiśmy w klubie. Rozegranie meczu raczej nie wchodzi w grę. Klub ze Lwowa jest w znacznie niższej klasie rozgrywkowej. Nie o oto przecież chodzi, by grać w takim meczu do jednej bramki. Na pewno spróbujemy nawiązać kontakt i porozmawiać o jakiejś współpracy, której skutkiem mogłaby być wizyta przedstawicieli klubu (lub całej drużyny) w Szczecinie. Sądzę, że zdecydowanie prościej będzie to zaaranżować na poziomie piłki juniorskiej niż seniorskiej. Do tego będziemy dążyć.

48. Czy klub myśli o zorganizowaniu osobnego meczu związanego z 75-leciem czy będzie to po prostu kolejne spotkanie ligowe (ze Stalą Mielec)?
Odpowiedź jest dość trudna. W kwietniu będzie trwał sezon. Trudno mi sobie wyobrazić, by jakiś klub zgodził się na przyjazd na taki mecz w trakcie prowadzonych rozgrywek, rozumiemy jednak też, jak ważna jest kwestia uroczystego, na odpowiednim poziomie uczczenia historycznej rocznicy klubu. Musimy mieć więcej czasu na wypracowanie właściwego rozwiązania. Dzisiaj odpowiedź jest jeszcze niemożliwa.

49. Czy w związku z 75-leciem powołany został lub będzie wspólny zespół projektowy skupiający jako członków przedstawicieli miasta, klubu, kibiców, byłych zawodników i działaczy, biznesu itp.? Może warto byłoby zatrudnić osobnego PM-a do tego.
Nie, nie powoływaliśmy specjalnego komitetu. Z naszych doświadczeń wynika, że tego rodzaju komitety, poza pierwszym spotkaniem, na którym pada wiele deklaracji, nie wypracowują zbyt wiele. Wolimy ten temat załatwić w klubie, wyznaczając sobie kolejne zadania, z takim zapasem czasowym, by wszystkie zamierzenia zrealizować na czas. Jako partnera mamy SKPS, większość wydarzeń uzgadniamy i będziemy uzgadniać z tym stowarzyszeniem.

50. Może warto byłoby pomyśleć o unikalnych kolekcjonerskich memorabiliach na 75-lecie typu numizmatyka, filatelistyka czy albumy dla zbierających np. zdjęcia?
To też trochę pytanie nie do mnie. Są to wprost działania przypisane do Pionu Marketingu i Pionu PR. Dzisiaj numizmatyka i filatelistyka nie cieszą się taką popularnością jak kiedyś. Ludzie zatrudnieni w PM i PR szukają i wdrożą pewnie nieco bardziej przystające do czasów współczesnych propozycje.

51. Czy klub rozważa wprowadzenie do sprzedaży "kopii" koszulek meczowych? Chodzi mi o to, że koszulki, w których grają piłkarze są wykonane ze specyficznego, śliskiego materiału. Pewnie wiele osób zakupiłoby koszulkę dobrą jakościowo, nie wyglądającą jak strój na rower.
Szczerze mówiąc, do tej pory nie słyszałem o tego rodzaju zastrzeżeniach. Muszę na ten temat porozmawiać z Pionem Sprzedaży. Wydaje mi się jednak, że nie będzie woli realizowania takiego pomysłu. Koszulki, które sprzedajemy nie są replikami, ale dokładnymi kopiami tych prawdziwych koszulek meczowych. Ponieważ są robione na indywidualne zamówienie, to minimalny poziom zamówienia danej koszulki to 1000 sztuk. Jeżeli zrobimy to dla każdego rodzaju koszulki, nadzieja pozostanie tylko w kibicach, że je kupią. Takie są niestety brutalne prawa rynku.

52. Jakie konkretnie cele zostały postawione przed trenerem i I drużyną do osiągnięcia w bieżącym sezonie?
Stawianie tzw. „konkretnych” celów, to wróżenie z fusów. Jest oczywistym, że cel jest zawsze ten sam – osiągnąć jak najlepszy wynik w rozgrywkach ligowych i pucharowych. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której powiedziałbym trenerowi, że celem jest np. drugie miejsce. To po prostu absurd. Zawsze chcemy i walczymy o najlepszy wynik. Inaczej sprawa wygląda z tak zwaną rokrocznie przygotowywaną prognozą budżetową. Tam, w zależności od tworzonego scenariusza, przyjmuje się przynajmniej trzy warianty, każdemu z nich przypisując inne miejsce w tabeli.

53. Jakie konkretnie cele zostały postawione przed trenerem i II drużyną do osiągnięcia w bieżącym sezonie?
Część odpowiedzi jest w poprzednim pytaniu. W wypadku drugiej drużyny jest podobnie, chociaż celem funkcjonowania drugiej drużyny nie jest przecież zdobywanie mistrzostwa Polski, ale udział tej drużyny w rozgrywkach np. III ligi. W tej drużynie występują zawodnicy, którzy nie mieli okazji zagrać w danym tygodniu w pierwszej drużynie (utrzymują w ten sposób rytm meczowy), grają w niej zawodnicy wracający po kontuzji, jeszcze nie w pełni gotowi do maksymalnego wysiłku meczów ekstraklasowych, wreszcie w tej drużynie gra cała plejada najzdolniejszej młodzieży. To dla niej bardzo dobre miejsce, by zmierzyć się z prawdziwe seniorską piłką, a sztaby trenerskie mogą stwierdzić, czy dany młody człowiek jest już gotów, by zostać powołany do pierwszego składu.

54. Czy są, a jeśli tak to jakie cele w kontekście pierwszej drużyny stawiane są Akademii ?
W Pogoni staramy się realizować filozofię, by od najmłodszych roczników uczyć zachowań boiskowych, które potem są oczekiwane w pierwszej drużynie. To pewne schematy, zachowania na boisku, świadomość rozumienia powierzanych im zadań. Cały system szkolenia jest podporządkowany temu, by móc efekty tego szkolenia jak najlepiej wykorzystać w pierwszej drużynie. O szczegóły proszę pytać trenerów, moja rola w klubie jest jednak inna.

55. Czy wymogiem koniecznym do zakontraktowania piłkarza do ekstraklasowego zespołu nie powinna być komunikatywna znajomość języka angielskiego (niezależnie od prezentowanej klasy sportowej)? Szczególnie, gdy trener zespołu pochodzi z zagranicy oraz zamierza się kiedyś w przyszłości sprzedać danego piłkarza.
Jak ktoś się nie chce nauczyć, to tego nie zrobi. Oczywiście brak znajomości języka angielskiego choćby w stopniu komunikatywnym natychmiast redukuje wartość piłkarza dla klubu i to nie tylko dlatego, że trudniej go „sprzedać”. Dzisiaj drużyny piłkarskie mają charakter międzynarodowy, szatnia zespołu, jej atmosfera to jeden z podstawowych czynników ewentualnego sukcesu. Ten, który nie rozumie, co się w niej dzieje, siłą rzeczy wyklucza siebie z tego środowiska. Ta wiedza jest piłkarzom powszechnie znana i mogę powiedzieć, że ze znajomością języka jest znacznie dzisiaj lepiej. Na pewno wystarczy mi palców jednej ręki (nawet nie wszystkich), by stwierdzić ilu piłkarzy w naszej drużynie tego języka prawie nie zna.

56. Czy klub mógłby się przyznawać wprost do popełnionych błędów np. porażek transferowych czy niespełnionych oczekiwań względem wychowanków Akademii? Nikt nie oczekuje 100% skuteczności i sukcesów, ale czasami iście w zaparcie nie jest wiarygodne i wzbudza negatywne emocje.
Tak, nie tylko mógłby się przyznać, ale to robi. Uważny kibic spokojnie znajdzie wiele wypowiedzi, gdzie wprost mówiliśmy o nietrafionych transferach. Jestem jednak przekonany, że znacznie więcej jest tych udanych. Nie zgadzam się z zarzutem, że gdzieś „idziemy w zaparte”, to wygląda inaczej. Nie jest tak, że zawsze jest to sytuacja zero-jedynkowa (udany/nieudany). Jest wiele czynników, które wpływają na ocenę końcową pobytu takiego zawodnika w klubie. Nietrafiony transfer to taki, gdzie w każdym aspekcie można powiedzieć o samych negatywach. Bardzo rzadko można tak zrobić.

57. Czy klub mógłby w przejrzysty sposób informować o statusie kontraktów zawodników? Co pół roku powinna być dostępna publicznie aktualna informacja o obowiązujących terminach ważności umowy dla każdego zawodnika. Przykład: Kostas Triantafyllopoulos miał kontrakt do czerwca 2022 z opcją przedłużenia o rok. Obecnie wynika prawdopodobnie, że opcja przedłużenia została po cichu wykorzystana. Nie zauważono zamieszczenia informacji o tym fakcie ani o tym czy uzgodniono ewentualnie nowe warunki. To nie sprzyja transparentności.
Jeśli z kimś przedłużamy kontrakt, zawsze o tym informujemy. Może pytający akurat czegoś nie odnotował. Oczywiście o szczegółach kontraktów nie informowaliśmy i dalej tak będziemy robić, taka jest powszechna praktyka.

58. Czy klub mógłby w przejrzysty sposób informować kibiców o celach transferowych w poszczególnych okienkach? Nikt nie oczekuje podawania nazwisk, kwot ani terminów nim stanie się to faktem. Szczególnie, gdy nie jest w stanie się dotrzymać tych terminów.
Klub, a właściwie jego Dyrektor Sportowy Darek Adamczuk, zawsze jasno mówi o celach transferowych. Tak było i w tym sezonie, można spokojnie znaleźć kilka wypowiedzi na ten temat. Nie mówi i nie informuje natomiast – i tak będzie zawsze – z kim i w jaki sposób prowadzi rozmowy. Nawet jak transfer stanie się faktem, kwoty zawsze zostaną wiadomością poufną. Takie szczypanie (zdanie: „szczególnie, gdy nie jest w stanie…”) jest wyjątkowo mało eleganckie i dla mnie świadczy przede wszystkim o niezrozumieniu sposobu prowadzenia rozmów z potencjalnymi zawodnikami. Istotny jest tylko końcowy efekt, a nie jakieś terminy. Nawet jak o nich mowa, nigdy nie są to terminy pewne, bo zawsze przed podpisaniem może się coś wydarzyć. Tylko podpis pod kontraktem gwarantuje dokonanie transferu. Na tym się skupiajmy, a nie na tym czy stanie się to 1 lipca czy 15.

59. Jaka jest konkretna przyczyna, że nie wystawiamy młodzieżowców w czasie meczów ligowych (wcale lub w niepełnym wymiarze)? Czy to oznacza, że akceptujemy w tym sezonie zapłatę kary? Czy to nie oznacza jednak nie w pełni zadowalających efektów pracy Akademii?
Widzę, że znów pojawia się pytanie od tej samej osoby, szczególnie ceniącej słowo „konkretna”. Nie ma konkretnej przyczyny. Kto jest w aktualnym składzie zależy tylko od trenera. Proszę się nie obawiać – wypełnimy limit, ustalony przez przepis. Nie chcemy płacić kar. Zastanawiałem się, jak spokojnie odpowiedzieć na ostatnie pytanie – nie, to nie oznacza nie w pełni zadowalających efektów pracy Akademii.

60. Czy nie uważa Pan, że patrząc historycznie jednak mamy jakiś problem z pozyskiwaniem napastników w przeciwieństwie do obrońców i pomocników (przy całym zrozumieniu dla innej skali trudności)?
Nie, nie uważam by to był jakiś krytyczny problem. Może historycznie rzecz ujmując nie mamy aż takich napastników, jakim był np. Marcin Robak, ale kilku tych, którzy byli po nim spełniało pokładane w nich oczekiwania. Oczywiście pamiętam i o tym, że kilku nas poważnie zawiodło. Wolę zawsze bardziej optymistyczne podejście. Ubiegły sezon to 63 bramki zdobyte, byliśmy pod tym względem drugą drużyną ligi. Myślę, że i w tym sezonie jeszcze wiele razy będziemy cieszyć się z bramek strzelanych przez napastników.

61. Czy zawodnicy wykonujący karkołomne cieszynki (np. salta) nie powinni mieć zapisu w umowie zabraniający tego czynić pod groźbą kary finansowej? Przecież w wyniku tego, zawodnik może odnieść kontuzję i wypaść na bardzo długu ze składu. Może powinni ubezpieczać się od takich zdarzeń na własny koszt? I kwestia emocji nic do tego nie ma.
Chyba autor tego pytania nieco przesadza. Nie przypominam sobie by „cieszynka” spowodowała jakąś poważną kontuzję u któregoś z naszych piłkarzy. Najbardziej się obawiam, by Konstantinos nie odgryzł sobie w takiej sytuacji języka.

62. Czy brak "realnej" konkurencji na pozycji bramkarza jest skalkulowanym ryzykiem na które świadomie godzi się klub od lat?
Nie rozumiem kompletnie, na jakiej podstawie autor tego pytania twierdzi, że na pozycji bramkarza nie ma realnej konkurencji. W odpowiedzi powinien mnie oczywiście wyręczyć trener naszych bramkarzy – Andrzej Krzyształowicz, ale wiem od niego, że taki problem w Pogoni po prostu nie istnieje. Bramkarz rezerwowy Bartosz Klebaniuk to wielki talent i już dzisiaj bardzo mocno napiera na pozycję numer 1. Ale ani ja, ani autor tego pytania nie będą mieli żadnego wpływu na to, kto w tej bramce będzie stał. Na szczęście tak będzie.

63. Czy dopuszcza Pan taką możliwość, że za rok do Pogoni wraca Łukasz Zwoliński? Więcej szczecińskich akcentów powinno być w klubie.
Kto dołączy do składu w przyszłym sezonie zależy tylko od wyborów dokonanych przez Dyrektora Sportowego, w porozumieniu z trenerem pierwszego zespołu. Jeśli Łukasz Zwoliński będzie odpowiadał wymaganiom i naszym oczekiwaniom, a jednocześnie będzie chciał grać w Pogoni, to oczywiście może się tak stać. „Szczecińskie akcenty” nie mają tu nic do rzeczy. Taki jest dzisiaj profesjonalny futbol, być może niestety.

64. Czy wypożyczenie Pontusa Almqvista zawiera opcję wykupu?
To pytanie o zapisy kontraktu. Już wcześniej wyjaśniałem, że takich kwestii nie ujawniamy, jeśli nie widzimy w tym jakiejś naszej korzyści.

65. Czy z zawodnikami wykazującymi nieuzasadnioną agresywną postawę na boisku oraz bezpodstawne prowokowanie przeciwnika przeprowadzane są rozmowy korygujące? Czy klub korzysta na stałe z psychologa sportu dla zawodników?
Trochę zaskoczony jestem tym pytaniem. Nie wydaje mi się, byśmy mieli w naszym składzie np. Sasę Balicia, lub jemu podobnego zawodnika. Co do drugiej części pytania – tak, mamy taką stałą współpracę, do tego proszę pamiętać, że nasz trener jest absolwentem wydziału psychologii.

66. Jak skomentuje Pan podawanie przez dyrektora sportowego kolejnych terminów pojawienia się nowych zawodników, które nie były następnie dotrzymywane? Mało tego - zakontraktowany zawodnik do tej pory nie jest gotowy do gry. Jak to się ma do zapowiedzi wzmocnień gotowych od początku sezonu?
Skomentuję negatywnie. Wcześniej już o tym pisałem. Terminy podpisania kontraktów są absolutnie kwestią wtórną. To o czym mówił Darek Adamczuk było próbą podania do publicznej wiadomości informacji najmniej wrażliwej z prowadzonych rozmów (w ten sposób wypełniał sugestie kibiców, mając nadzieję, że oni doskonale rozumieją, iż przebieg takich rozmów jest bardzo złożony i po prostu może się przeciągnąć lub po prostu zostać przerwany). Okazało się, że dla wielu to było najważniejsze. Stad prosty wniosek na przyszłość. Nie będziemy podawać jakichkolwiek terminów, bo to nie ma żadnego znaczenia i sensu. Z przyjemnością będziemy informowali o dokonywanych transferach. Mam świadomość, jak cecha taka jak cierpliwość jest wymagająca. Transfery, których dokonaliśmy, niosą z sobą wzmocnienia zespołu. Proszę o cierpliwość, pozostawmy do decyzji trenera sposób wprowadzania zawodnika do gry, sposób kontrolowania relacji zawodników w szatni i wiele, wiele elementów, nad którymi coach zespołu musi panować. Przy całym szacunku dla autora tego pytania, jego wiedza w tych kwestiach niestety jest niewielka.

67. Czy wypowiedź dyrektora sportowego (której nikt w Polsce nie był w stanie zrozumieć) odnośnie do przegranego meczu na Islandii z powodu potratowania go jako elementu okresu przygotowawczego to jest oficjalne stanowisko klubu i trenera?
Trudno się odpowiada na pytania z tezą, a szczególnie trudno, gdy po drugiej stronie siedzi jakaś oświecona osoba, która dysponuje wiedzą, że „nikt w Polsce nie był w stanie zrozumieć”. Otóż drogi Panie, tak nie jest i nie było. Myślę, że wiele osób – nie mając oczywiście tej wiedzy – przypuszczam, że większość tak nie myślała. Nie wiem, czy powinienem tłumaczyć rzeczy oczywiste. Myślę, że autor pytania jednak bardziej chciał sprowokować, niż rzeczywiście tak myśli. Powiem jednak dwa zdania na ten temat. To moje stanowisko i klubu. Drużyna pojechała do Reykjaviku po zwycięstwo, nie odpuszczała przez cały mecz, nie udało się – tak czasami się zdarza. Jednak nie po końcu meczu, ale dużo wcześniej wiedzieliśmy, że awansujemy dalej i zdecydowana większość z nas bardzo z tego po prostu się cieszyła. Ta łyżka dziegciu, którą Pan (mam nadzieję, że bez przyjemności) pakuje do tego klubu nic nam nie da, poza niepotrzebną wymianą zdań.

68. W styczniu w czasie obozu w Turcji, powiedział Pan, że rozmowy z trenerem Runjaicem odbywają się i zmierzają ku pozytywnemu zakończeniu (przedłużeniu umowy). Miało to być ogłoszone do końca lutego. Jakie elementy konkretnie nie zostały uzgodnione, które spowodowały, że rozmowy nie zakończyły się jednak pozytywnie. I jak to się ma do wypowiedzi trenera, że rozmowy rozpoczęto zbyt późno.
Drogi autorze od „konkretnie”. Wszystko, co piszesz jest prawdą. Uzgodniliśmy z trenerem, że do rozmowy wrócimy w marcu. Tak się stało. Zaczęliśmy prosić go o konkretną decyzję, dość długo zwlekał z odpowiedzią, wreszcie powiedział nam, że nie przedłuży kontraktu, choć nie wie jeszcze, na co się zdecyduje. Uzgodniliśmy, że powiemy o tym publicznie, by dać nam możliwość szukania następcy z otwartą przyłbicą. Reszta historii jest znana. Jedyne, co mogę do tego dodać, nie wskazując żadnego źródła to to, że jestem pewien, iż zobowiązanie w stosunku do klubu, w którym jest trener dzisiaj, z jego strony powstało właśnie pod koniec stycznia. W tej sprawie więcej nie będę się wypowiadał.

69. Jak Pan uzasadni fakt, że Pogoń wydała w ostatnim roku na wynagrodzenia pośredników transakcyjnych najwięcej ze wszystkich klubów ekstraklasy (stanowi to aż ok. 25% całej kwoty)? Szczególnie, że nie brylowaliśmy w ten sam sposób, jeśli chodzi o jakość i skutki z poczynionych transferów. Nie zdobyto też żadnego trofeum. Jak to ma się do ROI?
Najprościej byłoby odpowiedzieć – wydaliśmy tyle, ile musieliśmy. Wiem jednak, że taka odpowiedź wywoła tylko negatywne komentarze. Koszty pośredników transakcyjnych, to jeden z elementów „życia” piłkarza w klubie. Otóż z zasady jest tak, że kiedy klub chce pozyskać jakiegoś zawodnika, a szczególnie wtedy, gdy jest on młody, ale bardzo utalentowany (ciągle jest juniorem), pośrednicy realizują scenariusz swoistego targu. Kto więcej obieca w przyszłości, ten ma szansę. Nie wchodząc w szczegóły, kończy się to w ten sposób, że jest kontrakt z zawodnikiem i/lub z jego opiekunami prawnymi oraz osobna umowa z pośrednikiem i piłkarzem lub/i jego opiekunami. Jest to swojego rodzaju obietnicą sowitego wynagrodzenia za tę decyzję za kilka lat, kiedy uda się takiego młodego wytransferować do jakiegoś znaczącego klubu za istotne pieniądze. Wtedy nadchodzi czas rozliczeń i z kwoty transferu pokaźna część trafia do kieszeni pośrednika i czasami też do piłkarza lub jego opiekunów. W innej sytuacji, kiedy zawodnicy, którzy trafiają do klubu jako „wolni”, pośrednicy transakcyjni też mają większe wymagania finansowe. Jak pokazuje przykład transferu Lewandowskiego, pośrednik (P. Zahavi) zarobi 20 mln EUR, a przecież cały transfer był wart 45 mln EUR. Podane tu kwoty oczywiście są swego rodzaju informacją medialną. Kontrakt jest rzeczą poufną. Więcej nie powiem, pewnie i tak za bardzo się wychyliłem. Myślenie w tym wypadku w kategoriach ROI (dla niewtajemniczonych – skrót od angielskiego Return of Investment – zwrot z inwestycji) jest naiwnością i niestety świadczy o braku wiedzy na temat sposobu funkcjonowania rynku transakcji piłkarskich.

70. Skoro na konferencjach prasowych trenerowi nie zadaje się bezpośrednio pytań w języku angielskim oraz jego wypowiedzi są zawsze tłumaczone z j. angielskiego, dlaczego nie umożliwić trenerowi wypowiedzi w języku szwedzkim? Co by to zmieniło oprócz innego tłumacza? Wyraźnie słychać bowiem, że jakość i treść przekazywanych informacji jest dużo uboższa niż byłaby w języku ojczystym (przed czym już jakiś czas temu ostrzegał któryś dziennikarz ze Szwecji). Podobnie było zresztą z trenerem Runjaicem, gdy zmuszony został do zmiany języka wypowiedzi z niemieckiego na angielski i pojawiło się więcej ogólników oraz powtórzeń tych samych też.
Nie znam angielskiego na najwyższym możliwym poziomie. Daję sobie jednak od wielu lat radę zarówno w dyskusjach w tym języku, jak i tworzeniu dokumentów. Trener Gustafsson posiada znacząco lepszą znajomość języka angielskiego i nie sądzę, by miał jakikolwiek kłopot w precyzyjnym formułowaniu swoich wypowiedzi. Jeśli jakiś dziennikarz zadaje pytanie w języku polskim lub wypowiedź trenera wymaga przetłumaczenia, to jest ono tłumaczone przez najlepszego tłumacza, jakiego mamy w zachodniopomorskim, z którego usług korzystają najbardziej odpowiedzialne i poważne instytucje. Nie porównuje tej sytuacji ani przez moment z sposobem postępowania trenera Runjaica. To dwa różne światy. Zresztą trener Jens bardzo intensywnie uczy się języka polskiego i pomimo tego, że będzie mu bardzo trudno przekazać subtelnie swoje myśli w naszym języku wiem, że nie będzie się obawiał mówienia po polsku. Wie, że tego oczekuje od niego klub i tak każe przyzwoitość, by w kraju, w którym się pracuje, podjąć wyzwanie i nauczyć się miejscowego języka.

71. W skali od 1 do 5 jak Pan by ocenił wszystkie transfery przychodzące począwszy od rozpoczęcia pracy przez trenera Runjaica (zima 2018, około 40 transferów)?
Przepraszam, ale nie będę prowadził publicznie tego rodzaju ocen. Nie wiem czemu miałoby to służyć. My swoje wewnętrzne analizy dawno zrobiliśmy i mamy swoje oceny. W tym wypadku nie podzielę się tą wiedzą.

72. Czy funkcjonuje w klubie efektywny system motywacyjny dla zawodników i trenerów uzależniający wysokość zarobków do osiąganych wyników sportowych?
Tak, funkcjonuje. Czy efektywny? Wyniki pokażą. Został on wypracowany wspólnie z zawodnikami i trenerami.

73. W jaki sposób trener Runjaic tłumaczył coroczne odpadnięcie z rozgrywek Pucharu Polski na tak wczesnym etapie i to z niżej notowanymi przeciwnikami? Jakie podejmowano działania naprawcze by temu zaradzić?
To zamknięty rozdział. Nie widzę sensu wracania do tych wydarzeń. W pytaniu o cele na ten sezon napisałem już, że są one dla wszystkich oczywiste – gramy o jak najlepszy wynik i jesteśmy przekonani, ze zarówno zawodnicy, trenerzy, pracownicy klubu i kibice wspólnie stworzą atmosferę, która zaprowadzi nas do sukcesu. Nie fiksujmy się na złych i nie do przyjęcia chwilach z życia naszego klubu.

74. Czy rozważane są transfery do pionów sportowych klubu (scouting, transfery) lub ich gruntowna przebudowa?
Organizacja klubu jest częścią procesu zarządzania. Zależy mi na tym, by każda zmiana niosła z sobą jakiś sens i wprowadzała nasze możliwości na wyższy poziom. To proces ciągły i dotyczy każdego pionu w klubie. Pionu Sportowego też.

75. Dlaczego nie ściągamy już piłkarzy typu Takafumi Akahoshi? Dlaczego tak rzadko sięgamy po piłkarzy technicznych z Ameryki Płd., Afryki? Czemu jest u nas tak mało nieoczywistych zawodników, każda szanująca się drużyna w Europie takich ma.
O sposobie pozyskiwania zawodników do klubu już w kilku odpowiedziach na pytania mówiłem. Myślę, że nie muszę się powtarzać. Pochodzenie danego zawodnika nie ma żadnego znaczenia, kierujemy się tylko naszymi możliwościami, warunkami, które wymusza stosowany w Polsce system (zawodnik spoza UE jest co najmniej o 30% droższy dla klubu) i umiejętnościami piłkarza.

76. Czy były prowadzone rozmowy z Alexen Gorgonem odnośnie jakiejś ugody i rozwiązania kontaktu? Jeśli tak to, dlaczego nie doszło do rozwiązania kontraktu bądź kompromisu? Bo jak dobrze wiemy zawodnik nie gra już ponad rok w piłkę.
Przypadek Alexa jest bardzo specyficznym przypadkiem. To wspaniały człowiek z wielkim charakterem. Los wyjątkowo go doświadczył. W wyniku błędu lekarza (zagranicą) do chwili obecnej nie odzyskał całkowitej sprawności, walcząc cały czas z dziesiątkami przeszkód. Cały zespół, piłkarze, trenerzy, ale też pracownicy klubu wspierają go w tym wysiłku. Czasami ten rodzaj zachowania jest tysiąc razy ważniejszy niż ewentualne pieniądze, które pozostałyby w klubie. Jeśli Alex nie będzie mógł wyleczyć kontuzji całkowicie, sam nam o tym powie. Wiem, że to zrobi natychmiast, gdy będzie pewien, że nic już nie można zmienić. Szanujemy go, szanują i kibicują mu jego koledzy w szatni i zaręczam, że klub nie zostawi go samego. Zrobimy to samo, co zrobiliśmy kiedyś dla Adam Frączczaka.

77. Czy klub planuję wzorem Rakowa pozyskiwać specjalistów np. Od stałych fragmentów gry by powiększać ciągle zespół? Stal Mielec posiada takiego człowieka dzięki niemu zdobyli już 6 bramek w tym sezonie.
Kompletowanie zespołu trenerów pierwszej drużyny to rola pierwszego trenera. Jeśli będzie taka jego wola, zwiększymy obsadę, jeśli uzna, że nie ma potrzeby, nie będziemy w tej kwestii próbowali go do czegoś przymuszać.

78. Czy klub planuje jeszcze transfery w tym okienku by wzmocnić pozycję na których widać braki co pokazał początek sezonu?
Klub wypełnił dwie pozycje, o które zabiegał trener. Jeśli dojdzie jeszcze do jakiegoś transferu, to – tak jak pisałem poprzednio – będzie to związane ze wspólną decyzją Dyrektora Sportowego i trenera pierwszego zespołu. A tak przy okazji, nie wiedząc kto zadaje mi to ostatnie pytanie. Proszę o więcej szacunku zarówno dla Dyrektora Sportowego, jak i trenera naszej drużyny. Są to osoby z głęboką wiedzą o piłce nożnej, znające nasze potrzeby wyjątkowo dobrze i jest to, przynajmniej dla mnie, mało miłe, jeśli osoba nie mająca żywego, bezpośredniego związku z klubem, nie mająca szczegółowej wiedzy o zawodnikach na każdej pozycji z taką lekkością pisze – „…by wzmocnić pozycje na których widać braki co pokazał początek sezonu”. Boże chroń nas od tak wybitnych ekspertów.

Ostatni raz dałem się namówić na ten rodzaj „rozmowy”. Przygotowanie odpowiedzi zajęło mi pięć dni (a właściwie praca do późnej nocy). Żona prawie wypisała mnie z domu, niczego w nim przez ten czas nie zrobiłem, w niczym nie pomogłem. Pytania zostały nadesłane przez 29 osób, przy ponad 80.000 zarejestrowanych sympatykach klubu. Oczywiście dziękuje za wszystkie, choć część z nich świadczyła o sporej niechęci do tego, jak pracujemy w tym klubie. Zgadzam się z tym, że może tak być, każdy ma prawo mieć swój sposób patrzenia na czyjąś pracę. Nasi pracownicy czasami się mylą, czasami coś nie wychodzi. Powtórzę jednak stare porzekadło. Nie mylą się tylko ci, którzy nic nie robią. My wspólnie doprowadziliśmy Pogoń z poziomu IV ligi do dwóch trzecich miejsc w Ekstraklasie w ostatnich dwóch sezonach. Ciągle pniemy się wzwyż. Może za wolno dla wielu, robimy to tak jak potrafimy, starając się budować ten klub na mocnych fundamentach. Jeśli ktoś wiedząc, że jest coś nie tak, że można to zrobić lepiej, przyjdzie do nas i powie: „pozwólcie mi sobie pomóc, zaryzykuję swoją odpowiedzialnością”, chętnie taką pomoc przyjmiemy. Zawsze.
Raz jeszcze dziękuję
Jarosław Mroczek

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński