Jarosław Kiernicki strzelił jesienią dla Sparty Węgorzyno 13 goli. W poprzednim sezonie znacznie przyczynił się do awansu.
Nieco ponad pół roku temu okazało się, że Sparta Węgorzyno obok Energetyka Gryfino najlepiej poradziła sobie w wojewódzkiej lidze okręgowej i od nowego sezonu zagra w IV lidze. Beniaminkom zawsze jest trudno, ale ci wyżej wymienieni są wyjątkowo mocni. Energetyk jest liderem, a Sparta plasuje się na 8. miejscu.
W tym wszystkim bardzo dużo zasług należy przypisać Jarosławowi Kiernickiemu, który w obecnych rozgrywkach ma już 13 goli na koncie, a swoją cegiełkę dołożył także w regionalnym Pucharze Polski. Sparta wygrała na razie oba spotkania.
- Jarek ma 13 goli, ale mógł ich mieć zdecydowanie więcej. Świetnie czyta grę, nie bierze udziału w rozgrywaniu akcji, ale wykorzystuje to, co stwarzają mu koledzy. Prawdziwy lis pola karnego, który czyha na swoją okazję – mówi Marcin Szostakiewicz, prezes Sparty.
31-letni napastnik mieszka w Choszcznie i na co dzień pracuje jako strażnik więzienny razem z Markiem Ufnalem, bramkarzem Błękitnych Stargard. Kiernickiemu daleko do wybuchowego temperamentu. Jest spokojnym, ułożonym zawodnikiem, który zawsze zachowuje zimną krew.
- Na boisku czasem ma niemoc strzelecką, ale nie trwa to długo. Nigdy nie było z nim żadnych problemów, obce mu są pozaboiskowe wybryki. Musi się dobrze prezentować ze względu na poważny zawód, jaki wykonuje – dodaje prezes Szostakiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
