Przez dwa dni na Jasnych Błoniach można kupić wyroby od twórców rękodzieła lub wystawców oferujących produkty spożywcze takie jak: chleby na zakwasie, tłoczone oleje, tradycyjne wędliny, turecką chałwę, serki góralskie, cheborki, czyli wielkie, nadziewane pierogi, regionalne piwa, domowe ciasta, miody, wina i wiele innych produktów. Do Szczecina przyjechało kilkudziesięciu wystawców.
W sobotnie popołudnie na Jasnych Błoniach, w alejce, gdzie odbywał się Jarmark, były tłumy. W komunikacie organizatorów czytamy:
"Na terenie jarmarku w przypadku dużej liczby zwiedzających będzie obowiązek zakrywania ust i nosa, dlatego prosi się o zabranie ze sobą maseczek ochronnych. Przy wejściach będą osoby, które będą tego pilnowały. Przed wejściem na alejkę należy również zdezynfekować ręce płynem, który będzie się znajdował przy każdym wejściu".
Informacje o obowiązku noszenia maseczki, zachowaniu dystansu oraz stoliki z płynem do dezynfekcji były rozstawione co kilkanaście metrów. Jednak zdecydowana mniejszość zwiedzających jarmark miała zasłonięty nos oraz usta.
- Jest strasznie gorąco, na chwilę zdjęłam maseczkę - mówi jedna ze zwiedzających stoiska.
Ktoś inny tłumaczył, że zapomniał maseczki i zostawił ją w samochodzie.
Przypomnijmy, że w szczególnych przypadkach istnieje zwolnienie z obowiązku zasłaniania ust i nosa. Dotyczy to m.in. osób, których stan zdrowia na to nie pozwala.
TAK BYŁO W 2019: Majówkowy jarmark na Jasnych Błoniach w Szczczecinie
CZYTAJ TAKŻE:
Gdzie obowiązuje nakaz noszenia maseczek? Kiedy nie musimy i...
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?