Janusz Żmurkiewicz jest obecnym prezydentem miasta i jednocześnie kandydatem SLD na ten urząd w obecnych wyborach samorządowych. Dwa lata temu, po tym jak Donald Tusk został premierem kraju, wysłał do niego pismo. Napisał, że jeśli jego osoba jest przeszkodą w budowie stałego połączenia między wyspami Wolin i Uznam, to on zrezygnuje z funkcji prezydenta miasta. Nie dostał odpowiedzi od premiera. Jedynie pismo z sekretariatu prezesa rady ministrów z informacją, że jego list została przekazany do Ministerstwa Infrastruktury, jako właściwego w tej sprawie.
Do tej pory prezydent trzymał pismo w szufladzie swojego biurka.
- Nie mówiłem o tym głośno, ponieważ uważałem to za mój prywatny list do premiera - mówi dziś Janusz Żmurkiewicz. - Poza tym, wtedy mogłoby to zaszkodzić sprawie. Ale teraz, gdy premier jasno powiedział, że do 2014 roku nie mamy na co liczyć i gdy w kampanii wyborczej pojawiają się zarzuty moich przeciwników, że nic nie zrobiłem w sprawie stałego połączenia, to postanowiłem je pokazać.
Dodaje, że list do premiera wysłał po tym, jak doszły do niego informacje, że gdyby prezydentem miasta był ktoś z Platformy Obywatelskiej, a nie SLD, to sprawa stałego połączenia byłaby załatwiona.
- Chcę udowodnić, ze sprawę połączenia traktowałem bardzo poważnie - mówi Janusz Zmurkiewicz. - Gdyby wtedy potwierdziły się informacje, że to moja osoba jest przeszkodą, to dotrzymałbym słowa danego w liście premierowi i ustąpiłbym.
Wiadomości Świnoujście - dodaj kanał RSS i bądź na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?