Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Janusz Korwin-Mikke: Efektem zamieszania z ustawą o IPN jest to, że frazę "polskie obozy śmierci" poznały miliony ludzi

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke marek szawdyn/polska press
- Efekt całego zamieszania jest taki, że o ile wcześniej frazę "polskie obozy śmierci" znało pięć tysięcy osób, to teraz tych osób jest trzydzieści milionów - mówi Janusz Korwin-Mikke, prezes partii Wolność w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press.

"Rządzą nami durnie" - napisał Pan na Facebooku w komentarzu do działań rządu w sprawie zwrotu "polskie obozy śmierci". Nie podoba się Panu postawa Prawa i Sprawiedliwości w tym temacie?
Zacznijmy od początku. Przede wszystkim poszła taka fama po świecie, że Polska neguje Holokaust. Jest to kuriozalne, bo z całą pewnością Polacy nie są odpowiedzialni za Holokaust, nie tworzyli również w czasie II wojny światowej obozów śmierci. Uważam, że obarczanie Polaków współodpowiedzialnością za Holokaust, jest absurdalną niegodziwością. To nie podlega żadnej dyskusji. Ale jednocześnie kwestia karania grzywną, czy więzieniem obywateli za jakiekolwiek historyczne poglądy, to też absurd.

Efektem działań polskieoo rządu jest wydane przez Departament Stanu USA oświadczenie, w którym wyrażono zaniepokojenie ustawą o IPN.
Główny efekt tej ustawy jest taki, że o ile wcześniej frazę "polskie obozy śmierci" znało pięć tysięcy osób, to teraz tych osób jest trzydzieści milionów.

CZYTAJ TAKŻE: USA: Ostra reakcja Departamentu Stanu na zmiany w ustawie o IPN

Pana zdaniem jest możliwe, że w przypadku braku kompromisu, Polskę mogą spotkać jakieś konsekwencje ze strony amerykańskiej?
Nie sądzę, żadnych konsekwencji raczej nie będzie. Naciski będą, ale myślę, że jeśli będą naciski, to akurat pan Trump na złość może postąpić odwrotnie. Polską się mało kto przejmuje. Tak samo, jak my się nie przejmujemy problemami np. Luksemburga, tak samo w USA nie przejmują się naszymi problemami. Proporcja jest zresztą gorsza, bo Luksemburg jest mniej mniejszy od Polski, niż Polska od Stanów Zjednoczonych. Tak więc nic nam nie grozi. Natomiast powiem panu, że ja byłem dwukrotnie w amerykańskim odpowiedniku Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Tam są ludzie, którzy nie mają o niczym pojęcia. To jest banda ćwoków. Mają tylko swoje przesądy, że trzeba walczyć o prawa kobiet, trzeba walczyć z rasizmem, z homofobią itd. Jedyną osobą, która miała tam pojęcie o Polsce, był doradca, który był Ukraińcem. A Amerykanie nie mieli o niczym pojęcia. Rozmiary ignorancji, jaka panuje w Stanach Zjednoczonych, są ogromne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Janusz Korwin-Mikke: Efektem zamieszania z ustawą o IPN jest to, że frazę "polskie obozy śmierci" poznały miliony ludzi - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński