Wczoraj boisko było w miarę odśnieżone, ale na poprzeczkach zalegał śnieg. Trener podzielił zawodników na dwa zespoły. W tym teoretycznie zbliżonym do wyjściowej jedenastki znaleźli się m.in. Mateusz Lewandowski na lewym skrzydle i Radosław Wiśniewski, który grał na prawej... obronie. Decyzja zaskakująca, ale wynikała z nieobecności w zajęciach Petera Hricko. Oprócz Słowaka w zajęciach nie brał udziału Bartosz Fabiniak.
Bardzo dobrze prezentował się "prawie" zawodnik Pogoni, Takuya Murayama, którego kontrakt z klubem będzie obowiązywał od stycznia przyszłego roku. "Dziadek", jak na niego wołali w Gwardii Koszalin, w jednej z gierek był zawodnikiem uniwersalnym, czyli atakował z tą drużyną, która w danym momencie była w posiadaniu piłki. Mimo, że jego nominalną pozycją jest skrzydło, grał na środku i prezentował się przyzwoicie.
Głód gry widać w poczynaniach Bartosza Ławy. Na treningu prezentował się naprawdę wybornie. Imponował przeglądem pola i opanowaniem. Motywował swój zespół do pressingu i do lepszej gry w defensywie. Taką postawą ten zawodnik potwierdza swoje słowa, że jego chęć powrotu do pierwszego zespołu nie jest tylko banalnym stwierdzeniem.
Podczas zajęć nieco szwankowała skuteczność, a przyczyniał się do tego Dusan Pernis, który w jednej akcji dwukrotnie bronił w wydawałoby się na pierwszy rzut oka beznadziejnych sytuacjach.
W pierwszej chwili nie poznaliśmy w drugiej bramce Radosława Janukiewicza, a to dlatego, że... zgolił brodę. Golkiper, jak mówił wcześniej, hodował zarost specjalnie na mikołajki. Czwartek minął, więc Janukiewicz na wczorajszych zajęciach odmłodził się o jakieś 10 lat.
Portowcy do Warszawy wybiorą się w niedzielę wieczorem. Podróż do stolicy potrwa około godziny, ponieważ Skowronek i spółka wzbiją się w powietrze i trasę przemierzą samolotem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?