Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zakładzie karnym w Krzywańcu jest... intymnie (zdjęcia)

(kf)
- Zajmuję się monitoringiem - zdradza sierżant Krzysztof Furmanowicz. - Nowe kamery zamontowano na korytarzach czy w więziennych celach
- Zajmuję się monitoringiem - zdradza sierżant Krzysztof Furmanowicz. - Nowe kamery zamontowano na korytarzach czy w więziennych celach fot. Krzysztof Kubasiewicz
Budowa nowego aresztu śledczego w Krzywańcu rozpoczęła się w październiku 2004 roku. Dziś uroczyście otwarto obiekt.

[galeria_glowna]
- W Polsce zakłady są przeładowane, trudno spełnić normy, które mówią, że więzień powinien mieć do dyspozycji trzy metry kwadratowe, aż 20 tysięcy osób czeka na odbycie kary - wylicza porucznik Dariusz Rączkowski, zastępca dyrektora zakładu karnego w Krzywańcu. - Nasz nowy areszt na pewno rozładuje placówki w Zielonej Górze, Nowej Soli czy Lubsku. Przybyło nam 408 nowych miejsc. Może u nas przebywać 828 osób, a pracuje 255.

Nowe cele są wyposażone w toalety, krzesła, stoliki i wygodne prycze, więźniowie mogą słuchać radia. Są specjalne oddziały: terapeutyczny - dla osób uzależnionych od alkoholu, tutaj na wniosek psychologów ściany pomalowano na niebiesko, oraz "dla niebezpiecznych". - Dla trudnych więźniów, ale proszę koniecznie zaznaczyć, że chodzi o ludzi wymagających szczególnej opieki społeczeństwa - stwierdza Rączkowski. Zbudowano też specjalne dwuosobowe pomieszczenia, w których będą odbywały się odwiedziny. - Są intymne... - zauważa jedna z pracownic.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska