Jaka jest przyszłość szczecińskiej fabryki ST3 Offshore w Szczecinie?

Bogna Skarul
Bogna Skarul
W tej chwili w spółce zatrudnionych jest 300 pracowników. Zarząd firmy poinformował ich, że nie otrzymają za styczeń wynagrodzeń w terminie zgodnym z regulaminem
W tej chwili w spółce zatrudnionych jest 300 pracowników. Zarząd firmy poinformował ich, że nie otrzymają za styczeń wynagrodzeń w terminie zgodnym z regulaminem
O katastrofalnej sytuacji w jednej z najbardziej nowoczesnych firm w regionie, ST3 Offshore, rozmawiali tydzień temu zachodniopomorscy parlamentarzyści. Na spotkaniu obok posłów za stołem zasiedli przedstawiciele Funduszu Mars, Agencji Rozwoju Przemysłu, załogi i kierownictwa fabryki.

Tragiczna sytuacja fabryki, wniosek o upadłość. Co z wynagrodzeniem?

W tej chwili szczecińska państwowa spółka ST3 Offshore (należy do państwowego funduszu Mars) jest w tragicznej sytuacji ekonomicznej i finansowej.

Zarząd spółki złożył wnioski o ogłoszenie upadłości oraz umorzenie postępowania restrukturyzacyjnego. Czeka teraz na decyzję sądu w obu sprawach. A załoga martwi się czy otrzyma wynagrodzenie za przepracowany styczeń i zastanawia się nad przyszłością swojej fabryki.

- ST3 Offshore to prawdziwa perełka - przekonywała na spotkaniu załoga ST3 Offshore parlamentarzystów naszego województwa. - Nie ma takiej fabryki w Polsce, a w Europie jest ich w sumie pięć. Została zaprojektowana jako producent stalowych fundamentów morskich farm wiatrowych. Posiada też najwyższą i najnowocześniejszą suwnicę bramową w Europie. To jeden z najbardziej innowacyjnych dostawców konstrukcji stalowych na rynku offshore. Ma olbrzymi potencjał techniczny. Rocznie otrzymujemy około 50 zapytań o możliwość produkcji. Jeszcze teraz w ST3 Offshore pracuje około 300 osób, ale one zaraz mogą odejść. Może okazać się, że 1 lutego już nikt nie przyjdzie do pracy. Potrzebujemy jasnego i konkretnego przekazu, co dalej. Potrzebujemy stabilności finansowej - mówiła załoga.

ZOBACZ TEŻ:

Co obiecali posłowie

Konkluzją zeszłotygodniowego spotkania, na którym zjawili się przedstawiciele wszystkich partii polityczny obecnych w parlamencie, była obietnica szybkiej interwencji w rządzie, a przede wszystkim u premiera Mateusza Morawieckiego.

- Musimy poszukać natychmiastowych konkretnych działań - zaproponował Arkadiusz Marchewka z KO.

- Zakładam, że polski rząd co do państwowej, czyli swojej spółki ma jakąś strategię, aby fabrykę teraz ratować - poparł go poseł Dariusz Wieczorek z Lewicy. - Powinniśmy zaapelować do premiera, aby jak najszybciej podjął decyzję o ratowaniu spółki i musimy dopilnować, aby na spotkanie parlamentarzystów zachodniopomorskich w przyszłym tygodniu premier przyszedł przygotowany, z konkretami.

- Mamy nowoczesną fabrykę z dobrą kadrą i dobrymi perspektywami na rynku - mówił Leszek Dobrzyński z Prawa i Sprawiedliwości. - Koniecznie trzeba się spotkać z ministrami i premierem - podkreślił i obiecał, że zorganizowanie takiego spotkania ułatwi.

- Chcemy bardzo konkretnego komunikatu dla załogi, co dalej- podkreślali pracownicy. - I to szybko, bo zaraz ta fabryka będzie trupem. Będziecie ratować szyldy a nie zakład pracy - apelowali.

ZOBACZ TEŻ:

Nie można dłużej czekać

- Minął tydzień od posiedzenia zespołu parlamentarnego, podczas którego posłowie PiS mówili o konieczności pilnego spotkania z przedstawicielami rządu w sprawie ratowania ST3. Niestety, nie wydarzyło się w tej sprawie zupełnie nic - mówił w piątek Arkadiusz Marchewka, poseł Koalicji Obywatelskiej i jednocześnie przewodniczący zespołu zachodniopomorskich parlamentarzystów i wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. - Nie mogliśmy dłużej czekać, dlatego na posiedzeniu sejmu postawiliśmy ministrowi kilka konkretnych pytań o przyszłość fabryki.

Stenogram z tej części posiedzenia sejmu

Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Zbigniew Gryglas: Panie Marszałku! Państwo Posłowie! Szczegółowo wyjaśniałem, jakie są przyczyny tej sytuacji. To nie państwowe podmioty ponoszą winę za błędy w zarządzaniu tym podmiotem.

Poseł Arkadiusz Marchewka: To po co to kupiliście? (padają pytania z sali - przyp. red.)

Zbigniew Gryglas: To nie państwowe firmy ponoszą winę za koszty zarządzania, które sięgały milionów złotych.

Poseł Artur Łącki: Kupiliście to 4 lata temu.

Zbigniew Gryglas: To państwo, tak naprawdę, doprowadziliście do sytuacji, w której ta spółka została skonstruowana błędnie, na bardzo złych podstawach. Państwo polskie, mimo że zainwestowało w ten podmiot duże pieniądze, nie miało nad tym kontroli.

Poseł Artur Łącki: Po co inwestowaliście? Co z załogą?

Zbigniew Gryglas: Raz jeszcze podkreślam: intencją rządu jest ochrona miejsc pracy, jest wydzierżawienie majątku i kontynuacja tej działalności. Dziękuję bardzo.

Poseł Arkadiusz Marchewka: Kiedy? Za ile?

Pytanie już bez odpowiedzi. Na tym kończy się stenogram z tej części posiedzenia Sejmu.

Arkadiusz Marchewka: Puste hasła zamiast odpowiedzi

- Zamiast rzeczowych odpowiedzi usłyszeliśmy puste hasła o tym, że rząd chce wspierać ten sektor gospodarki - dodał poseł Marchewka. - Żadnych konkretów, żadnych planów, zero pomysłów. Mam wrażenie, że minister, który prowadzi tę sprawę nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Wygląda to na totalne lekceważenie pracowników firmy i jej wierzycieli. Obawiam się, że rząd nie ma żadnego pomysłu jak wyjść z kryzysowej sytuacji. Jedynie bezczynnie przygląda się jak firma za chwilę spadnie w przepaść, załoga wyląduje na bruku, a lokalne firmy będą miały gigantyczne problemy z odzyskaniem swoich pieniędzy. Nie możemy pozwolić na takie lekceważenie sprawy przez rząd. Skieruję bezpośrednio do premiera Morawieckiego kolejną interpelację, w której będę domagał się pisemnego przedstawienia działań, które podejmuje jego rząd, aby uratować przedsiębiorstwo przed katastrofą.

ZOBACZ TEŻ:

Decyzje należą do rządu PiS

- W czwartek w sejmie pytaliśmy czy rząd i Ministerstwo Aktywów Państwowych ma jakiś pomysł na rozwiązanie sytuacji w ST3 - mówi Jarosław Rzepa poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Tak naprawdę usłyszeliśmy, że ministerstwo planuje albo wydzierżawić fabrykę albo realizację wniosku o upadłość, czyli wyprzedaż tego co tam zostało. Ale minister nie był do tego przygotowany. Obawiam się, że nie tylko nie będzie wypłat dla załogi w styczniu, ale nie będzie w lutym już załogi. Zostaną tylko ściany i sprzęt, który jest nowoczesny, ale ktoś go kupi za niewielkie pieniądze i pewnie pomysł znajdzie co dalej z tym robić. Szkoda tylko, że państwo nie ma w tej chwili żadnego pomysłu w jaki sposób tę fabrykę uratować. Szkoda tego wszystkiego, bo przecież sam rzad mówi, że morskie famy wiatrowe, jakie mogą być budowane w ST3, to przyszłość. Szkoda, że ta przyszłość nie może będzie się działa w Szczecinie. Moim zdaniem rząd zbyt nonszalancko podchodzi do fabryki. jakimś wyjściem dla fabryki byłoby zainteresowanie jej produktami państwowych spółek energetycznych, czy firm paliwowych. Ale to nie nasze decyzje, a ministerstwa.

- Prosiliśmy posłów z PiS Michała Jacha i Leszka Dobrzyńskiego, aby spotkanie z rządem i premierem w sprawie fabryki ST3, do dziś nie dostałem na ten temat odpowiedzi - dodaje poseł Jarosław rzepa. - A w ST3 ludzie czekają, chcą wiedzieć co dalej. Dzisiaj wszystkie decyzje co dalej z fabryką ST 3 Offshore są po stronie rządu. Jeśli trzeba będzie spotkać się i porozmawiać na ten temat, to my jesteśmy gotowi nawet dziś pojechać do Warszawy i rozmawiać.

ZOBACZ TEŻ:

Rozmawialiśmy z ministrem Gróbarczykiem

- Ale pan poseł Arkadiusz Marchewka nie zwrócił się do nas, abyśmy ułatwili spotkanie z premierem Morawieckim - odpowiedział Leszek Dobrzyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości zapytany co przez tydzień udało się załatwić w sprawie ST3 Offshore. - Natomiast o losach ST3 Offshore rozmawialiśmy z ministrem Gróbarczykiem (z Ministerstwa Gospodarki Wodnej i Żeglugi Śródlądowej, tymczasem ST3 Offshore podlega Ministerstwu Aktywów Państwowych Jacka Sasina). Widzimy szansę na uratowanie fabryki, ale w tej chwili nie chcę mówić co to będzie.

Przyznał też, że rzeczywiście fabryka jest w trudnej sytuacji, ale nie tylko finansowej lecz także sądowej.

- Fabryka jest w dramatycznej sytuacji - przyznał. - Ale jest na przykład możliwość przejęcia tej firmy przez inną firmę - mówił jednak od razu dodał, że te jego słowa nie są wiążące. - Nie chcę mówić, że tak na pewno będzie.

Zarząd spółki czeka posiedzenie sądu

- Podczas posiedzenia Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego ani ze strony zarządu spółki, ani ze strony jej załogi nie padły żadne zobowiązania - informuje zarząd spółki i dodaje, że "w kwestii wynagrodzeń, 10 stycznia załoga została poinformowana przez zarząd, że wynagrodzenia za styczeń 2020 nie zostaną wypłacone w terminie zgodnym z regulaminem wynagrodzeń."

- Trudno w obecnej sytuacji spółki deklarować jednoznacznie i wiążąco decyzje, do których realizacji zarząd nie ma narzędzi - dodaje w imieniu zarządu Bogna Bartkiewicz. - Spółka czeka na zaplanowane na luty posiedzenie sądu, na którym rozpatrzony będzie wniosek o umorzenie postępowania restrukturyzacyjnego.

W spółce pracuje obecnie ok. 300 osób.

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:


Bilfinger w fazie testów. Będzie praca dla 500 osób [wideo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

j
jaa

Pis żeby się tylko wyłgać ze swojej nieudolności, winę za stan Polski zacznie zrzucać na Krzyżaków i bitwę pod Grunwaldem.

G
Gość
24 stycznia, 20:53, Gość:

To platforma zgotowala taki los poczytajcie historie fabryki, przekręty od początku które doprowadziły do tego co jest, a lewacki głos niemiecki teraz wielkie oczy robi gdzie byłaś skarul za platformy, cicho siedzialas żeby cię nie zwolnili...

Za uczciwą robotę byś się wziął co ty myślałeś że ile będziesz doił ST3

N
Nono

Sprawdzić trzeba firmy który były tam podwykonawcami i na kogo były te firmy. ;)

G
Gość

i co z tego ze wlutym odbedzie sie posiedzenie sadu jak potem sie okaze ze mozna podwazyc kazdy wyrok wydany przez ten sad a swoja droga ci ludzie to plankton wyborczy pisowski wiec maja co chcieli i marchewka niech sie nie martwi i nie bierze sobie tego nalep te 300 osob to smiech na sali w stoczni 7tys ludzi tracilo prace i pis sie wtedy nie martwil

G
Gość
24 stycznia, 23:06, ryży zaradzi!:

Zgłoście sprawę ryżemu,temu od zielonej wyspy,on się tym zajmie. Nie takie sprawy rozwiązywał! Najlepiej poszło mu ze szmalem tych, którzy oszczędzali w OFE!

Kilka minut i 150 mld poszło, nie wiadomo na co!Wszystko zrobi jak najlepiej, sprowadzi INVESTORA Z KATARU z którym, wspólnie, spłacą wszystkie długi owej ST3 OFFSHORE!

W tejże ST3 zatrudni darmozjadów i krzykaczy z sld i innych bolszewickich partii! Wreszcie będą robili coś pożytecznego, bo do tej pory im się to nie udawało.

Darmozjadow pisowskich przez lata to przewinelo sie mnostwo

G
Gość

Pisowskie zarzadzanie....teraz gryfia gdzie kochanie leny fachowiec zostal prezesem...3 lutego wszyscy pracownicy zloza wypowiedzenia z art 55

ż
żżżaallll pisich trolli
24 stycznia, 20:53, Gość:

To platforma zgotowala taki los poczytajcie historie fabryki, przekręty od początku które doprowadziły do tego co jest, a lewacki głos niemiecki teraz wielkie oczy robi gdzie byłaś skarul za platformy, cicho siedzialas żeby cię nie zwolnili...

Od 5 lat rządzi PIS zapomniałeś pisi trollu :)))

G
Gość

To platforma zgotowala taki los poczytajcie historie fabryki, przekręty od początku które doprowadziły do tego co jest, a lewacki głos niemiecki teraz wielkie oczy robi gdzie byłaś skarul za platformy, cicho siedzialas żeby cię nie zwolnili...

z
zgred

Według art 116 ordynacji podatkowej za zaległości spółki kapitałowej odpowiadają członkowie zarządu o ile nie zgłoszą w odpowiednim czasie wniosku o upadłość.

Wystarczy poczytać w internecie wyroki sądów w tych sprawach i jak sądy dowalają nakazy do zapłaty przez członków zarządu firmy wobec ZUS, US i zobowiązań wobec wierzycieli.

Mnie ciekawi która następna firma......

G
Gość

Zagraniczne firmy są chętne żeby kupić fabrykę i mają pomysł co w niej robić. Wszyscy widzą możliwości tylko nie obecny właściciel. Zdaje się że że względu na dofinansowanie unijne, fabryki nie można dzierżawic.

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie